no moj nie wziął za ostatnią wizyte
z tym że on to wogule odemnie nie powinien brać :)
ja widziałam. Mój gin nie wziął kasy od moich rodziców jak poszli do jego prywatnego gabinetu porozmawiać o mnie, bo mnie ordynator nastraszył że mam wielowodzie jak ja już leżałam w szpitalu i czekałam na poród.... Później jak poszłam żeby mi szwy wyjął bo miałam cc to też nic nie wziął. Powiedział żebyśmy tą kasę na jego dziewczyneczkę wydalihaha dobre ... kochana widzialas zeby kiedykolwiek lekarz prywatny przyjmowal na wizyte bez placenia ??A ten prywatny,to moglby cie przyjac juz bez placenia
- no to zostawie Jak sie wybrudzi,to przed samym porodem wypiore,bo to sie wszystko sciagaTak tak, zostaw zostaw im kołyskę.
- ten moj prywatny jak staralismy sie o Szymona,przyjal mnie w niedziele,zeby zrobic USg i zobaczyc,ze jajeczko peklo I nie kasowal mnie dodatkowo,powiedzial,ze to w ramach tej wizyty na ktorej bylam wczesniejwidzialas zeby kiedykolwiek lekarz prywatny przyjmowal na wizyte bez placenia ??
- kwestia wprawyz dwójka dzieci u lekarza to nie lada wyczyn
- a co to oznacza?Dobre wiesci?na maj mamy umowione echo serduszek.
- hurrra,super No to teraz powinien dac ci wiecej luzuudało mi sie przyzwyczaic Patryczka do smoka...
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość