Juli, spokojnie, pomału, usiądź, pomyśl, odsapnij, zaraz się znajdzie do 14.00 jeszcze trochę czasu, a w nerwach to nic nie zdziałasz. krzyś wiadomo chory więc będzie marudny. Życzę wam zdrówka i cierpliwości i spokoju i żeby Duzy wrócił wtedy nawet choroba nie będzie straszna.
doris, nie ja na noc jeszcze nigdy karola nie zostawiałam, chyba bym cycka musiała odkręcić

ale cały dzień tatuś dyżur pełnił i potem był z siebie dumny i chwalił się ile to Karolek mu zjadł i co robił, tak widziałam że więcej w tym tego męskiego ego, ale dobrze, niech poczuja co to znaczy być z dzieckiem. Będzie dobrze i dobrze tatusiowi to zrobi, zobaczysz, a kindze przecież krzywdy nie zrobi.
Jagodka oj coś u Ciebie ciągle jakieś zakręty, mam nadzieję, że wyjedziesz na prostą niedługo.
zbora bez przesady aż tak nie chronie swoich dzieci, ale te pierwsze wierszyki wolę, żeby nie były takie drastyczne

pewnie że są baby jagi i czarownice itp w bajkach i będę napewno takie czytać, ale mamę co kotka zbiła wolę przerobić na panią i często wierszyk kończę "przyszła pani kotka zbiła, ........ przyszedł pan, kotka schował, no a panią pocałował" ta wersja lepiej mi się podoba, jak będzie starszy będzie wiedział, że w wierszyku może być mowa o innej mamie, a teraz dla niego mama to tylko ja i nikt inny, a ja w życiu nie uderzę kota więc po co mam mu kłamać

No i napisz jak będziesz robić mięsko, czy wyszło i czy warto, czy Hani smakuje. Ja dawno nie robiłam, musze chyba kupić jakis ładny kawałek, tylko po tych swiętach to u nas nie ma wcale ładnego mięsa w sklepach.
Oj
zbora ale się do ciebie opisałam, inne kobitki mogą czuć się urażone
A jeszcze
GosiaA wiesz ja też kiedys na firmowe imprezy jeździłam, o rany ile było gadania, nie chciał żebym nocowała u koleżanki, a ostatni bus miałam o 21.00 więc jak się wszystko dopiero rozkręcało. Zawsze wymyślał jakis pretekst. Tak to już z tymi zazdrośnikami jest, niestety. Ale to podobno dowód, że nas kochają i że im zależy!!!
A ja dziś pospałam do 9.00 z karolkiem i chyba dzis nie pójdziemy na drzemkę i na spacer chyba też nie, bo mrozisko. patrzę jak się ludzie na parkingu męczą z odpaleniem samochodów

Dobrze, że moge spokojnie siedziec w domu
