Awatar użytkownika
Frydza
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7857
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:12

30 wrz 2008, 21:56

Witam wieczorkiem,bylismy na malych zakupkach,kupilismy rolete do sypialni :ico_oczko: mnie choroba bieze :ico_chory: ale niedam sie hihi twarda jestem!!


ASIULKA super ta budowa domku poprostu,tyle przed Wami ale dacie rade!!

ALINKO oj co za wredni ludzie no naprawde,nic nie rozumieja krzywdy i cierpienia ech poprostu brak slow!!!Vanesce ta ranka szybko sie zagoi :ico_sorki: :ico_sorki:
Ja tez nawet czasem niewiem kiedy niunia nabije sobie siniaka,dzis zauwazylam na nozce a skad hmmmm niemam pojecia!


ANIU dobrze ze mezulek po zabiegu i wszystko ok :ico_sorki: :ico_sorki: ty teraz odpoczywaj kochana!!

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

30 wrz 2008, 22:25

aniu uff to teraz kwesia dni i krzysiek bedzie w domu!!
frydza masz racje nie daj sie chorobsku!!
asiulka budowa domu to nie lada wyzwanie... ale chciec to moc prawda??
macie ziemie i mieszkanie "na zbyciu" i pewnie zapas gotowki
wiec czemu nie?

ania dziekuje w imieniu lelka..

musze jeszcze inne zdjecia powklejac
ale tak jak kiedys bylam na biezaci tak teraz nie moge tego ogarnac
doba mi sie skrocila
bo o 23 tak mnie nuzy ze padam nad laptopem :ico_szoking:

ale moze cos mi jest???
dostalam juz drugie wezwanie do lekarza
co prawda napisali ze nie mam sie czym przejmowac ale...

poza tym nie mialam zadnych badan robionych zeby cos mialo byc do dyskutowania

no poza cytologia
ale dostalam wyniki poczta i raka nie ma..

ale tak podejrzewam ze moze przez te uplawy jakas infekcje wykryli hihi
ale ze mnie nic a nic nie boli wiec olalam sprawe hmm\
zobaczymy


no dobra ide
bo juz 3 godzine gotuje wrzatek na zupe hehe
jutro zaczynam dzien od 7 rano wiec po powrocie chcialabym zeby czekala gotowa na lelka hihih
ale zagaduje sie na necie i tak mi schodzi
poza tym jeszcze rowerek czeka nieruszany
i adas wola na prison break.. hmmm

no tak.. doba zdecydowanie powinna trwac min 30godz

dobranoc
papa

[ Dodano: 2008-09-30, 22:32 ]
edyta jaki slodki ten maluszek!!! a wikusia taka fajna.. pokazuj ja czesciej!!

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

30 wrz 2008, 22:35

U nas nadal atmosfera do nonono. jarek sfochowany. Poszedł do kolegi. Nie chce ze mną siedzieć nawet. Matko co za dzieciak. Chyba będę musiała go przyatakować hihihi...
jeszcze po ok 1-2 godz przychodzi do mnie na 1,5 godz drzemki i wstajemy w miare wyspani sprobuj moze w ten sposob
Niestety u mnie to nie przejdzie bo Jarek chodzi i smęci, ze mam wstawać. zesztą u mnie Tomek biega po całym mieszkaniu i może sobie coś zrobić. A poza tym muszę mu dac śniadanie bo od Jarka jakos nie chce jeść za bardzo. A Ty o której Lelkowi dajesz sniadanie??
Co do inwestowania to ja też się nie znam, niemniej jednak czytałam ostatnio, że fakt bankructw amerykańskich (i nie tylko) banków nie powinien wpłynąć na kondycję ich filii w Europie ponieważ są to oddzielne placówki...

NO tak Aniu, tylko problem w tym, ze ja zainwestowałam w banki amerykańskie.
Kamila? A jakiej pracy poszukukesz, to fajnie jeżeli tylko czujesz się na siłach?
Oj mam problem z okresleniem swoich oczekiwań. Szukam pracy biurowej, ale chciałabym też mieć kontakt z ludźmi a nie siedzieć w papierach cały dzień. Są fajne ofert, ale z językiem u mnie nie za ciekawie. madziorka przeslij mi tu telepatycznie trochę wiedzy, bo mój angielski wypłowiał. A w wiekszości przypadków chcą biegły język.
No ale zobaczymy. dziś poszły kolejne listy motywacyjne. MOże komuś się spodobam?

A Tomek? Będę szukała opiekunki na razie bo w żłobkach nie ma miejsc, a do przedszkola od trzech lat przyjmują. Musze zadzwonić do kuzynki bo mówiła, ze jej przyjaciółka wspominała, ze może weźmie dziecko do opieki. Ona jest przedszkolanką na urlopie i kuzynka za nią ręczy, ze jest wspaniałą osobą. Ale jeszcze do niej nie dzwoniła czy nadal byłaby chętna?

Juli widziałam na NK jak sie opicowałaś. Duzy cię dzis z rąk nie wypuści, nie ma szans. Dobrej zabawy.

Asiu z tym domkiem to Alinka ma rację. najwięcej wyposażenie, wykończenie kosztuje. Powodzenia. A jak mężowi firma sie rozkręca?? Co to za firma bo nie pamiętam?

Alinko musisz zapytać lekarzy co zrobić, zeby nie było blizny. szkoda, bo to przecież dziewczynka. Sa teraz takie środki na leczenie blizn. Jak nic Ci nie powiedzą to daj znac ja sie podpytam bo u mnie to ktoś używał.

A w ogóle to nic mi nie mówcie o siniakach, guzach i takich tam...
Tomek kilka razy dziennie przywala w coś głową, albo innymi częściami ciała.

Edyta fajnie, ze wkleiłaś zdjęcia, ale Wiki cos słabo widac.

Ach Alinko ręce mi opadły jak przeczytałam twój post. Skąd sie tacy ludzie biorą to ja nie wiem. Jak mozna byc tak nieczułym i obojętnym na czyjeś uczucia? Materialiści cholerni.

Aniu pozdrów mężulka i życz mu szybkiego powrotu do zdrowia.
ale moze cos mi jest???
No coś Ty? Na pewno nie.
no tak.. doba zdecydowanie powinna trwac min 30godz
Noooo, a z piętnaście z tego, zeby można było na legalu przespać... :-D

Awatar użytkownika
asiula26
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1985
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:07

30 wrz 2008, 23:18

hi

Oj Madziulka z tym zapasem gotówki to niestety kiepsko, ba kazdy "wolny" gerosz jaki ostatnio mieliśmy wpłacaliśmy na redyt żeby go jak najszybciej spłacić

Kamilko mąż ma firmę "zamochodową" regenaracja i sprzedaż alternatorów i rozruszników i pomału pomału do przodu

Alinko wiem że masz rację, wykończenie zawsze najwięcej kosztuje, pociesza mnie jednak fakt że pracuję w takim a nie innym miejscu i wielę rzeczy jestem w stanie załatwić po cenach wręcz hurtowych, a tam gdzie sobie dorabiam to też hutrownia z rzeczami instalacyjnymi i takimi które przy budowie są niezbędnę, wiec wiem że wiele rzeczy oda nam się załatwic wiele taniej. Nie zmiena to jednak faktu ze wszystko kosztuje

Juli ty już pewnie szczęśliwa w ramionach męża

Alinko mam nadzieję że jednak nie będzie blizny, najważniejsze że nic poważnego się nie stało

Emila ma ostatnio schizy łóżeczkowe, w dzien wogóle nie śpi w łóżeczku tylko w wózku a wieczrem to masakra poprostu, drze sie nie chce być w ółżeczku aż w końcu wycie tak ją zmęczy że biedna zasypia, ale ja nie mogę jej ustępować i dawać do naszego łóżka bo ani się obejrzę jak będzie chciała spac z nami a taka opcja wogóle nie wchodzi w grę

