Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ale piszecie na chwile zniknełam i już doczytac nie moge

z tym masowaniem róznie bywa ja masowałam brzuch i dorobiłam sie skurczy przedwzesnych w 35 tygodniu a ia tak urodziłam w 41
masowanie brzucha moze powodowac przedwczesny poród wiec wiecie, z masowaniem ostrożnie

No wiadomo, że to jest tylko wsmarowywanie specyfiku w skórę, ja to robię raz dwa i
koniec
czasem mi się zdarzy dwa dni nie smarować

pewno kazda z nas ma swój rozum i czuje swoje ciało i robi jak uważa, nie neguje tego zupełnie, tylko informacyjnie pisałam:) a pasztetów nie jem, jakoś te kilka rzeczy można się pozbyć, jak pleśniaki, pasztety i owoce morza, a to wszystko co uwielbiam jak mam być szczera:):):) zjem jak wrócę do normy po urodzeniu:)
masaże też lubię, w pierwszej ciaży maż czesto serwował mi masaze oliwką całego ciała, a teraz nie chce, cóż pierwszą ciażę przeżywał bardziej, a teraz bo juz jest to coś znane to mniej się przejmuje, do tego niestety mamy jakiś zły okres wiec nawet się nie prosze o nic.

Elibell ja uważam, że można wszystkiego w rozsądnych ilościach
W końcu jesteśmy kobiety w ciążach i czasem zachcianki sa
Trzeba sobie ulżyć jakoś

Powiem Ci, że mój też bardziej się ekscytował pierwszą ciążą a teraz jakoś tak nijak do tego
podchodzi.
Czasem mnie to złości, ale w sumie ja też podchodzę do tego inaczej

ja jadłam wczoraj pasztet bo lubie, wiem ze to paskudztwo ale i tak mi smakuje
a zupki knorra? normalnie jadłam je tylko na praktykach w górach, a w pierwszej ciaży jezor mi wisiał do pasa jak widziałam ser w ziołach
teraz tez miałam smaka to sobie kupiłam

Ja pamiętam jak pracowałam z Elizką tak mi się chciało zupki chińskiej poszłam, kupiłam,
zrobiłam i jednak z dziewczyn z którymi pracowałam zaraz na mnie, że jak ja mogę
takie świństwo w ciąży jeść: bo mi się chcę proste
I na początku teraz też wcinałam zupki

a pewno, ja też jadałam, i jadam czasami, np teraz wciełam jakąś kanapkę z pasztetem kurczakowym, tutaj takie w słoiczkach małych sa:)):) smaka mi narobiłyście to zjadłam:) a zupki też czasem zjem, chipsy i inne paskudztwa.

takie świństwo w ciąży jeść: bo mi się chcę proste

dokładnie nie ma co schizować

ja jem to na co mam ochotę, produkty których nie moge ograniczam, chociazby kawa, ser plesniowy, owoce morza, watroba itp...

Ja na początku szalałam za serem pleśniowym
teraz już mi przeszło, choć pewnie na kanapce bym nie pogardziła

dokładnie nie ma co schizować

No wiesz nie wszyscy podchodzą do tego lajtowo

Elibell a jednak Cię skusiło