Marta za autko i szpilki, wklej fotke, ja ostatnio się przeszłam po mieście w szpilkach to jak wróciłam to nie czułam podeszwy bo tak dawno nie chodziłam na obacasach, zresztą kupiłam sobie dwie pary wygodnych balerinek bo przy mojej dwójce najbardziej praktyczne.
Marek dzisiaj miał troche czasu to pojechał ze mną parę spraw w centrum załatwić bo oczywiście auta tam nie ma gdzie zostawić a z adasiem tłuc się autobusem mi się nie chciało, a tak on podjeżdzał włączał awaryjne a ja migiem załatwiałam co konieczne, a Adaś sobie spał w samochodzie, Tosia znów na spacerze z dziadkiem, wyszli o 11 jeszcze nie wrócili bo dziadek dzwonił, że Tosia kategrotycznie odmawia powrotu,a on robi wszystko o co go poprosi, ale dostali wałówe więc jest ok,a na polku ciepło.
Przyszedł mi dzisiaj wózek, jak Adaś przyśnie to będę rozpakowywać.
Dostałam też w końcu kase za wczasy pod gruszą za zeszły rok z poprzedniej pracy całe 900zł :) ale zawsze to coś, już częsc wydałam bo kupiłam Adasiowi szczepionki i zapas bebilonu pepti na święta. Chyba miał uczulenie na coś w tym bebilonie HA bo zeszło mu to z czoła, a dalej je pierś tylko teraz to pepti, dzięki bogu pije bez zastrzeżeń:)