Mykam, idę pozaczepiać M. :-D
dobranoc

Aha, w pracy mam laptopa szefa, jest na nim internet więc myślę że będę na bierząco :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

01 paź 2008, 01:11

Niestety u mnie to nie przejdzie bo Jarek chodzi i smęci, ze mam wstawać. zesztą u mnie Tomek biega po całym mieszkaniu i może sobie coś zrobić. A poza tym muszę mu dac śniadanie bo od Jarka jakos nie chce jeść za bardzo. A Ty o której Lelkowi dajesz sniadanie??
jak to smeci? o matko!!! u nas jest tak ze adam wstaje przed 7 do pracy i zanim wyjdzie przygotowuje butle lelkowi.nawet jesli ten sie nie obudzi bo wiadomo ze zaraz to nastapi hihi a jesli lelus wstanie przed adama pobudka to wtedy tatus ma krotsza nocke. bo jakos tak instynktownie wstaje do niego pierwszy, przebiera kupke, fuj. i mam luz. lelek solidniejsze sniadanie je najwczesniej o 10 a zwykle ok 11.
tutaj mieszkamy w domu wiec na gorze lelek ma do dyspozycji po przebudzeniu tylko nasza sypialnie zamknieta na klamke. i poza jej granice nie wyjdzie sam. nie buntuje sie. bo zawsze tak bylo i juz! dopoki my nie wstaniemy to jego twierdza zostaje zamknieta hihi
natomiast w PL szybko obczail ze ma wieksze pole do popisu, mianowiscie dluugie mieszkanie a w nim nie tylko mame i tate, wiec zawsze po pobudce domagal sie "wolnosci" i bywal przejmowany przez dziadka
madziorka przeslij mi tu telepatycznie trochę wiedzy, bo mój angielski wypłowiał. A w wiekszości przypadków chcą biegły język.
chyba pomylilas mnie z nasza ANIA anglistka.ja tylko mieszkam w Anglii a uwierz ze jedno z drugim wcale nie musi sie wiazac hihi gdyby moj ang byl biegly albo choc zblizony do tego poziomu to nie "siedzialabym" z lelkiem w domu.poki co byle jaka praca mnie nie kreci... na poprzednia nie narzekam ale monotonii jej nie brakowalo
a teraz zakosztowalam samych przyjemnosci i rozleniwilam sie na maxa
oj ciezko bedzie kiedys wrocic do aktywnosci zawodowej hihi
Kamila poki co tobie napewno sie uda! ja trzymam kciuki
ja nie mogę jej ustępować i dawać do naszego łóżka bo ani się obejrzę jak będzie chciała spac z nami a taka opcja wogóle nie wchodzi w grę
nam z lelkiem dobrze sie sypia. co prawda ok pol nocki spi u siebie.. ale drugej czesci nawet nie pamietam bo cala trojka smacznie spi hihi
lelek widac potrzebuje by sie do nas przytulic. dobrze mu z nami... i nie chcemy go sila trzymac w lozeczku i sluchac jekow
draznia mnie hasla o jakims trenowaniu. nie wpuszczaniu dziecka do lozka
to przeciez nasze malenstwo
ja nie lubie spac sama. tymbardziej malutka istotka potrzebuje ciepla naszego

ale wzystko do momentu kiedy wszystkie strony sa zadowolone
nic na sile
jesli wy nie czujecie wygody to rozumiem..
kiedys tez sadzilam ze nigdy nie pozwole by lelek z nami spal
ale wtedy mialam inne pojecie
sadzilam ze wyplakanie sie przed snem i inne "treningi" to swietna metoda wychowawcza
teraz mam juz watpliwosci... hihi
to sobie pogledzilam na koniec..

ale tak sobie

zebys czasem Asiulka nie brala tego do siebie
to tylko ogolne wnioski ktore nasunely mi sie po twoim tekscie :-D

Awatar użytkownika
Frydza
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7857
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:12

