: 14 paź 2010, 19:08
stuknęłabym ją chyba w czaszkę niech odda teraz kasę za książki,durne babskoKazała zakupić drogie komplety do angielskiego a teraz z nich nie korzysta
u nas jak na razie dzieci się osłuchują chyba bo w książkach widzę w większości malowanki itp. ale jak czasem czekamy pod drzwiami na dzieci (ang.jest ostatni dwa razy w tygodniu) to słychać jak głośno powtarzają po pani albo śpiewają
ale mam lepszy myk:wczoraj zadzwoniła do mnie mama z równoległej klasy (obie jesteśmy w radzie rodziców szkoły) i mówi mi że ją panie zaczepiły że zawsze jest taka "tradycja" że pierwszaki na pasowaniu (u nas 19.10.) dostają od rady rodziców jakieś prezenciki dzisiaj wolne,jutro też,potem weekend a w dodatku w kasie rady pusto więc na szybko musiałyśmy coś wymyślić jakby nie można było tego powiedzieć na zebraniu we wrześniu skąd niby my rodzice mamy o tym wiedzieć jak to nasze najstarsze dzieci są pierwszakami?