: 01 kwie 2010, 14:42
nie wiem w sumie czy to do konca prawda chyba zalezy od dziecka, Julcia od pierwszego dnia spala na wystawce przy naszym lozku -o cos takiego - http://www.babytorvet.dk/shop/babybay-b ... -793p.html
i tak do 3 miesiaca a po 3 miesiacu kupilismy jej prawdziwe lozeczko i spala w nim od pierwszego dnia bez zadnego odzwyczajania. Fajnie bylo ja miec blisko siebie no i w nocy nie trzeba bylo za bardzo sie podnosic zeby ja nakarmic. Spala w swoim lozeczku do czasu jak sie przeprowadzilismy tutaj, czyli jak miala okolo 1,5 roczku i wtedy zaczela spac z nami, z czym dotad nie moge sie rozstac. Czasem mysle o tym zeby ja odzwyczaic ale tak mi przytulnie No i nie mam z tym jako takowego problemu, czasem Julcia zasnie na materacu na podlodze a czasem polozylam ja w swoim pokoju tez na materacu i zasnela sama wiec moze ona po porstu jest taka *latwa* w sprawie spanka. Ale musze przyznac ze bardzo dbam o to by czula sie bezpiecznie w domciu i spiac czy to z nami czy bez nas, te razy co ja kladlam sama w pokoju to staralam sie cala sytuacje zachowac tak normalna jak to mozliwe czyli spokojnie ja polozyc jak zawsze z nami, dalam jej misia i poczytalismy spokojnie bajeczki, byly przytulanki i jak wychodzilam to sie spytalam czy mam zostawic drzwi otwarte, ze Julcia musi spac teraz, a mamusia jest w drugim pokoju i to jej wystarczylo. Ciekawa jestem jak bedzie z naszym kolejnym dzidziusiem bo slyszalam wlasnie ze niektore dzieci bardzo sie przywiazuja do spania w lozku rodzicow tak ze i rodzicom jest trudno sie wyspac, ale jesli ktos sie czuje z tym komfortowo to czemu nie, mi sie podoba wspolne spanie, a odwzyczajanie nie sprawia problemow.
i tak do 3 miesiaca a po 3 miesiacu kupilismy jej prawdziwe lozeczko i spala w nim od pierwszego dnia bez zadnego odzwyczajania. Fajnie bylo ja miec blisko siebie no i w nocy nie trzeba bylo za bardzo sie podnosic zeby ja nakarmic. Spala w swoim lozeczku do czasu jak sie przeprowadzilismy tutaj, czyli jak miala okolo 1,5 roczku i wtedy zaczela spac z nami, z czym dotad nie moge sie rozstac. Czasem mysle o tym zeby ja odzwyczaic ale tak mi przytulnie No i nie mam z tym jako takowego problemu, czasem Julcia zasnie na materacu na podlodze a czasem polozylam ja w swoim pokoju tez na materacu i zasnela sama wiec moze ona po porstu jest taka *latwa* w sprawie spanka. Ale musze przyznac ze bardzo dbam o to by czula sie bezpiecznie w domciu i spiac czy to z nami czy bez nas, te razy co ja kladlam sama w pokoju to staralam sie cala sytuacje zachowac tak normalna jak to mozliwe czyli spokojnie ja polozyc jak zawsze z nami, dalam jej misia i poczytalismy spokojnie bajeczki, byly przytulanki i jak wychodzilam to sie spytalam czy mam zostawic drzwi otwarte, ze Julcia musi spac teraz, a mamusia jest w drugim pokoju i to jej wystarczylo. Ciekawa jestem jak bedzie z naszym kolejnym dzidziusiem bo slyszalam wlasnie ze niektore dzieci bardzo sie przywiazuja do spania w lozku rodzicow tak ze i rodzicom jest trudno sie wyspac, ale jesli ktos sie czuje z tym komfortowo to czemu nie, mi sie podoba wspolne spanie, a odwzyczajanie nie sprawia problemow.