01 paź 2008, 08:53

Siemanko Dziołszki :-D u nas znowu pada deszcz normalnie paranoja fak fak!!
Wiki patrzy na Domisie to mam chwilunie :ico_oczko: pozniej przychodzi do mnie kuzynka na klachy ta ktora wychodzi za maz w pazdzierniuku!
Wczoraj dostalismy rachunki za prad i pierwszy 300zl :ico_olaboga: a za gaz pierwszy rachunek 150 no normalnie masakra,a tu wesele,malowanie i inne wydatki poprostu obled!!cieniutki bedzie pazdziernik :ico_noniewiem:


Co do spania dzieci razem,to ja tego nie neguje kazdy robi jak uwaza ,jak komus pasi to pewnie czemu nie :ico_oczko: z nami czasami Wikulka tez spi,tym bardziej ze teraz ma te szyny to bardzo potrzebuje tulenia mamusi w nocy :ico_oczko:

Edytko sliczna ta twoja Wiki -cala mama!!


ALEKSANDROWICZ I MADZIA gdzie sie szlajacie????meldowac sie!!

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

01 paź 2008, 08:54

Alinko jestem w szoku :ico_szoking: totalny brak wyczucia! co za wredni ludzie...
co do guzów to podpisuje sie pod tym wszystkim co na ten temat napisały dziewczyny, u nas też ledwo jeden zniknie a już następny sie pojawia exhhh, ale to chyba taki wiek...

Juli to terz bedziesz u nas troszkę rzadziej co? ale cieszę się że bedziesz miała Dużego przy sobie :-D zdaj nam tu szybko relację z powitania hehe :ico_oczko: no może bez szczegółów heheh

Kamilko nie zazdroszczę ci... to musi być ciężkie po takiej przerwie wyrwać się z bezpiecznego domku i na nowo przyzwyczaiuć się do codziennego wstawania o wczesnej porze, obowiązków i stresów związanych z pracą , no i kilkugodzinnym rozstaniem z tamusiem, ale pociesze cię,m że jak juz zaczniesz to powinnas być mimno wszystko zadowolona, bo jedan trochę szkoda młodości na siedzenie w domu.. Ja mam czasami takie dniw że normalnie nienawidze mojej pracy, jestem wścioekła że znowu musze tam iść i użerac się z tymi wszystkimi papierami, petentami, wójtem itd... ale z drugiej strony wiem że przynajmniej w jakiś sposób się rozwijam, mam kontakt z ludźmi, znam sie na czymś, zbieram nowe doświadczenia no i przyu okazji przyniosę parę groszy do domu :ico_oczko: mam jeszcze jeden luksus że Kalinką zajmuje się moi rodzice i wiem że jest z nimi bezpieczna i otoczona miłością.

asiula budujecie domek? to świetnie! byle do przodu! wiadomo że to wiąże się z kosztami i wyrzeczeniami, ale jak się nic nie robi to kasa rozchodzi się niewiadomo na czym , atak to przynajmniej macie perspektywe zamieszkania we własnym domku :ico_brawa_01:
życze powodzenia!
my mamy sój domek z kilkuarowym ogródkiem i jest naprwde super :-D
ale nie budowaliśmy go. Tomkowi w czasach "młodości" udało się zarobić sporą ilość gotówki i nie bardzo wiedział co z niz zrobić... miał może wtedy 23 lata, więc rodzina poradziła mu żeby kupił sobie dom i tym sposobem od początku naszej znajomości mogliśmy sobie sami mieszkać bez ingerencji osób trzecich :-D

edzia jaka Wikunia śliczna!!! :ico_brawa_01: domagam się więcej fotek! :ico_oczko:

