kaczorek, suszone sliwki sa super na zatwardzenie
Frydza,

ale fajnie

niedlugo juz wszystkie bedziemy rozpakowane

Dobrze ze ten krazek mialas zalozony dotychczas
mi dalej czop odchodzi, i dalej przejrzysty bez sladow krwi, czy rozowosci tylko takie glutki dlugasnie. W czwartek mam wizyte u poloznej ale ona chyba nie bada. U nas tylko w szpitalu badaja, a tak nawet lekarz nie - bo sie chodzi do lekarza ogolnego z ciaza.
Julcia wczoraj i przedwczoraj zasnela i spala jak z bajki, bez wracania, tylko A. przeczytal bajeczke, ja przyszlam dac buzi na dobranoc, zgasilam swiatlo i wyszlam z pokoju i nawet mnie nie wolala tylko zasnela. Ale skonczyly nam sie pieluszki bo od czasu do czasu moczy sie w nocy wiec zawsze zakladam jej pieluszke na noc i obudzila sie z placzem jak juz jej sie zimno zrobilo

Wzielismy ja do siebie do lozka i dzis trzeba bedzie wszystko prac, oczywiscie ja glupia nie polozylam zadnej wkladki zeby, jakby sie zmoczyla, uniknac zmoczenia materacu i teraz niewiem co z tym materacem troche to obrzydliwe mimo ze sie wysuszy i wywietrzy bleee. Pokrowiec da sie zdjac ale i tak wszystko przesiaka przeciez w glab materaca

No wiec dzis Julcia strasznie mnie wygniotla i juz wiem dlaczego wpadlam na pomysl z jej przeniesieniem do swojego pokoju hehe za to fajnie bylo sie przytulic, tak za nia tesknilam! No i jak kladla sie to dzidzia zaczela koziolkowac w brzusiu a ze bylismy przytulone wiec Julcia wszystko poczula na swoich pleckach, i taka uradowana ze dzidzia sie bawi hehehe i przytulila sie do brzusia

SWEET
No i po tym nocnym zmoczeniu pewnie lezala troszke i marzla i rano obudzona z kaszelkiem i katarkiem

Od razu maseczke uzylismy i tego repiratora z solona woda i lepiej, do przedszkola ja wyslalam i zobaczymy, maja podac jej maske jakby zaszla potrzeba i zadzwonic jesli dostanie przeziebienia w ciagu dnia.