ja poszłam do pracy, jak mały miał 5mcy. pracowałam 2tyg, ale praca mi nie odpowiadała i się zwolniłam. czułam się źle traktowana. dobrze, że z pierwszej pracy miałam jeszcze wolne (urlop zaległy) więc miałam gdzie wrócić jak się skonczyło wolne.
Bry
wczorajszy dzien udany
nastrzelałysmy sobie fotek i juz myslimy nad kolejnym wypadem na kebaba i lody z mc
maż mial do mnie jakies fochy ze mnie bylo tak dlugo ( wsumie 3,50 h) ale mu przeszło
dzwoneczek82, z KRzysiem to ja mogla caly dzien byc na dworzu i był grzeczny za to Bartek jak sie obudzi na spacerze to poki nie wrocimy do domu to na sygnale jedziemy nawet noszenie na rekach wtedy nie pomaga
i boje sie gdzies dalej jechac z nim bo jak sie rozkreci to nic nie pomaga
asiab, juz 5 mc? ale to leci
jakas zmulona dzis jestem, chyba przez pogode bo wieje u nas i jakos ni to cieplo ni to zimno
wczorajszy dzien udany
nastrzelałysmy sobie fotek i juz myslimy nad kolejnym wypadem na kebaba i lody z mc maż mial do mnie jakies fochy ze mnie bylo tak dlugo ( wsumie 3,50 h) ale mu przeszło
dzwoneczek82, z KRzysiem to ja mogla caly dzien byc na dworzu i był grzeczny za to Bartek jak sie obudzi na spacerze to poki nie wrocimy do domu to na sygnale jedziemy nawet noszenie na rekach wtedy nie pomaga
i boje sie gdzies dalej jechac z nim bo jak sie rozkreci to nic nie pomaga asiab, juz 5 mc? ale to leci
jakas zmulona dzis jestem, chyba przez pogode bo wieje u nas i jakos ni to cieplo ni to zimno
asiab, dzwoneczek82, nie ma co się przejmować takimi "głupimi" komentarzami.
U nas po odwiedzinkach..., Cezary dzisiaj odsypia chyba, bo obudził się o 6.30 na pićku i cały czas śpi od wczoraj wieczora.
Młody jest super, te dwa ząbki tak się świecą jak się uśmiecha, podciąga się na rączkach do siedzenia, obraca się z brzuszka na plecki, i z plecków na bok - wiele mu nie brakuje do obrotu na brzuszek, tylko rączki mu przeszkadzają, jak położę go na plecach to kręci się w koło, wcina kaszki i marchewkę z jabłkiem. Dzisiaj wprowadzę mu coś nowego.
K. ma drugi tydzień urlopu ale i tak na nic nie ma czasu, ciągle coś i gdzieś do zrobienia. U nas niecałe dwa tygodnie temu były takie wiatry i ulewy, że do dzisiaj sprzątamy skutki po nich. Pozwalało dachy z domów, powyrywało drzewa z korzeniami, połamało słupy energetyczne - tragedia. U teścia zwaliło cały dach z budynku gdzie trzyma zwierzęta, a prądu nie było 3 dni.
Mam nadzieję, że chociaż w weekend uda nam się gdzieś wyskoczyć, bo to morze we wrześniu stoi pod wielkim znakiem zapytania z powodu tych strat. Tylko teraz zastanawiam się gdzie by tu wyskoczyć.
U nas po odwiedzinkach..., Cezary dzisiaj odsypia chyba, bo obudził się o 6.30 na pićku i cały czas śpi od wczoraj wieczora.
Młody jest super, te dwa ząbki tak się świecą jak się uśmiecha, podciąga się na rączkach do siedzenia, obraca się z brzuszka na plecki, i z plecków na bok - wiele mu nie brakuje do obrotu na brzuszek, tylko rączki mu przeszkadzają, jak położę go na plecach to kręci się w koło, wcina kaszki i marchewkę z jabłkiem. Dzisiaj wprowadzę mu coś nowego.
K. ma drugi tydzień urlopu ale i tak na nic nie ma czasu, ciągle coś i gdzieś do zrobienia. U nas niecałe dwa tygodnie temu były takie wiatry i ulewy, że do dzisiaj sprzątamy skutki po nich. Pozwalało dachy z domów, powyrywało drzewa z korzeniami, połamało słupy energetyczne - tragedia. U teścia zwaliło cały dach z budynku gdzie trzyma zwierzęta, a prądu nie było 3 dni.
Mam nadzieję, że chociaż w weekend uda nam się gdzieś wyskoczyć, bo to morze we wrześniu stoi pod wielkim znakiem zapytania z powodu tych strat. Tylko teraz zastanawiam się gdzie by tu wyskoczyć.
hej 
asiu ludźmi wokół to Ty się kochana nie przejmuj
jak to moja babcia powiedziała ostatnio: dziecko musi płakać, bo jakby nie płakało to coś jest nie tak powrotu do pracy z jednej strony zazdroszczę, bo ja nie mam gdzie wracać 
a z kasą też kiepsko, M wypłata ok.3tys/m-c, ale z tego utrzymanie mieszkania, kredyt na samochód, utrzymanie firmy M, budowa domu plus my i 2 konie na głowie póki mam macierzyński to starcza, ale jak się skończy to wychowawczy 10m-cy bez możliwości powrotu do pracy. ja nie wiem jak to będzie
z tym że jak ja gdzieś wychodzę to M co chwilę dzwoni- a to o której wrócę, a to kiedy mały jadł, czy może go już wykąpać itp
rybka ja słyszałam teorię że dziecko do 3m-ca płacze za potrzebą, a powyżej zaczyna rozumować że płacz=bycie z mamą i płacze z nudów=chęci pooglądania świata/za bliskością/potrzebą.
