Strona 94 z 979

: 09 lut 2009, 18:54
autor: ananke
a moja mama że z takim maluchem nie można niegdzie jeździć...ale przecież ze szpitala też jechał, dalej to niż mój gin...co myślicie?
hmm, ja tam jeździłam z małym.. noo, nie na długie trasy, to wiadomo... wszędzie mówię/piszą, że taki malec do dwóch godzin jak poleży w foteliku to nic mu nie będzie, także ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała :ico_sorki:

: 09 lut 2009, 19:37
autor: Marcia77
ja na walentynki kupilam koszulek mojemy..nie wiem czy i ja cos dostane..ale mam cicha nadzieje ze tak :-D :-D :-D niesety wieczor romnatyczny odpada bo przyjezdzaja znajomi..

a co do jazdy to my bylismy teraz dopiero czyli po 4 tyg u rodziców..ale tak na chwilke do lekarza to bym wzieła jak boisz sie zostawic..choc u mnie sciągniecie szwów trwało moment..moj mąz byl az zdziwony ze to juz..

: 09 lut 2009, 19:45
autor: ananke
pokażę Wam troskliwego tatę :-D Chłop mój karmić synka nakarmił, nawet im się ładnie odbiło i mieli chwilkę pogadać zanim go odłoży.. noo, to troskliwy tata jeszcze drzemkę z synkiem walnął :-D chrapanie jego mnie przyciągnęło do pokoju :ico_sorki: a maluch spał, jak suseł przy tych dźwiękach :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Obrazek

: 09 lut 2009, 19:56
autor: Marcia77
pokażę Wam troskliwego tatę
rewelacja :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 10 lut 2009, 08:17
autor: milutka204
witam ja na chwilke z ranan

noc okropna co 2 godziny pobud\ka i wyciaganie 120 ml mleka.,.. teraz dalam herbatki 100 ml koperkowej no i kupa nie chce wyjsc i placz bo chce mleka zwariowac mozna

musze oklady zrobic na cycuszki malje z rumianki bo ma strasznie twarde...

moze potem uda sie mi wpasc milego dnia

: 10 lut 2009, 09:06
autor: donatka26
witam :)
u na nocka ok :), wczoraj synek przespał karmienie a ja razem z nim i w sumie nie jadł od 12.30 do 18, wykąpaliśmy go i wypił 160ml mleka, wieczorem się zdenerwowałam, bo znów ojciec tak napalił, że oddychać nie szło, synuś nie chciał mi pić pewnie z tego gorąca, nawet nie można było zasnąć wywietrzyłam pokój i jakoś zasnęliśmy, a jak się obudzi ok 2 to wypił aż 150ml. Wstaliśmy o 7, synuś pojadł, teraz fika, zaraz pewnie będzie chciał pić. Po 9 przyjedzie teściowa a ja skoczę do miasta.
Miłego dnia! :ico_oczko:

: 10 lut 2009, 09:14
autor: Marcia77
hej nas noc tez w miare spokojna :-D :-D
cały czas sie zastanawiam czy dawac małej smoczka..w sumie czasami tak ma ze jest juz najedzona a dalej ssie czego efektem jest poźniejsze ulewanie..kurcze ale wolałabym ja nie przyzwyczajac..juz sama nie wiem co robic??

: 10 lut 2009, 09:58
autor: ananke
hej hej :-)

u nas nocka suprr :-) udało mi się wyrównać tryb malca po weekendzie i zasnął o 23 po jedzonku, wstał o 3 i teraz po 7 :-D teraz mam czas dla starszaka i na moje szybkie śniadanie :-D
czekam na health visitor, a potem przychodzi do mnie Kasia, więc juz zacieram rączki na wspólną kawkę a potem spacer :-)

popołudniu mamy zebranie z rodzicami w szkole młodego - na szczęście wygląda to tutaj zupełnie inaczej niż w Polsce, więc na luzie idziemy gromadnie do szkoly na wyznaczoną godzinkę i po 20 minutach będziemy wychodzili :-) :ico_sorki:

Marcia77, powiem Ci, że ja nie jestem przeciwniczka smoczków - właściwie zapaloną fanką chyba :ico_oczko: smoczki (odpowiednie oczywiście :-D ) kupiłam jak byłam w 8 miesiącu :-)
moim zdaniem dziecko posiada dużą potrzebę ssania, tym odruchem się najada, ale także uspokaja... i właśnie ciężko moim zdaniem latać z cyckiem na wierzchu co chwilkę albo robić co pół godziny butlę z mlekiem albo herbatką, bo dziecko płacze... a czasami ciężko wyczuć z jakiej okazji płacze... dla mnie taką odpowiedzią, czy Alan jest juz głodny, czy tylko marudzi sobie jest właśnie smoczek... jak zassie (czasami robię kilka podejść, bo wypada mu jak za intensywnie zasysa) i zaśnie albo leży juz spokojnie to dla mnie znak, że potrzebował tylko się uspokoić...
z Norbertem też mieliśmy smoka-diplodoka :-D od samego początku, a tym bardziej, że był wcześniakiem i potrzebę ssania miał dużą... pożegnaliśmy się ze smokiem, jak mały skończył 3 lata, przygotowywałam go do tego wydarzenia przez ponad 3 miesiące, najpierw chowałam i po jakimś czasie smok był potrzebny do zasypiania, a potem tłumaczyłam, tłumaczyłam i Młody w swoje urodziny wyrzucił smoczka, bo był juz dużym chłopcem :-) ani razu nie wspomniał smoka potem, dostał na urodziny specjalną przytulankę do zasypiania i ona od tamtej pory była mu potrzebna do uspokajania...
także ja się nie boję przyzwyczajenia Alana do smoka, wiem, że są mądre sposoby/podejścia, dzięki którym można ułatwić dziecku rozstanie ze smokiem, trzeba tylko chcieć :-D a dziecku łatwiej będzie odstawić smoka niż teraz "pozbyć" się (chyba nie da rady) odruchu ssania...
takie moje zdanie :-D

: 10 lut 2009, 10:05
autor: donatka26
moim zdaniem dziecko posiada dużą potrzebę ssania, tym odruchem się najada, ale także uspokaja... i właśnie ciężko moim zdaniem latać z cyckiem na wierzchu co chwilkę albo robić co pół godziny butlę z mlekiem albo herbatką, bo dziecko płacze... a czasami ciężko wyczuć z jakiej okazji płacze... dla mnie taką odpowiedzią, czy Alan jest juz głodny, czy tylko marudzi sobie jest właśnie smoczek... jak zassie (czasami robię kilka podejść, bo wypada mu jak za intensywnie zasysa) i zaśnie albo leży juz spokojnie to dla mnie znak, że potrzebował tylko się uspokoić...
D
jestem tego samego zdania, ale powiem, że też nieraz parę razy robię podchody z tym smoczkiem, bo mi co chwila wyrzuca, teraz też płakał, a był najedzony więc dałam mu smoka i leży cicho jak narazie i udaje, że śpi :-) , przecież nie będę mu dawać co godzina mleka :ico_nienie:

: 10 lut 2009, 10:10
autor: ananke
bo mi co chwila wyrzuca,
noo, mój to juz zawodowo pluje na odległość smokiem, a z sekundkę się go potrafi domagać :-D także to norma.. a czasami to forma zabawy, żeby mama przyszła i pogadała