madzia0609, ja tez walczylam z laktacja, ale mi po 2 godzinkach sciagania nalatywalo 30 ml, a potem 15 i tak w dol az nic nie bylo. U mnie problem pojawil sie przez to ze Julcia byla zle przystawiona - ssala tylko koncowke brodawki przez co piers byla zle stymulowana. Czestsze przystawianie powinno polepszyc laktacje, nawet jesli musialabys karmic non stop lub odciagac, zawsze to odciagniete mozesz podac jesli sie glodny zrobi i tak po dwoch dniach powinno sie polepszyc. Musisz pamietac ze jak urodzilas to laktacja tez byla slaba, ale piers sie szybko uczy i im wieksze zapotrzebowanie tym wieksza produkcja. Wazne jest rowniez samo przystawienie - zeby mial w buzi duza czesc brodawki a nie tylko koniuszek, i podtrzymywanie piersi - nie jak nozyczki tylko pelna reka - jakbys sobie biust poprawiala. Po paru dniach wszystko powinno sie uregulowac, ale do tego rowniez potrzebny jest spokoj i brak paniki. Jesli bardzo sie denerwujesz to nawet najlepsze techniki nie pomoga, stress sam w sobie moze byc powodem do zaniku laktacji. Najlepiej wziasc wiele glebokich oddechow przed podaniem piersi, i proba calkowitego relaksu podczas. Trzymam kciuki zeby sie polepszylo!
[ Dodano: 2010-04-13, 17:19 ]
gozdzik,

hihihi mi tez karmi pomagalo

Pilam je na samym poczatku juz w szpitalu nam podawali

Od razu czuc bylo jak piersi zaczynaly tak swedziec troche w srodku

mleczko naplywalo
[ Dodano: 2010-04-13, 17:23 ]
Julcia nagle zniknela, poszlam jej szukac a ona sie polozyla w macie dla dzidzi do zabawy i tam przykryta kocykami i okrazona misiami z kazdej strony sobie ladnie zasnela hihi

Przenioslam ja do lozka, co bedzie skulona na podlodze lezec

Ale ma pomysly

Ostatnio jak spala spadla czesciowo z lozka ( jeszcze jak spala z nami ) i tak glowe miala na lozku, a nogi na podlodze i sobie tak na stojaco spala.

Myslalam ze padne ze smiechu jak to zobaczylam i z A. zdjatko zrobilismy na pamiatke