a Piotrek dostał wczoraj marcheweczkę, ale średnio jemu zasmakowała bo całą wypluł. za to dziś zrobiliśmy podejście nr2 do marchewki i jadł aż mu się uszy trzęsły
jutro do marchewki dołączymy jabłuszko.. a dziś o 14 na szczepienie idziemy- aż się boję co to będzie
asiu ludźmi wokół to Ty się kochana nie przejmuj
jak to moja babcia powiedziała ostatnio: dziecko musi płakać, bo jakby nie płakało to coś jest nie tak powrotu do pracy z jednej strony zazdroszczę, bo ja nie mam gdzie wracać a z kasą też kiepsko, M wypłata ok.3tys/m-c, ale z tego utrzymanie mieszkania, kredyt na samochód, utrzymanie firmy M, budowa domu plus my i 2 konie na głowie póki mam macierzyński to starcza, ale jak się skończy to wychowawczy 10m-cy bez możliwości powrotu do pracy. ja nie wiem jak to będzie
aj, wiem coś o tymmaż mial do mnie jakies fochy ze mnie bylo tak dlugo ( wsumie 3,50 h) ale mu przeszło
z tym że jak ja gdzieś wychodzę to M co chwilę dzwoni- a to o której wrócę, a to kiedy mały jadł, czy może go już wykąpać itp rybka ja słyszałam teorię że dziecko do 3m-ca płacze za potrzebą, a powyżej zaczyna rozumować że płacz=bycie z mamą i płacze z nudów=chęci pooglądania świata/za bliskością/potrzebą.
a Piotrek dostał wczoraj marcheweczkę, ale średnio jemu zasmakowała bo całą wypluł. za to dziś zrobiliśmy podejście nr2 do marchewki i jadł aż mu się uszy trzęsły
jutro do marchewki dołączymy jabłuszko.. a dziś o 14 na szczepienie idziemy- aż się boję co to będzie 
asiab - e jak na pol etatu to fajnie,wyrwiesz sie z domu do ludzi,a z malutka i tak sporo czasu bedziesz
kingoza nawet pozniej,bo 7-8 m-czne dzieci odczuwaja lęk separacyjny,placa jak mama im z oczu zniknie,bo dopiero sobie uswiadamiaja,ze sa dwiema oddzielnymi istotami
Szymon tylko lezy i biega w miejscu,kilometry nozkami nabija No i jak na lezaku sidzi,to musze go juz pilnowac i przypinac,bo chce siadac 
Asieńka86, moj maly dostal zrobione przeze mnie mus jablkowy i pieknie zjadl,nawet sie bardzo nie wybrudzil No i kaszke mu daje lyzeczka raz dziennie i pikene kupki robi,wiec widze,ze zaakceptowal
kingoza nawet pozniej,bo 7-8 m-czne dzieci odczuwaja lęk separacyjny,placa jak mama im z oczu zniknie,bo dopiero sobie uswiadamiaja,ze sa dwiema oddzielnymi istotami
- ja jak wyszlam pierwszy raz po urodzeniu Zuzki,wrocilam dopiero o 1 w nocy i tez maz marudzilmaż mial do mnie jakies fochy ze mnie bylo tak dlugo ( wsumie 3,50 h) ale mu przeszło
- to on tez niezly akrobata,superpodciąga się na rączkach do siedzenia, obraca się z brzuszka na plecki, i z plecków na bok - wiele mu nie brakuje do obrotu na brzuszek, tylko rączki mu przeszkadzają
Szymon tylko lezy i biega w miejscu,kilometry nozkami nabija No i jak na lezaku sidzi,to musze go juz pilnowac i przypinac,bo chce siadac - jeju,straszne to wszystko,wspolczujeU teścia zwaliło cały dach z budynku gdzie trzyma zwierzęta, a prądu nie było 3 dni.
Asieńka86, moj maly dostal zrobione przeze mnie mus jablkowy i pieknie zjadl,nawet sie bardzo nie wybrudzil
No i kaszke mu daje lyzeczka raz dziennie i pikene kupki robi,wiec widze,ze zaakceptowal dokladnieasiab, dzwoneczek82, nie ma co się przejmować takimi "głupimi" komentarzami.
Ja do pracy wracam za rok bo u nas 480 dni macierzynskiego tylko ze placa 80% zarobkow ale wazne ze placa
a no i do 8 roku dziecka mozna wybrac dzwoneczku dzielny chlopczyk z Patryka super juz siedzi
Asienka powodzenia na szczepieniach
A zapomnialam sie pochwalic ze Elsa wazy juz 5600 i ma 62cm
- faniusiaA zapomnialam sie pochwalic ze Elsa wazy juz 5600 i ma 62cm
No i strasznie mi sie podoba jej imie Jeju,jutro jedziemy na urlopik do Sopotu a ja nie wiem co mam spakowac,musze Andrzejkowi dac rzeczy na 3 tygodnie,bo zostaje u babci do konca wakacji,a pogoda aktualnie jesienna
Musze mu dac ubrania letnie i jesienne,na deszcz,na upal - matko,jak mi sie nie chce No i strasznie mi sie podoba jej imie
dziekujemy starsza siostrzyczka wybierala
Rybka na 3 tygodnie to ty musisz naszykowac mu wszystkiego po trochu bo ta pogoda dziwna jest
A wlsnie rozgladam sie za spcerowka dla malej bo za dwa miesiace jedziemy do PL i musze miec jakas mala spacerowke ktora zmiescimy do auta patrzylam na QUINNY ZAPP XTRA ale sama niewiem
znacie moze jakies fajne no i nie zadrogie i male 
-
wisnia3006
- Cyber rusałka
- Posty: 6458
- Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość