: 03 kwie 2012, 12:03
Mad świetny filmik i słodka Martynka hihi
Gabi niezłych masz pomocników , Lili śliczna dziewczynka i super sobie radzi na brzuszku
Beatka no to widze że obie mamy kiepskie nocki, ja juz nie wyrabiam po prostu, Jakub chyba od 2 tygodni bardzo czesto w nocy sie budzi, a ostatnie nocki to juz masakra co 1 godzine pobudka, wczoraj o 22.00 dałam mu butle bo wzięłam pod uwagę wersje że może głodny i cycusie nie wystarczają no ale wypił 130 ml modyfikowanego i po godzinie pobudka i marudzenie , więc głód wykreślam, moja mama mówi ze moze zęby ale wydaje mi sie że za wcześnie. Dziś kupie Viburcol i na noc mu zapodam, zobaczymy czy poskutkuje. Na Olka te czopki super działały.
Na spotkanko ja też się zapisuje,
Trzeba się spotkać póki jeszcze tu jesteśmy, bo tak jak Gabi pisze z czasem coraz mniej kobitek się pojawia na wątku, u mnie na Olkowym wątku jest to samo - kilka babeczek zostalo, no i też spotkania na żywo były .
martam brawa dla ciebie
że dajesz radę to wszystko pogodzić ,
Ja na swieta nie szaleje
, ciacho z owocami i smietaną upieke do tego jakis wypaśniejszy obiadek, reszta jak co dzien. W niedziele idziemy do moich rodziców na obiad.
Gabi niezłych masz pomocników , Lili śliczna dziewczynka i super sobie radzi na brzuszku
Beatka no to widze że obie mamy kiepskie nocki, ja juz nie wyrabiam po prostu, Jakub chyba od 2 tygodni bardzo czesto w nocy sie budzi, a ostatnie nocki to juz masakra co 1 godzine pobudka, wczoraj o 22.00 dałam mu butle bo wzięłam pod uwagę wersje że może głodny i cycusie nie wystarczają no ale wypił 130 ml modyfikowanego i po godzinie pobudka i marudzenie , więc głód wykreślam, moja mama mówi ze moze zęby ale wydaje mi sie że za wcześnie. Dziś kupie Viburcol i na noc mu zapodam, zobaczymy czy poskutkuje. Na Olka te czopki super działały.
Na spotkanko ja też się zapisuje,
Trzeba się spotkać póki jeszcze tu jesteśmy, bo tak jak Gabi pisze z czasem coraz mniej kobitek się pojawia na wątku, u mnie na Olkowym wątku jest to samo - kilka babeczek zostalo, no i też spotkania na żywo były .
martam brawa dla ciebie
że dajesz radę to wszystko pogodzić ,Ja na swieta nie szaleje
, ciacho z owocami i smietaną upieke do tego jakis wypaśniejszy obiadek, reszta jak co dzien. W niedziele idziemy do moich rodziców na obiad.
zbyt wiele nerwow i stresu w ostatnim czasie spowodowało że pokarmu co raz mniej malutka co dzien dostaje porcję mm lub moje mleko z butli ktorym za specjalnie raczej sie nie najada bo opróżni 2 piersi i nadal szuka 
( Chciala bym zasnąc tak na kilka dni aby moje chorowitki wyzdrowialy dzieki czemu nerwy i stres odejdą w niepamięć, by wszystko się już unormowało abym mogła nadal z radością karmic piersią...ech...jak dobrze że za marzenia nie karzą bo już dawno dostalabym dożywocie 
