: 25 sie 2009, 14:32
izuś_85, jeżeli są wskazania do cesarki to lepiej niech będzie. A może dzidziulka schowa twarzyczke a ty martwisz sie niepotrzebnie? Lepiej pomyśl sobie, ze moze w poniedziałek będziesz juz w domu z córeczką i będziesz mogła ją tulić i całować do woli.
[ Dodano: 2009-08-25, 14:35 ]
ramonka, ja przed łyżeczkowaniem dostałam znieczulenie i odlot miałam natychmiast, sufit mi wirował a twarze widziałam poczwórnie ale byłam też szczęśliwa, ze ten koszmar mam juz za sobą i urodziłam zdrową córeczke wiec to łyżeczkowanie tez mi nie przeszkadzało i tez nic nie czułam. Za to teraz zaczynam sie zastanawiac czy w trakcie tego łyżeczkowania mogli coś zostawic, nie wyczyscic dokładnie albo cos uszkodzic. Acha, u mojej siostry w szpitalu w Holandii łyzeczkuje sie w narkozie.
[ Dodano: 2009-08-25, 14:35 ]
ramonka, ja przed łyżeczkowaniem dostałam znieczulenie i odlot miałam natychmiast, sufit mi wirował a twarze widziałam poczwórnie ale byłam też szczęśliwa, ze ten koszmar mam juz za sobą i urodziłam zdrową córeczke wiec to łyżeczkowanie tez mi nie przeszkadzało i tez nic nie czułam. Za to teraz zaczynam sie zastanawiac czy w trakcie tego łyżeczkowania mogli coś zostawic, nie wyczyscic dokładnie albo cos uszkodzic. Acha, u mojej siostry w szpitalu w Holandii łyzeczkuje sie w narkozie.