oj, dziewczyny a ja dopiero wróciłam... i znowu spacer mi wyszedł
bylam z koleżanką bo mnie prosiła zebym jej pomogła wózek do reklamacji zawieźć, musiała by isc z dwoma bo w jednym dziecko... więc pomogłam jej zawieźć ten pusty do sklepu, dobrze ze bliziutko mamy
potem byłyśmy załatwić pare spraw w spółdzielni, teraz bede musiała siedzieć w domu dwa dni, bo jutro przyjdą kominiarze i ludzie od domofonu
a w środe przyjdzie komisja na balkon, bo mi tynk odpada, w sumie teraz to już cegły lecą
jutro rano wizyta

tak sobie myśle moze data ze snu sie spaełni i pisane nam jest 28 sierpnia

tak wiec do piątku laba, leze do góry dzidziolemi już sie nie ruszam na krok z domu, tylko z psem pod blok i po chlebek
[ Dodano: 2009-08-24, 14:45 ]
megi5566, dobrze ze sie obudziłaś, nie ma zartów

już sobie wyobrażam jak sie wystraszyłaś

trzymaj sie już końcóweczka nasza dobiega konca

niedługo nasze Maluszki będą nam sutki tarmosiły
