Strona 95 z 498

: 04 sty 2008, 16:09
autor: Ela28
Maritko - nie pamiętam co pisze Tracy Hogg, bo my z innego źródła uczylismy spania, brrrr

Maziu, może jej się znudził jakiś smak? trzeba cos nowego wprowadzić? albo poczekać aż zgłodnieje i dać później - tak robię

: 04 sty 2008, 16:18
autor: Maritta
Elu a skąd?? napisz coś więcej??

: 04 sty 2008, 16:38
autor: mazia***
Elu ona mi tak juz od miesiąca wymyśla już nawet wróciłam do obiadków ze słoiczka, i na poczatku jadła ale teraz nawet ich nie chce. Moja Martyna to też wszystko jadła, nigdy nie miałam kłopotów z jedzeniem a ta kombinuje. Byłam przedchwilą po martyne w przedszkolu ale zimno brrrrrrrrrrrrrr. Jeszcze gorzej niz wczoraj.

: 04 sty 2008, 17:05
autor: chloee
Witajcie!
asiu, Maciuś podobny do Wiki nawet w kwestii jedzenia. Ogólnie mówimy o nim "sieczkarnia", je wszystko i wszędzie. Z piciem podobnie. Robi się z niego klocuszek :ico_haha_01: . Tatuś i jego rodzinka do drobnicy nie należą, więc pewnie i z Macieja będzie postawny facet. Jak na razie gonię babcie i nie pozwalam pakowac w niego dwóch deserków dziennie. Teściowa przyniosła ostatnio dla małego 15 deserów MONTE. Jak ja je lubię, zjadam nawet 2 dziennie :ico_haha_01: :ico_haha_01:
mazia, mery, ela, zdjęcia doszły. Boskie te wasze maluchy, no i u Mery w domku tak przytulnie...
maritta, lepiej szybko przygotujcie pokoik i niech Róża z wami w łóżku nie śpi, bo jej potem nie odzwyczaicie. Ja maciejowi daję jedną mandarynkę dziennie, bo po pierwsze może uczulać a po drugie uważam, że więcej w niej chemii niż witamin.

: 04 sty 2008, 17:08
autor: mazia***
A moja matylda nie lubi mandarynek ani pomarańczy ale martyna tez pózno zaczęła jeśc mandarynki bo pomarańczy do dzis nie je bo nie lubi :ico_haha_01:

: 04 sty 2008, 18:03
autor: asiapanda
Ja też lubie monte mmm :-D Faktycznie jak maleństwo jesc nie chce to stresy są :( Maziu ale czytałam gdzieś że jak dzidzia mniej je,tzn że jest obecnie zajęta czymś innym, może jej też co innego zaprząta główkę. Będzie OK zobaczysz :-)

Chloe ma rację Maritko potem podobno ciężko odzwyczaić, ja nigdy w nocy z Wiki nie spałam, ale rozumiem boisz się co z Lilą jak się obudzi, może niech Lila narazie sama będzie w pokoiku a wy z Różyczką. Ja bardzo chwalę sobie że Wiki ma swój pokoik, ja swój miałam dopiero jak skończyłam chyba 18 lat :)

: 04 sty 2008, 18:49
autor: Maritta
Wiem Asiu, ja chcę tak zrobić - dla Lilusi, ale to ja mam problem z rozdzieleniem :-D to jest jak z mamą karmiącą piersią, kiedy mija ten czas i powinno się już dzieciaczka odstawić od cyca, ta ma poczucie niepotrzebności i chce przedłużyć - moja Aśka mówiła, że jej kuzynka karmi trzeci rok (chłopak już skończył 3 lata) bo boi się odrzucenia, że właśnie przestanie być potrzebna - i ja tak mam z oddzielnym pokojem :-D, chcę ja przenieść ale z Różą, bo ona taka samiusia tam będzie :ico_placzek: wiem wiem, przynajmniej się wyśpi i tego się trzymam :-D

Dziś Lili ładnie zjadła kalafiorową, potem dałam jej pulpecika na jej talerzyku pokroiłam go na kawałki - raczej dla zabawy go dałam- a moje dziecię nabierało na widelczyk lub do rączki, a potem na widelczyk i do buziaka, taka zadowolona była z siebie, zjadła całego... PO ZUPIE!!! :-D :ico_brawa_01:

: 04 sty 2008, 18:54
autor: asiapanda
To ja jestem chyba wyrodna matka bo bardzo chciałam Wiki "odstawic" od naszego pokoju :ico_oczko: Co prawda dwie pierwsze noce biegałam do jej pokoju ale potem luzik :-D Apropo tej "potrzebności" "niepotrzebności" nie rozumiem tego, może dlatego że piersią nie karmiłam, ale kurcze wiecie matka jest sięprzed dłuższą część życia i chyba nie tylko do jednego chciałabym byc potrzebna :ico_oczko: bez urazy moje panie to taka moja "złota myśl"

: 04 sty 2008, 19:15
autor: Maritta
Asia, jakbym miała pokoik gotowy, tylko wstawić meble to już dawno bym się zdecydowała olewają potrzebność, niepotrzebność, ale pamiętasz ten pokój jak się wchodzi od razu taki odseparowany od reszty?? to tam ma być sypialnia, ale... trzeba wywalić "piękne" meble stamtąd, chciałam normalnie by Ci od gabarytowych przyjechali zabrali i już, ale nie bo teściowi one się przydadzą, a on zabiera je już od nie wiem kiedy, pomalować trza ;-) Bartkowi za zimno, za jasno za ciemno szybko się robi i w ogóle wszystko na nie... a kiedy powiedziałam, że chcę wejście przez kuchnię, by mieszkanie stanowiło jedną całość - to w ogóle, zostałam zmrożona wzrokiem, "po co, skoro mieszkać tu nie chcesz będę burzył ścianę" ale kuźwa ile mam tu mieszkać?? kilka lat na pewno, bo kasy tak ad hoc na dom nie mamy...

no i już się uniosłam :-D eeehhh z tymi facetami, a szczególnie "zarobionym" Bartkiem, wiecie, że od trzech miesięcy nie mam światła w lodówce?? mój Bartek nie może zadzwonić z numerem seryjnym lodówki by zamówili włącznik do niej!!!!!!!!! :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: bo "zapomina, a zresztą ma tyle na głowie :ico_puknij: "

ale teraz w weekend popakuję stamtąd śmieci-rzeczy i niech zabierają co ich :-P

: 04 sty 2008, 19:56
autor: asiapanda
Dobrze będzie Martula na spokojnie wszystko :-D
Wiki znów mnie gryzie :ico_placzek: chyba ida kolejne ząbki, troszkę marudna jest, ale jak mnie capnie to ja wtedy zawsze krzyknę a ona zaczyna beczeć :ico_olaboga: