Ula coś marudna, zasneła mi na rękach.
madziarka81 mate kupiłam w askocie we Wrocku po 179zł (była przeceniona z 259zł), na allegro też są, ale droższe. Firma tiny love.
Co do Twojej teściowej:
Ktora babcia tak mowi o wnukach, to o niej bardzo zle swiadczy, wspolczuje takiej tesciowej dla Ciebie i babci dla Martynki i Patrysia....
madziarka81 mate kupiłam w askocie we Wrocku po 179zł (była przeceniona z 259zł), na allegro też są, ale droższe. Firma tiny love.
Co do Twojej teściowej:
madziarka81 pisze:sama powiedziała ze ona do Martynki sie nie przywiąże i jej nie pokocha
Ktora babcia tak mowi o wnukach, to o niej bardzo zle swiadczy, wspolczuje takiej tesciowej dla Ciebie i babci dla Martynki i Patrysia....
-
madziarka81
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3081
- Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10
to prawda, wiesz zrobiło mi sie bardzo przykro, ona pewnie chciała mnie zranic, na dobra sprawe nie zalezy mi na tzw jej miłosci do moich dzieci, na pewno nie pozwole zeby patryk był przez nich wyrózniany, u nich tak w rodzinie szawsze było ze jeden wnuczek był lepszy od drugiego wiec dla nich to normalne.pinko pisze:Ktora babcia tak mowi o wnukach, to o niej bardzo zle swiadczy
jeszcze troche i wyprowadzimy sie stad i dzieci na pewno nie zobaczą. Oboje bo teść wcale nie lepszy.
A jak tam włoski Uli? Wytarły sie z tyłu? Bo u mojej to tak smiesznie wygląda, z przodu duzo włosów a z tyłu jest ich mniej
Czesc Kobietki
Ja dzis w dobrym humorku chyba pgoda tak na mnie wplywa bo jest pieknie,slonecznie i cieplo...Jakas godzinke temu bylam pojezdzic na rolkach,ale sie zmachalam nie wiedzialam,ze to jest takie meczące
....
Goonia jaki malutki zawiniety na tej fotce
tak słodziutko wyglada,ze nic tylko schrupać ...
madziarka81 Z Martynki to sie niezle usmialam fajnie usnela jakby nad czyms intensywnie myslala ...A ty jaka sztuka po dwoch ciazach tylko pozazdroscic 
...
Fintifluszka to zdjecie małego w wodzie jest boskie fajna minke zrobił
Jesli chodzi o ubranka to Miruś nosi już na 74-82 a musze mu na 86 kupowac juz rosnie jak na drozdzach.....A z butli zjada 150-160ml...
Uciekam bo marudzi buziaki
Ja dzis w dobrym humorku chyba pgoda tak na mnie wplywa bo jest pieknie,slonecznie i cieplo...Jakas godzinke temu bylam pojezdzic na rolkach,ale sie zmachalam nie wiedzialam,ze to jest takie meczące
....
Goonia jaki malutki zawiniety na tej fotce
tak słodziutko wyglada,ze nic tylko schrupać ...
madziarka81 Z Martynki to sie niezle usmialam
fajnie usnela jakby nad czyms intensywnie myslala ...A ty jaka sztuka po dwoch ciazach tylko pozazdroscic ...
Fintifluszka to zdjecie małego w wodzie jest boskie fajna minke zrobił
Jesli chodzi o ubranka to Miruś nosi już na 74-82 a musze mu na 86 kupowac juz rosnie jak na drozdzach.....A z butli zjada 150-160ml...
Uciekam bo marudzi buziaki
-
madziarka81
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3081
- Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10
dzięki za komplement ale to nieprawda, gdybys zobaczyła mój obwisły brzuch pokryty rozstępamiJola_85 pisze:...A ty jaka sztuka po dwoch ciazach tylko pozazdroscic
dobrze ze mozna zakrywac. Musze zacząć cwiczyc bo naprawde wygląda okropnie, nawet zaczęłam sie wstydzic przed własnym mężem ale masz koloskaJola_85 pisze:musze mu na 86 kupowac juz rosnie jak na drozdzach.....A z butli zjada 150-160ml...
nieźle potrafi zjeść 
skonczyłam własnie robic obiadek, zrobiłam kurczaka duszonego z marchewką i pieczarkami,
Jola_85 pisze:Jesli chodzi o ubranka to Miruś nosi już na 74-82 a musze mu na 86 kupowac juz rosnie jak na drozdzach.....A z butli zjada 150-160ml...
Uuu.. to dorodne dziecię masz
. A ile razy na dobę je? Mój ok 6 po 120. A ostatnio się wkurzyłam bo obeszłam wszystkie sklepy i nigdzie nie ma tego mleka, które Norbertowi daję. Po tylu próbach z różnymi mlekami w końcu udało mi sie mu dopasować mleczko to teraz go w sklepach zabrakło i inne musiałam kupić 
Na necie już zamówiłam 6 pudełek ale przyjdą dopiero za kilka dni. Boję się, że znów zacznie nadmiernie ulewać
A tak apropo to ile w polskich puszkach, pudełkach mleka jest? Po ile gram? Bo z tego co orientowałam się na necie to zauważyłam, że po 300-400g i kosztują po 20zł
. Tu są pakowane po 900g.właśnie wrociłyśmy ze spacerku i moje dziecię ciągnie cyca Kupiłam małej pampersy na basen, bo jutro idziemy pierwszy raz Nie mogę się już doczekać, ciekawe jak Ula bedzie w wodzie się zachowywała. Fintifluszka a kiedy Ty idziesz pierwszy raz na zajęcia?
U nas podobnie, z przodu dużo, a z tyłu takie kikuciki cieniutkie i poobrywane, ale jeszcze są
[ Dodano: 2008-03-28, 14:04 ]
Niestety tu Ci nie pomogę, nie kupuję mleka sztucznego, Ula ciągle na cycu
Kupiłam małej pampersy na basen, bo jutro idziemy pierwszy raz Nie mogę się już doczekać, ciekawe jak Ula bedzie w wodzie się zachowywała. Fintifluszka a kiedy Ty idziesz pierwszy raz na zajęcia?
madziarka81 pisze:A jak tam włoski Uli? Wytarły sie z tyłu? Bo u mojej to tak smiesznie wygląda, z przodu duzo włosów a z tyłu jest ich mniej
U nas podobnie, z przodu dużo, a z tyłu takie kikuciki cieniutkie i poobrywane, ale jeszcze są
[ Dodano: 2008-03-28, 14:04 ]
CleoShe pisze:A tak apropo to ile w polskich puszkach, pudełkach mleka jest? Po ile gram? Bo z tego co orientowałam się na necie to zauważyłam, że po 300-400g i kosztują po 20zł
Niestety tu Ci nie pomogę, nie kupuję mleka sztucznego, Ula ciągle na cycu
-
Fintifluszka
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3623
- Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39
cześć dziewczyny, my wróciliśmy nie dawno ze spacerku, teraz Gabik śpi sobie w wózku na podwórku. Kuba wpadł na moment z pracy, ale już go nie ma i na noc też jedzie do pracy... jakaś impreza na pergoli ma być i całą noc scenę będą rozstawiać, wczoraj nie wykąpaliśmy Gabriela, bo położyłam się obok niego i tak zasnęłam czekając na Kubę, który z resztą o 2 w nocy dopiero przyjechał...
Ostatnio jakoś mi Kuba działa na nerwy... małym się nie zajmuje, choć czasami przez tydzień nie pracuje i siedzi w domu, albo się szwęda-jeździ sobie motocyklem i w ogóle zawsze znajdzie jakiś powód żeby wyjść z domu i na dodatek jak po tygodniu nagle idzie do pracy to jest nietykalny-nic wtedy nie robi oprócz wielkiego bałaganu wokół siebie... jeszcze rano jak Gabriel płacze to jakieś durne teksty z pretensjami do mnie rzuca, bo On chce spać... Kurde bycie mamą to praca 24 na dobę i nikt wokół tak na prawdę nie ma pojęcia jak wymagający jest taki bobas-my nie mamy urlopu, nie możemy powiedzieć dziecku, że chcemy spać jak się budzi rano upłakane... i jeszcze się musimy użerać z codziennością typu psychopatyczna teściowa, albo mąż leń, czy jeszcze coś innego...
I a propos powyższego i pytania chyba Klaudii to tak-my zawsze Gabriela kąpiemy razem... od początku tak było, a jak raz się sama wzięłam to byłąm bardzo zestresowana, chociaż Gabik lubi kąpanie i nie płacze to nie wiedziałam jak go chwycić i w ogóle byłąm taka zdenerwowana, że w końcu i On zaczął marudzić i w sumie więcej było nerwów niż radości, więc póki Gabcio nie będzie łatwiejszy w obsłudze przy kąpaniu, to będziemy to robili razem, chyba, że mnie sytuacja zmusi, bo w sezonie jak jest impreza kilku dniowa, którą Kuby firma obsługuje, to przez kilka dni go nie ma w domu, albo wpada na godzinkę po południu się pokazać...
idę do Kuchni, może zdążę coś zrobić zanim się mój synek obudzi...
Ostatnio jakoś mi Kuba działa na nerwy... małym się nie zajmuje, choć czasami przez tydzień nie pracuje i siedzi w domu, albo się szwęda-jeździ sobie motocyklem i w ogóle zawsze znajdzie jakiś powód żeby wyjść z domu i na dodatek jak po tygodniu nagle idzie do pracy to jest nietykalny-nic wtedy nie robi oprócz wielkiego bałaganu wokół siebie... jeszcze rano jak Gabriel płacze to jakieś durne teksty z pretensjami do mnie rzuca, bo On chce spać... Kurde bycie mamą to praca 24 na dobę i nikt wokół tak na prawdę nie ma pojęcia jak wymagający jest taki bobas-my nie mamy urlopu, nie możemy powiedzieć dziecku, że chcemy spać jak się budzi rano upłakane... i jeszcze się musimy użerać z codziennością typu psychopatyczna teściowa, albo mąż leń, czy jeszcze coś innego...
I a propos powyższego i pytania chyba Klaudii to tak-my zawsze Gabriela kąpiemy razem... od początku tak było, a jak raz się sama wzięłam to byłąm bardzo zestresowana, chociaż Gabik lubi kąpanie i nie płacze to nie wiedziałam jak go chwycić i w ogóle byłąm taka zdenerwowana, że w końcu i On zaczął marudzić i w sumie więcej było nerwów niż radości, więc póki Gabcio nie będzie łatwiejszy w obsłudze przy kąpaniu, to będziemy to robili razem, chyba, że mnie sytuacja zmusi, bo w sezonie jak jest impreza kilku dniowa, którą Kuby firma obsługuje, to przez kilka dni go nie ma w domu, albo wpada na godzinkę po południu się pokazać...
idę do Kuchni, może zdążę coś zrobić zanim się mój synek obudzi...
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość