Strona 947 z 1166

: 26 sie 2009, 08:42
autor: shoo
"Zmierzchu" przeczytałam dzisiaj w drodze do pracy jakieś 60 str i powiem, ze rzeczywiście wciągająca :-D zamierzam przeczytac wszystkie 4 częsci
widze, ze tez sie zajelas Zmierzchem ;-)
ja 2 tyg. temu kupilam na allegro wszystkie 4 tomy i mialam nadzieje, ze przyjda przed naszym wyjazdem w sobote... ciagle czekam i juz mnie qrwica strzela... codziennie latam do skrzynki 5 razy :/ bardzo chcialabym je zabrac na wakacje, bo slyszalam wlasnie, ze cala saga jest swietna.

zazdroszcze Ci, ze Ty juz je masz

dzieki za komentarze na n-k :-) :ico_sorki:

Jagna30, jakos przezylas wczorajszy dzien, pewnie nie bylo latwo.. a co to za mloda kierowniczka? rzadko sie spotyka takie mlode osoby na stanowisku kierowniczym :ico_noniewiem:

a co do grubych bab, to te ze zdjecia maja po 2 brzuchy :ico_olaboga:
kilka razy widzialam takie okazy na zywo (np. na plazy)... nie wiem, jak oni to zrobili (i czemu np. nie przestali, jak zaczynali wygladac grubo) - wyglada to strasznie :/

: 26 sie 2009, 08:47
autor: Jagna30
a co to za mloda kierowniczka? rzadko sie spotyka takie mlode osoby na stanowisku kierowniczym
dziewczyna jest w trakcie studiów...zaczęła jako kelnerka i szybko awansowała..hmm...zastanawiające...(szefem jest mężczyzna:P)

: 26 sie 2009, 09:04
autor: margarita83
witam z pracy :-)
Miłego dnia
dziewczyna jest w trakcie studiów...zaczęła jako kelnerka i szybko awansowała..hmm...zastanawiające...(szefem jest mężczyzna:P)
hehe a ja jestem jedyną kobietą w firmie w której pracuje i szef jest młody, młodszy od mojego P. :-P .Żona mojego szefa na początku była bardzo zazdrosna o mnie, ale że byłam i mam nadzieję jestem dobrym pracownikiem to mnie nie zwolnili. Ale mój szef to absolutnie nie mój typ, nie podoba mi się wcale a wcale, a do tego jest wiecznie wqrwiony i ja też się wtedy denerwuje :-/

: 26 sie 2009, 09:14
autor: Gie
SHOO - szczerze mowiac - ja nie slyszalam wczesniej ani o tej sadze, ani w ogole S. Meyer - kiedys podpatrzylam w autobusie kolesia, ktory czytam "Ksiezyc w nowiu" i byl tak wpatrzony w kartki, ze od razu polecialam do biblioteki i wypytalam o wszystko -wlasnie pani mnie uswiadomila, ze to saga i zapisala mnie w kolejke po pierwsza czesc. Dostalam ja juz w czerwcu, ale nie zdazylam nawet przeczytac I-szego zdania, bo mama wyladowala w szpitalu, wiec nie mialam do tego glowy i poszlam ja oddac z powrotem do biblioteki, zeby ktos inny mogl wypozyczyc.
No i teraz wreszcie ja dostalam w swoje rece :ico_brawa_01:

boje sie tez, ze nie zdolam przeczytac wszystkich tych czesci, bo jak zaczne studia, to pewnie zamiast ksiazek dla relaksu bede musiala sie zajac jakimis podrecznikami :ico_placzek: i to mnie przeraza...

SHOO - a Ty dawaj mi cyne o jakichs fajnych ksiazkach, mamy podobny gust w tej kwestii chyba...
Mi sie bardzo podobala ksiazka, ktora skonczylam wczoraj i chcialabym przeczytac pozostale ksiazki tej autorki (J. Picoult)

Witaj Margarita :)

[ Dodano: 2009-08-26, 09:38 ]
aaaa, Pan wlasnie wraca od lekarza z Zuzia - pisalam wam o tych krostkach/pecherzykach na psitulce. Mala ma zapalenie skory (chyba to odpieluszkowe). Dziwne, bo zazwyczaj takie zapalenia tworza sie na pupce, z tego, co czytalam. Pani dr kazala kapac Su w nadmanganianie potasu, samorwac podraznienia Tridermem (mamy juz te masc w domu, bo kiedys Su dostala jak miala na szyi odparzenie) i pozwalac malej chodzic po domu bez pieluszki... hhmmm... niby jak ja mam to zrobic?? Nie wiem kiedy ona siusia... moze zaloze jej chociaz bawelniane majteczki, zeby nie zalala mi tak bezposrednio dywanu...? Nie wiem... pani dr mowi, ze takie zapalenia w okresie letnim są baaardzo częste - nam sie pierwszy raz zdarza...

[ Dodano: 2009-08-26, 09:43 ]
wiecie co... chodzi za mna jakas "włosowa" zmiana - mysle o jakim blondzie, chociaz nigdy nie mialam na glowie i nie wiem czy by mi pasowal - nie bialy, chamski blond, czy tez zolty blond :-D tylko po prostu jakis blond...
Korci mnie strasznie i nawet bym sie odwazyla w weekend poeksperymentowac, ale mysle, ze sam rozjasniacz moze sprawic, ze moja obecna czerwien zmieni sie we wsciekla marchewke/pomarancz... A na fryzjera nie chce wydawac niepotrzebnie kasy, bo nawet gdyby rzeczywiscie udalo mu sie zrobic ze mnie blondynke, to moze wcale nie byloby mi z tym do twarzy, zaplacilabym tylko kupe kasy, a potem polecialabym do sklepu kupic sobie cos ciemnego...
No i nie wiem, siedze i mysle... boje sie tez, ze taki eksperyment zniszczy mi dodatkowo wlosy - i tak mi wypadaja od farbowania co jakies 1,5 m-ca, a moze rozjasniacz dodatkowo mi je popali...

co myslicie...?
Gie i blond??
Mam takie jedno zdjęcie z dawien dawna, kiedy kolezanka stała nade mna ze spuszczona glowa w dol i przykrywala moje wlosy swoimi blond - calkiem niezle to wygladalo, ale mam stracha...

: 26 sie 2009, 10:38
autor: Pati85
Helooo
co myslicie...?
Gie i blond??
a wiesz, ze sie zastanawialam juz wczesniej nad tym jak by ci bylo w blond :ico_oczko:
jak masz ochote to zmien cos tylko od razu Cie ostrzegam, ze czysty blond to nie wyjdzie, bo masz farbowane wlosy, moze wyjsc nawet i zolty, ale to zalezy od wlosa w jakim temoie bedzie sie rozjasnial, ale mozna wtedy plukanke sobie zrobic i wtedy to da inny kolor, nie beda zolte.
Nie hce Cie namawiac, ale ja bym zaryzykowala :-) a co do zniszczenia wlosow, na pewno troche Ci poniszczy , bo to rozjasniacz, zobacz ja tez robie caly czas blond, mam troche poniszczone wlosy, ale ajbardziej konce i nie jest tak zle, jak czesto sie podnicia to sie scina ten zniszczony wlos.
Ale decyzja nalezy do Ciebie :-)

: 26 sie 2009, 11:13
autor: Gie
no naszło mnie strasznie, ale mam meeega stracha...
poczytałam w necie, że kolor czerwony (od dawna farbowany), to najtrudniejszy kolor do takich zmian...
i że nawet używając dekoloryzatora - włosy najczęsciej wychodzą pomarańczowe lub żółte...
no i ludzie radzą zgłosić się jednak do fryzjera...
a mi szkoda kasy, ale napaliłam się... :ico_noniewiem:

: 26 sie 2009, 11:16
autor: shoo
Gie, a moich ksiazek nadal nie ma :( jeszcze 2 dni zostaly :ico_chory:

ja obecnie koncze "Mape Trzech Medrcow" Jamesa Rollinsa (nowa ksiazka, pewnie jej nie ma jeszcze w bibliotekach... w klimacie Kodu Leonarda.. taki thiller przygodowy)
ostatnio przeczytalam "Madame" Antoniego Libery (ksiazka z tych trudniejszych, psychologiczno-polityczna... pewnie nie masz teraz ochoty na taki gatunek) ;-)
przeczytalam tez "Szepty i klamstwa" Joy Fielding i "Dziedzictwo" Johanny Lindsey - obie ksiazki lekkie i przyjemne, pierwsza to taki lekki thriller, a druga romans historyczny :-D

co do wlosow, to decyzja nalezy do Ciebie, ale wydaje mi sie, ze w ciemnym jest Ci ladniej - wyrazniej i bardziej naturalnie...
mnie tez chodzil po glowie blond, ale nie wiem, chyba balabym sie zaryzykowac... chociaz z drugiej strony, raz sie zyje i jak nie sprobuje, to sie nie dowiem :P to sie odnosi tez do Ciebie ;-)

[ Dodano: 2009-08-26, 11:34 ]
w ogole, jaka dzisiaj mielismy akcje.. poszlismy do sklepu z wozkami, bo szukamy jakiejs lekkiej parasolki (ten wozek, co teraz mamy, jest duzy i w ogole, wkurza mnie..), kupilismy taki lekki fajny wozeczek, ale jak przyszlismy do domu, to okazalo sie, ze nie da sie go wciagnac po schodach, bo hamulec zawadza o schody
wrocilismy wiec do sklepu (prowadzonego przez dwoch starszych facetow) i mowimy, ze chcemy kase z powrotem, bo wozka nie da sie zataszczyc do domu... na to jeden z nich podniosl glos na mojego A. i zaczal cos bleblac, ze przez godzine zawracamy im nonono i wybrzydzamy, a pozniej oddajemy wozek (w skepie nie bylo w tym czasie nikogo poza nami...), A. mu powiedzial, zeby oddal kase i sie nie burzyl... na co ten go popchnal
normalnie w szoku bylam.. pozniej juz posypaly sie brzydkie slowa

skonczylo sie na tym, ze wlasciciel powiedzial, ze mamy zakaz wstepu do sklepu a A. mu na to "nonono you"

[ Dodano: 2009-08-26, 11:35 ]
:-D :-D :-D

: 26 sie 2009, 18:41
autor: margarita83
shoo, ale historia, ale oddali wam w końcu te kasę???????????????

: 26 sie 2009, 22:33
autor: Jagna30
dobry wieczor... :-D

melduje sie po pracy...mega padnietaaaaa!!! :ico_olaboga:

w zasadzie wpadłam aby zyczyc Wam spokojnej nocki... :ico_oczko:

: 27 sie 2009, 08:30
autor: Gie
a ja witam znowu z ranka - cos ostatnio pierwsza jestem...

IWONKA cos nas ostatnio zaniedbujesz... :ico_placzek:

SHOO - niezla akcja z tym wozkiem... rozumiem, ze kasy nie macie i zostaliscie z ta fura, ktorej nie da sie wciagnac po schodach?? Ja swoja spacerowke wnosze po schodach (trzymamy ja w mieszkaniu, bo w wozkowni stoi jeszcze gondola, ale zamierzam ja sprzedac, albo wstawic gdzies do komisu) i najczęscie Su siedzi w srdoku, ale nie jest bardzo ciezko - i mieszkamy w miare nisko, bo na I pietrze...

życzę udanego dnia :)