laurunia20, kochanie czy ty chodzisz na jakaś terapię

Nie dasz sobie sam rady, nawet o tym nie myśl , nawet przy wsparciu męża i nas

.
To jest złożony problem , który z czasem narasta , specjalista wie co z tym począć.
I nie słuchaj nikogo , kto ci mówi ze to z twojej winy , albo ze wymyślasz

Weż się za swoje zdrówko psychiczne

,

miej w nosie co ktoś pomyśli czy powie i zrób to dla siebie swojej niuni i dla męża
