Kwiatunio ten dzien co wczesniej pisalam to byly moje urodzinki pisalam juz ale jeszcze raz napsize na tym watku jak wygladal moj weekend :) no wiec w sobote to nic sie nie dzialo znaczy no siedzielismy w domu bo wialo koszmarnie lae mezus non stop przy mnie obejmowal calowal no kochany byl bardzo a w niedziele obudzil mnie pocalunkami sniadnako dostalam do lozka, caly ranek moj P zajmowal sie Maciusiem a mi kazal sie szykowac i odpoczywac na wieczor ok 13 przyjechala moja mama i zostala z Maciusiem a my kolo 16 wyszlismy pojechalismy ze znajomym taksowka do restauracji castello (wloska) pyszne jedzenie potem przeslismy sie spacerkiem sloneczko swiecilo cudnie bylo do kina, obejrzeismy LEJDIS :) i potem znowu po nas kolega przyjechal i kulminacja wieczoru byla knajpa restauracja na 40 pietrze hotelu Mariott poprostu zajebiscie widok boski rewelacja normalnie az nie umiem owiedziec jak tam bylo cudnie stolik przy oknie z czerwona roza i swiecami normalnie bosko poprostu bosko zamowilismy po piwku i nagle moj mezulek wyjal pudelko a w pudelku pierscionek z Aparta jak znajde w necie to wam wysle linka o zobaczycie boski poprostu boski z bialego zlota rwelacja piekny normalnie mowie wam az mnie zatkalo niewiedzialam co powiedziec :) ukochalam go i podziekowalam :) i dalej siedzielismy i podziwialismy widoki normalnie takich urodzin nigdy nie mialam pierwszy raz taka mi zrobil neispodzianke no az nie zatkalo wieczr poprostu boski bo innego slowa nie da sie tego okreslic :) wrocilismy kolo 24 taksowka z tym kolega ktory potem odwiozl moja mame
a do tego wyztskiego mielismy czas do kina i weslzam do sklepu i kupilam piekne duze kieliszki i wlasnie popijal msobie winko ;)
normalnie mowie wam cudnie bosko rewelacja siwetnie i iewiem co jeszcze :)
a wieczorem znaczy juz w nocy jak macio spal to my....... :0 bosko mowie wam :)
Izunia i Monia za przytulanki :)