madziorka podpisuje sie pod tym co napisałaś o wspólnym spaniu, u nas wygląda to identycznie jak u was hehe
po kąpieli i flasi idę z Kali do sypialni i utulam ją do snu, po czym jak zaśnie przenoszę ją do łużeczka i wtedy z tamusiem mamy czas dla siebie...
pózniej idziemy spać i jeżeli mała się obudzi w nosy /a zazwyczaj tak się dzieje/ to bierzemy ja do łużka i śpimy sobie wszyscy razem do rana, szczerze mówią ja bardzo to lubię, możemysię wteduy poprzytulac, robimy "noski-eskimoski" itd... to jest takie słodziudkie hehe i nie uważam że mogłoby to negatywnie wpłynąć na wychowanie naszej córci, wydaje mi się że wręcz przeciwnie, poczucie bezpieczeństwa i bliskoci rodziców moim zdaniem sprawia że dziecko jest spokojniejhsze i na pewno mniej nerwowe

agniecha ja kermiłam 3,5 miesiąca... tak że chylę czoła

Awatar użytkownika
Frydza
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7857
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:12

01 paź 2008, 08:59

BeWu, kochana jak sie czujesz/???i masz przeczucia co do płci dzidziolka??

edyta29
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 733
Rejestracja: 27 sty 2008, 21:11

01 paź 2008, 09:34

Witam
Alineczko aż się nie chce słuchac że tacy ludzie istnieją , ale nie stety są i to nawet wśród naszych bliskich.Doskonale pamiętam jak mój dziadziuś umarł co się działo masakra aż chce się ryczec , przeraz mnie takie zachowanie .

Madziorka ja jestem za tym żeby Wiki spała w swoim łóżeczku bo wygodniej ale jak wstanie wcześnie rano i do mnie przypełznie to zazwyczaj biorę ją i śpikamy do 7:00

Aniu mojej Wiki teraz trudno zdięcie pstryknąc wszędzie jej pełno , raz jest tu a za chwilę tam , masakra .Jest wszechdobylska czyli na wszystko musi wejśc ,a to równa się z masą siniaków nie wiem czy ma jakies miejsce gdzie by go nie miała :ico_oczko:
No i super że operację macie za sobą , no i na jedno dobrze że mąż taki czas spędzi w szpitalu tam ma fachowa opiekę .
Wczoraj dostalismy rachunki za prad i pierwszy 300zl
proszę cię aż się boje tego października , W tej chwil już naruszyliśmy debet a gdzie tam 31
:ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

01 paź 2008, 09:52

witam z rańca

Aniu super, ze macie juz to za sobą !! Teraz juz z górki, będę trzymac kciuki.

Co do wspólnego spania.. Ja uwazam, ze to "szkodzi" kiedy przyuczamy malucha od pierwszych dni. Wówczas dziecko nie wie, ze ma swoje łózeczko i trudno go oduczyć wspólnego spania. A takie spanie jak tu piszecie, to są chyba poprostu pieszczoty :) Nie będziecie miały problemu, ze dziecko nie chce spać w swoim łózeczku i nawet jako 5-6 latek nie da się "wykurzyć" z łózka.. Moja koleaznka kiedy urodził sie jej synek spała od pierwszych chwil z nim. Dzisiaj mały ma prawie 9 lat i dalej chce spać tylko z mamą.... i co? Bez niej nawet nie zaśnie...
Ja tam tez czasem Wańkę biorę do łózka, ale zauwazyłam, ze jak jesteśmy w domu, to nawet woli swoje łózeczko od naszego, a u nas lubi sie bawić jedynie :)

Praca.. Kurde tak mi sie zapaliło teraz do tej pracy...niewspodziwałam sie... Tylko nie wiem czego chcę.. Zapiszę małą do złobka, w Wawie chyba kolejki z pół roku. No i gdzieś w czercu-maju pójdę pracować. Narazie taki plan. Zobaczymy.
Kamilko trzymam kciuki.

A do mnie przyjezdza kolezanka z Wilna. Nareszcie sobie pogadamy do woli. Wymyśliłam sobie ze pójdziemy do cyrku. Jadę po biltey.

Co do zachowania ludzi.. Szkoda gadać.. Kuźwa jakby od jakiegośpłaszcza, sprzętu czy butów zmieni sie radykalnie ioch zycie...

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości