Rany!!! ależ się dzieje!!! Gratulacje dla
Jagódki!!! widzisz,...moja się też ostatnio budzi, brak apetytu, nerwowa...a zęby wychodzą nadal innym tylko nie jej...

A
Jagódeczka słodka! pięknie pupę zadziera, jeszcze moment i ruszy!!!
Karolus pięknie zęby prezentuje! aż mnie zamurowało jak to zobaczyłam!!!
Mat jest chyba na jakiś prochach

no motorek ma...pobił
Maję nawet z tym bieganiem!!! widzę, że macie walec dmuchany dla niego...sprawdza się????ja ostatnio chciałam kupić, potem się wystraszyłam że jak jej ucieknie to walnie buzią w podłogę...a potem myślę, że przecież będziemy jej z tym pilnować...to jak, kupić???
Ewcik dzięki za klasę...już dołączyłam..
Wszystkim dziękujemy za życzenia i stawiamy wielki

i zapraszamy na balangę do białego rana
Było o kupach...moja różnie...raż luźniejsze a raz bobki kozie normalnie, że tylko wytrzepać z pampersa...pije niewiele, bo chyba nie lubi...ale może dziś dostanie wreszcie kubas z aventu to będzie chętniej piła...W nocy budziła się 2razy z rykiem...nad ranem też wrzask...Nie chciała za bardzo jeść...Od tej choroby to w ogóle mam problemy z jedzeniem...mleko to jeszcze jakoś wypije, albo tę kaszkę nestle...ale normalną kaszkę...czy obiad...pierwsze łyżeczki ze smakiem, a potem zaciśnie usta, nadmie się jak balon do czerwoności i koniec...co robić??? może jej odpuszczę jeden dzień...i będę karmić dopiero jak będzie popłakiwać z głodu???co myślicie???
Na razie zmykam...przebrać się chociaż po pracy...wędliny upchać do lodówki...Hania zaraz wstanie...J jechał do siostry odebrać kaszki dla małej...i pożegnać mamę..wróci pewnie przed 20, a potem ja szybko młodą kąpię i co??? idę na siłownie!!!!
a...z J już chyba ok...przepłakałam wczoraj chyba ze 2godziny...szok...