Strona 908 z 917

: 11 lut 2012, 04:43
autor: Aga26
u nas znowu sie porobilo. wieczorem po kapieli emi zaczela sie skarzyc na brzuch po czym zemdlala. zadzwonilismy po pogotowie i ci po przyjzdzie stwierdzili ze mamy dwutlenek wegla przekroczony pieciokrotnie. Zabrali nas do pediatryka tam po badaniach okazalo sie ze wszyscy jestesmy podtruci i zostalismy przetransportowani do siemianowic do komory hiperbarycznej. tam po godzinnym pobycie w tejze komorze wrocilismy spowrotem do pediatryka u nas w miescie.
gdyby nie kapiel emilki to zapewne jutro nie byloby nas na swiecie...
jestem tak wypluta z emocji ze nie potrafie plakac ani smiac sie.. chyba to do mnie nie dotarlo.

mam tylko nadzieje ze dzieciaczkom nic nie bedzie. z tego co lekarka mowila to bedziemy pod opieka poradni kardiologicznej i neurologicznej zeby wykluczyc ewentualne skutki dzialania dwutlenku wegla.
oby wszystko bylo dobrze....

: 11 lut 2012, 09:29
autor: Marta26
Aga26, :ico_olaboga: przepraszam że wtrącę i podpytyam ale sama mam komin w sypialni i się boję ale tlenku węgla. Skąd u was się wziął ten dwutlenek? chwała Bogu że przed snem Emi zareagowała :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 11 lut 2012, 12:12
autor: agaa22
Aga- kurcze, dobrze że to sie tak skończyło :ico_sorki:

Dziewczyny, trzymajcie za szyszeczkę kciuki bo biedna już nie ma siły i ma serdecznie dosyć :ico_placzek:
Nie dali jej kroplówki tylko założyli balonik żeby otworzyc szyjkę , udało się ale z wielkim trudem :ico_olaboga: po czym zaczęła krwawić ,jak nie przestanie krwawić to wyciągną balonik i nie wiadomo co dalej.
Kurde,co Ci lekarze są nienormalni czy co, czemu jej nie zrobią cc :ico_zly: Tak się musi biedna męczyć

: 11 lut 2012, 13:10
autor: Ika202
Aga26, :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: bardzo cię cieszę że skończyło to się tak a nie inaczej ,najważniejsze że wam nic nie jest :ico_sorki: :ico_sorki:
agaa22, powiedz jej że trzymamy za nią kciuki ,biedna strasznie się męczy :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: ale oni teraz nie mogą za bardzo robić cc bo jak mi ten lekarz w szpitalu tłumaczył zbyt wiele kobiet rodzi w ten sposób i nawet ja ze skierowaniem i po 3 cesarkach muszę czekać , mówię wam paranoja bo męczą te które powinny mieć cięcie a czekają na nie wiadomo co :ico_sorki: :ico_sorki:

: 11 lut 2012, 13:49
autor: margolcia
Aga26, :ico_olaboga: szczęście w nieszczęściu że to tak się skończyło :ico_sorki:
agaa22, kciukam za szyszeczkę kurde czemu ją tak męczą :ico_zly:

moi poszli na spacer (R. to pierwszy raz z Amelcią wyszedł) a ja miałam wziąć się za prasowanie kreacji na jutro ale jakoś nie mam natchnienia :ico_noniewiem:

: 11 lut 2012, 19:26
autor: Beatka78
Aga :ico_olaboga: dobrze ze to sie tak skonczylo bo pewnie tak jak piszesz dzis juz by was nie bylo :ico_sorki:

margolcia udanego przyjecia zycze

co do pepka to Hania nadal go ma i wczoraj zaczal jej podchodzic krwia a na srodku widac jeszcze zywa nie zeschnieta pepowine,
a mi sie zaczal odzywac pecherz, nie boli mnie ale uczucie na siku mam caly czas a jak pojde do wc to zrobie dwie krople i zaraz znow mi sie chce
pije sok z zurawiny i zakupilam tabletki ziolowe urosept

: 12 lut 2012, 01:25
autor: Mad.
Aga26 całe szczęście że sytuacja się potoczyła tak, a nie inaczej. :ico_sorki: Nie ma co myśleć co by było gdyby. Przytulcie się mocno wszyscy i w spokoju przeżyjcie tę emocjonalną sytuację. Zdrowia dla Was !
Macie jakieś kominy w mieszkaniu ?
co do pepka to Hania nadal go ma i wczoraj zaczal jej podchodzic krwia a na srodku widac jeszcze zywa nie zeschnieta pepowine,
Martynie wczoraj odpadła wierzchnia warstwa pępka, taki grzybek. Został cypelek który się obsusza. Z tydzień chyba jeszcze potrzyma...

Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy wózeczkowy spacerek, bo tak ładnie słonecznie było popołudniu :-)

Jenyyyyy biedna szyszeczka :ico_olaboga: Z całego serca jej życzę by ją wzięło samo od siebie,, bo te wyczekiwanie to męka ! :ico_sorki:

: 12 lut 2012, 08:56
autor: Mad.
Witam niedzielnie :ico_kawa:

Ma ktoś wieści od szyszeczki ? Może już tuli Laurę... fajnie by było :-)

U nas wczoraj byli znajomi, troszkę się człowiek rozerwał. A mała była bardzo grzeczna spała pomimo głośnych rozmów i śmiechów :-)
Chciałabym by mama mojego D. wreszcie zobaczyła wnusię ale ta ma zapalenie płuc i kiepsko więc z odwiedzinami :(

: 12 lut 2012, 10:42
autor: Mad.
Gabi, ale Lila cudnie się uśmiecha na nowym zdjęciu w podpisie ! To chyba już bardziej świadome uśmiechy ? ;-)

: 12 lut 2012, 11:30
autor: agaa22
Dziewczyny,szyszeczka pisała że jak coś się ruszy to napisze,albo jak sie po tym baloniku nie ruszy to jej dzisiaj tą kroplówke podłączą na 12 h. Na razie nic nie napisała ale pewnie niedługo coś skrobnie.

[ Dodano: 12-02-2012, 10:34 ]
Wyczytałam właśnie, że wczoraj na wieczór wyciągnęli jej balonik i nie ma rozwarcia, dzisiaj od rana mieli jej podłączyć oxy
Trzymamy kciuki żeby Laurka nie była takim uparciuszkiem i dzisiaj wyszła &&&&&&&