Kwiatunio mówisz, że ciężko w ciąży przy takiej pogodzie? Kurcze, poprzednią ciążę przechodziłam zimą, latem były początki bo Jolka urodziła się na koniec lutego i powiem Ci że masakra zimą, w tych ciepłych kurtalach, swetrach, kozakach które ledwie dopinały się na nabrzmiałych stopach i do tego ten wielki brzuch... w śniegu wydawało mi się że idę w miejscu
Następną ciążę właśnie na lato zaplanowałam, żeby jakoś w październiku urodzić
No... i ja też na większe zakupy Poznań wybieram, chociaż pobliskie miasteczka są całkiem dobrze zaopatrzone w markety
majka2183, witam wśród nowych