Strona 93 z 98

: 12 mar 2009, 22:18
autor: matula1
taaa, to powtarzanie wszystkiego co tylko usłyszy doprowadziło ostatnio do takiej oto sytuacji:
smażyłam w kuchni placki ziemniaczane i w pewnym momencie strąciłam z blatu miskę - połowa surowych "placków" wylała się na podlogę; zaklęłam sobie dość siarczyście (k**wa mać) i przyznaję, niezbyt cicho. 3 dni później próbowałam ugotować obiad, ale Radek kręcił się po kuchni (dwie dorosłe osoby się w niej nie wyminą nawet bokiem) i przeszkadzał mi, aż w końcu "udało mu się" :ico_zly: zahaczyć o coś i posypało się z blatu parę rzeczy, w tym miska z ciastem na racuszki. Już otworzyłam buzię, żeby go wreszcie wygonić z kuchni, a synuś mój: mamo, czy chciałaś powiedzieć k**wa mać? :ico_szoking: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą, że nie i ma natychmiast opuścić pomieszczenie, a on wybiegł w podskokach i poinformował o WSZYSTKIM Marzenkę (łącznie z przekleństwem)

: 13 mar 2009, 09:17
autor: bozena
No tak czasami takie gadania papugowanie jest smieszne ale czasami bywa też dyskomfortem,szczególnie jak brzdąc zacznie akurat swoje "mądrości" na podwórku.
A tak z tych weselszych to Antek wczoraj poszedł do śpiącego Franka i mówi: Franuś jak można tak długo spać? Myslałam, że sie posikam ze siechu z takim przekonaniem to mówił. Jeszcze przyszedł do mnie i sie pochwalił. Fakt faktem, ze drzemka młodego trwała już ok 4 godz.
Często mówi, że go coś "wkurwia" (sorki ale nie umiałam tego tak skrócić aby było wiadomo dokładnie o co chodzi) ale ostatnio zamienił to na "mam dość" i to jestem w stanie zaakceptować hihii

: 13 mar 2009, 11:23
autor: AsiaNL
Witam :-D
Ja mialam jak narazie tylko jedno takie zdarzenie z Zuzią. Bylismy w sklepie, przy kasie, a za nami stalo kilku murzynow (cos tam gadali po angielsku). Gdy byla nasza kolej na kasowanie Zuzie olśniło i powiedziala do kasjerki " o fak" :ico_szoking: dla mnie to byla masakra bo w Holandii wszyscy znaja angielski.

: 13 mar 2009, 11:51
autor: matula1
taaa, "cudnie" czasami im to wyjdzie
za to nie wiem skąd mojej córci się wzięło hasło bo my tak nie gadamy, ale rzuciła mi ostatnio na moje pytanie czy na biurku ma być taki bałagan i co by na to powiedziały jej koleżanki z przedszkola? odpowiedziała: generalnie mam to w nonono :ico_szoking: :ico_zly: oboje z mężem mówimy raczej mam to gdzieś albo zwisa mi to, a ona z takim tekstem powaliła mnie ne kolana

wczoraj wieczorem, usiadłam w fotelu i kazałam dzieciakom iść już do pokoju (było dobrze po 20:00), bo zaraz puszczą Dr. House`a - Marzena jeszcze kombinowała, a Radzio do niej mówi:
Mazena choć juz do łózka, ile idzie paceć na mame?
:ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

: 13 mar 2009, 12:18
autor: bozena
hahaha jeszcze mi się przypomniał, babcia nauczyła Antosia wierszyka o murzynku Bambo i teraz mój zuch na każdego czarnego mówi Bambo. Czasami jest wesoło, szczegolnie jak spotkamy taką czekoladkę na ulicy a on "Mamo, mamo zobacz Bambo idzie"

: 13 mar 2009, 12:52
autor: Jadzia
he he no wesoło :ico_haha_01: Moja młodsza tez mnie zaskoczyła niezłym tekstem.....W kuchni mamy dość wysokie krzesła, przy barku. Majka wdrapując sie na nie uderzyła się w kolano i rzuciła " o ku...wa"! Ja zdziwiona i zdenerwowana, patrze na nią znacząco a ona patrzy na mnie słodkimi oczkami i mówi " miało być ała " :ico_sorki:. Tak mnie rozbroiła że nawet nie mogłam zwrócić jej uwagi, że źle zrobiła.
Ogólnie moje dziewczynki mało przeklinają, a jeśli juz to znajduja sobie zamienniki np. teraz króluje powiedzonko "o kurza stopa" :ico_brawa_01:

: 15 mar 2009, 18:23
autor: Magdalena_82
Często mówi, że go coś "wkurwia"
ojć nie ładnie :-D
ale dobrze ze zmienił to na "mam dość"
...a wytłumaczyliście mu ta zmianę...czy sam na to wpadł...?
Mój Antek tylko z brzydkich czasem powtarza "olela jasna" czyli oczywiście cholera jasna :ico_haha_01: ale to de mnie sie nauczył, ja czasem tak mówie jak mnie cos wkurzy...chociaz i tak staram się gryżć w język ale cóż...
a Radzio do niej mówi:
Mazena choć juz do łózka, ile idzie paceć na mame?
o kurcze ale tekściki, no bosko...

Mój Antek jakis czas temu w kościele palnął smieszny tekst...usiedliśmy juz na ławce, a przed nami starsza kobieta z laską, a Antoś " o boziu jaki duuuuzi młotek " :ico_haha_01:
A osattnio na zajęciach jhak z nim byłam to zobaczył jakiegos tatusia z długa brodą i mówi "no mozie sie pan ogoli...." :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:
Dobrze że powidział po polsku a facet był Anglikiem :ico_oczko:

: 16 mar 2009, 21:54
autor: matikasia
Dzieciaczki są przesłodkie, a te wszystkie teksty miną. Jak nie zwracamy na nie uwagi Mati szybko zapomina. W sobotę mówi, że idzie do lodówki po musztardę. Wraca i mówi "poszedłem po musztardę, ale jej ku....a nie dosięgłem:)
Albo Pani w aptece pyta ile ma lat a on "zapomniałem cholender":)
Jutro idę na pierwszą wizytę do gina, trzymajcie kciuki:)

: 17 mar 2009, 11:18
autor: Jadzia
matikasia, trzymam mocno,mocno...........i daj znać co i jak :-D

: 17 mar 2009, 23:14
autor: bozena
matikasia, czekamy na wieści :-D