Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Wpadlam sie przywitac ide zaraz sprzatnac pskuje sie i jade na weekend do mamy

madziarka81 nie łam sie ja tez sie wstydze przed wlasnym mezem masakra,ten brzuch jest najgorszy
CleoShe Moj Mirus je co 3-4 godziny zalezy od dnia i jak sie najada wiec roznie to bywa ale tak z reguły jada 5-6 razy na dzien po 150ml no i w nocy wogole po przesypia całą nocke...


Jesli chodzi o mleko ja uzywam Bebiko i jest w nim 350g a place 11zł za paczke.

Co do kąpania to ja zawsze sama i nawet wode saa nosze bo mąż nie moze nosic,a zkarmieniem to godzinke przed karmie bo po kapaniu znow.W szkole nas uczuli ze nie wolno po karmieniu dzieckiem przekrecac czyli np przewijac bo mu niedobrze.Na praktykach zawsze kapalysmy a potem dopiero karmily inaczej dziecko zwymiotowalo.

mariola zgadzam sie z Toba ja takze nigdy przed kapiela nie karmie Mirka bo pozniej wszystko zwraca,albo strasznie mu sie ulewa...
No a jesli chodzi o kapiel to ja takze wszystko sama robie nawet nosze woda,ale to nie dlatego,ze moj maz nie moze poprostu mu sie nie chce,a moja tesciowa nauczyla go tak,ze kobieta w domu jest od wszystkiego nawet obiad pod nos musi podac wiec pozostawie to bezkomentarza

Jola_85 pisze: w nocy wogole po przesypia całą nocke...

tylko pozazdrościć Ci
Ja tez małą karmię po kąpaniu. Bo by mi wyhaftowała wszystko przy ubieraniu. Po jedzeniu to nawet nie mogę jej przewinąć bo ulewa bardzo wtedy.

Ale dzisiaj pustki a ja sama z dziecmi siedze bo mąż przyrabia sobie u kumpla i pewnie wroci kolo24 .Na dworze deszczyk pada wiec pozostało nam siedziec w domu.

hej Laski! u nas rano padało, a od południa piękna pogoda więc byliśmy już na spacerze, teraz Gabik śpi... w nocy jakoś był niespokojny i wcześnie się obudził-pewnie przez to, że taty nie było... i ciągle się przesikiwał i od rana to samo-pranie wstawiłam, bo mi ciuszków brakło
Mi się zdarza, że Gabiego nakarmię przed kąpaniem, ale to są przypadki, bo jak jest głodny to mam mu nie dać? ale nie ulewa jakoś strasznie-z tym ulewaniem to u nas w ogóle nie ma reguły, czasami cały dzień tylko sobie beka po jedzonku, a czasami go co chwilę przebieram bo zalany cały i jeszcze łapki umorusane
powoli się przyzwyczaja do leżaczka-dzisiaj w nim zasnął i mu rozłożyłam całkiem na płasko-2 godzinki sobie w nim spał, później wieszałam sobie pranie, a rano śniadanie spokojnie zjadłam, a On sobie patrzał grzecznie-w końcu Go mogę wszędzie zabierać w domu jak potrzebuję coś zrobić...
w końcu wróciliśmy do normy z kupkami: 2-3 na dzień i Gabriel cały zadowolony, jak pośpi w ciepełku to przy przeciąganiu jak się obudzi puszcza bączki jak karabin maszynowy
Kubie się już chyba zaczął sezon w pracy-telefony się urywają... chyba pora nauczyć się samodzielnie kąpać Gabiego, bo z Kuby obecnością wieczorami może być krucho, ale nie będę kupowała żadnych gąbek, mat czy innych takich, bo się już przyzwyczaił, że może sobie machać kończynkami i odpychać od brzegów i chyba lubi być w ten sposób kąpany idę do kuchni, może coś zdążę zrobić póki śpi

Moja Amelka spedza cały dzień prawie w leżaczku.Mamy z wibracjami ale nie wiem czy moge je wlanczać jak ona ma serce chore.7 kwietnia jedziemy do Ligoty do kliniki wiec sie spytam bo sąsiadka mnie nastraszyła że to może jej szkodzić.U mnie spi dzisiaj córka siostry moja chrzesniaczka wiec bawia sie z Julka a ja moge posiedziec na komp.Amelka rozmawia z zabawkami na lezaczku.

Nam dzisiaj dzień minął ok, tylko wkońcu na spacerek nie wyszedł bo jak wróciłam ze szkoły to deszcz padał i już do tej pory jest brzydko :-(
Ale wklejam wczorajsze wietrzenie

I dzisiejsze zmęczenie, usypiał mamie na siedząco

piszcie wiecej bo ja dzisiaj sie nudze i nie mam co czytac

no widzę że naprawdę pustki dzisiaj, wczoraj tyle pisałyście a dziś
Arturek wykąpany i śpiocha już. Dzisiaj dałam mu jabłuszka znowu bo kupki nie mógł zrobić i po jedzonku po pół godziny odrazu i już takie żółtawe robi na szczęście.
A co tam u was dziewczynki, piszcie, piszcie