Strona 957 z 1045

: 31 sty 2009, 22:23
autor: Magdalena_82
Aginko, niewiem ale ja na wszelki wypadek bym poszła do lekarza...

: 01 lut 2009, 00:24
autor: Aginka
już po wszystkim - byliśmy w szpitalu - to "coś" wyciągnięte - nie wiadomo co to chyba coś organicznego ale okropnie dużego ..... ciężko było wyciągnąć ..... :ico_olaboga: ale najważniejsze że już kłopot z głowy .... uf.....

: 01 lut 2009, 00:38
autor: Magdalena_82
Dobrze że juz po wszstkim...widzicie jak sie z dzieckiem dogadać mozna to już o wiele łatwiej co? :ico_oczko:

: 01 lut 2009, 14:16
autor: Mama_Ania
Aginka, jak to dobrze, że pojechaliście do szpitala. Gdybyście nie byli, to pewnie to "coś" siedziałoby w nosku.

: 01 lut 2009, 14:28
autor: Aginka
Gdybyście nie byli, to pewnie to "coś" siedziałoby w nosku.
oj nie byłom szansy by to "coś" samo wyszło z noska .....

: 01 lut 2009, 14:54
autor: Magdalena_82
aleee co to było...?
:ico_noniewiem:

: 01 lut 2009, 15:58
autor: Aginka
aleee co to było...?

Madzia - widziałam to dokładnie - oglądał to lekarz , dwie pielęgniki próbowały okreslic co to - i nic z tego ..... okreslili to jak coś podobnebo do ciasta (takiego np na pierogi) -bardzo zbite , ale na tyle kruche że dało się porozrywac na kawałki - inaczej - w całości nie było szansy na wyciągniecie .... i totak w chyba 5 kawałkach wyciągnęli ...

ja sama zachodze w głowęco to mogło być... typowe ciasto odpada .... janie robiłam nigdy pierogów a z "ciast" robie jedynie ciasto na pizzę ...a to jest drożdzowe ....

jednakże wyciągnęli wszystko - pomimo ogromnego płaczy i szarpania się Malwiny lekarz powiedział że nie uszkodził jej nic . Ale przy wyciąganiu dwóch oststnich kawałków pojawiło się troche krwi - al to najprawdopodobniej krew się pojawiła gdyż "ciało obce" podrażniło nosek w środku ....

Ale mówię Wam ... płakała ogromnie , mówiła dolekarza "PAn już wystarczy,już tyle Pan !!!!" pózniej w samochodzie wyżyła się na mnie .... mówiła - "po co mnie tat mocnotrzymałaś???" - ale dzis cały dzień ją tulę..... i tłumacze że teraz jest fajnie, że mamusia musiała tak trzymać żeby śmieć wyszedł z noska ....itd .... ale już mi wybaczyła .... mówi że mnie tocha :-D

[ Dodano: 2009-02-01, 17:10 ]
Gabi, Ty chyba szczepiłaś Emi przeciw pneumokokom .... jeśli się mylę to :ico_sorki: -ale interesuje mnie cena i wiek w jakim Emilka była szczepiona ...

sama chce zaszczepic dzieci - oststnio dopytywałam się o MAlwinę pani dr i poleciła mi - ale musze dopytac jeszcze o Kapika .... kurcze teraz żałuję że nie zaszczepiłam przeciw rotawirusowi - no ale juz jest za późno ....

: 01 lut 2009, 19:20
autor: Mama_Ania
Aginka, tak pomyślałam- może to była plastelina, ciastolina, albo coś takiego?
My szczepiliśmy Kingę od pneumokoków. Dostała tylko jedną dawkę, ale ceny nie pamiętam. To było już dawno.

: 01 lut 2009, 19:39
autor: Magdalena_82
Też tak pomyślałam że to może ciastolina...
Rety jak to trzeba uważać, na szczcie wszystko się wyjasniło.
Bidulka .
Co do pneumokoków to mój Antek był szczepiony po raz piewszy jak miał ok pół roku podobny druga szczepionka będzie w wieku szkolnym ale niewiem kiedy dokładnie...
no ale u nas się nie płaci... :ico_noniewiem:

: 01 lut 2009, 20:01
autor: Aginka
Tak, ja kilka miesiecy temu szczepiłam
czyli prenevarem ....

ja właśnie nie dopytałam się co lepsze ... czy to pneumo 23 ??? :ico_noniewiem: nie wiem ....musze jeszcze sie zgłosić do lekarza ....może w ferie to załatwię.... bo u nas feria zimowe sie zaczęły ....