izabelllla123, fajnie ze zajrzałaś wpadaj częściej do nas, za kilogramy stracone
dlatego my też nie zwlekaliśmy dłuzej pozatym teraz nie odzwyczaiłam sie od pobudek czy pieluch więc jak teraz odchowam dwójeczkę bąbelków to jeszcze naciesze sie młodością, dokończe studia, pójde spokojnie do pracy i nie bede sie "odrywać' po raz kolejny na macierzyństwo za 5 czy 6 lat bo już "mam z głowy" rodzeństwo dla Majeczki heherzeczywiscie fajna roznica wieku miedzy dzieciaczkami, bo pewnie lepiej sie beda dogadywac
Aguś wspólczuje porodu, jak czytam Twój post to jakbym swój poród wspominała, nie kończące sie skurcze od czwartku aż do soboty na prawde było ciezko, dwie noce nie przespane, non stop skurcze nic nie wnoszące do akcji i cieżki poród do samego końca
ale powiem ci szczerze ze drugi poród był dla mnie jak prezent od losu, jak nagroda, rekompensata za tamten ból poszło szybko i teraz moge powiedzieć że bezboleśnie w porównaniu z poprzednim porodem - ten drugi był jak ukaszenie komara