nikt nam sie już nie wciśnie ani nie zabierze 2008 bo czas minął 
Witam kochane Panie.
Odnosnie tego przenoszenia na inny wątek to tez wolałabym zostać TU.
A wczoraj wybrałam wniosek ze żłobka i wiecie co mi Pani powiedziała? Że lista na wrzesien jest juz pełna
No szkurde 8 miesięcyu wczesniej?????? To jest jakas paranooja.
A tak ogólnie to u nas panuje grypa znaczy sie w mieście i co chwile sie słyszy, że ktos jet chory. A i chyba wam nie pisałam ale w tamtym tygodniu zmarło dziecko u nas w mieście 18 miesięcy na sepse . Zmarło w ciągu 4 godzin
Najpierw dziecko zaczęło goraczkowac poźniej jakies krostki mu wyskoczyły a po 3 godz miał juz na całym ciele i w czwartej godzinie zmarło
Odnosnie tego przenoszenia na inny wątek to tez wolałabym zostać TU.
A wczoraj wybrałam wniosek ze żłobka i wiecie co mi Pani powiedziała? Że lista na wrzesien jest juz pełna
No szkurde 8 miesięcyu wczesniej?????? To jest jakas paranooja.
A tak ogólnie to u nas panuje grypa znaczy sie w mieście i co chwile sie słyszy, że ktos jet chory. A i chyba wam nie pisałam ale w tamtym tygodniu zmarło dziecko u nas w mieście 18 miesięcy na sepse . Zmarło w ciągu 4 godzin
Najpierw dziecko zaczęło goraczkowac poźniej jakies krostki mu wyskoczyły a po 3 godz miał juz na całym ciele i w czwartej godzinie zmarło 
ja tezlalunia pisze:to też bym wolała tu zostać,
tyle pięknych wspomnień 
o Bożezirafka pisze:w tamtym tygodniu zmarło dziecko u nas w mieście 18 miesięcy na sepse
30 km od mojego miasta też ostatnio zmarła 5 letnia dziewczynka na sepse
dlaczego ten świat jest taki okrutny .
U nas nocka nawet ok .
Franek zrobił sie łobuz , zaczyna pluć mi na dywan i jedzeniem mimo że mu smakuje , zbiera sobie ślinkę w buzi i pluje albo zaczyna wrzeszczeć i pokazywać nerwy .....kurde nie wiem co robić....nie zwracam uwagi na wrzeszczenie ale plucie to jak musze go tego oduczyć
Mamcia przyjdzie po małego koło 11 a ja bede sie dalej uczyć.
-
emilia7895
- Cyber rusałka
- Posty: 7551
- Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41
asiab pisze:Franek zrobił sie łobuz , zaczyna pluć mi na dywan i jedzeniem mimo że mu smakuje
ha u nas jest podobnie przedwczoraj jak jadł krupnik to wode i ziemniaki połykał a kasze wypluwał na ziemie. a nerwy takie pokazuje, że mnie po rekach gryzie
Anuszka pisze:Jakos mnie nie przekonują żlobki...
mnie też ale na razie nie bede miała wyjścia niestety....Może do tego czasu akurat cos sie rozwiąże w tej sprawie i nie bedzie trzeba go oddawać ale na razie musz ezacząć działać
zaraz jade do apteki po lekarstwa
Dzień doberek
My dzisiaj mamy dzień biegania - po drugim śniadanku idę z Tosią na ostatni zastrzyk. Muszę jeszcze po drodze zrobić jakieś zakupy (chleb, wędlina, warzywa, owoce) i do sądu sprawozdanie zanieść. A po południu jadę jeszcze z Tosią na kontrolną wizytę i do mojej lekarki, żeby mi papierzyska podpisała na komisję.
A z drugiej strony lekarze też czasem ignorują coś - ja jak byłam ostatnio z Tośką na pogotowiu to był tam lekarz z przychodni i mi z tekstem wyleciał "a nie za często pani to dziecko choruje?"
Albo jak lekarki z przychodni (oprócz Tosi pediatry) wmawiają mi, że Tośce nic nie jest, a ona ma biegunkę, że aż się pieni Kurcze to jest AŻ dziecko i nawet jeśli czasem jestem przewrażliwiona, to nikt nie ma prawa tego krytykować. To jest moje dziecko, a lekarze są od tego, żeby pomagać. Kiedyś składałam w szpitalu skargę na lekarkę pogotowia - to było jakoś na początku czerwca, mała zrobiła się czerwona w kropki. Zawołałam sąsiadkę, a ta od razu wezwała pogotowie. I co? Lekarka stwierdziła, że dziecko jest przegrzane, rozebrała ją do pampersa i pojechała. A Tośka miała pierwszy w życiu atak alergii. Bardzo silny zresztą. nonono teraz to lekarze są lekarzami dla kasy chyba, a nie żeby pomagać
My dzisiaj mamy dzień biegania - po drugim śniadanku idę z Tosią na ostatni zastrzyk. Muszę jeszcze po drodze zrobić jakieś zakupy (chleb, wędlina, warzywa, owoce) i do sądu sprawozdanie zanieść. A po południu jadę jeszcze z Tosią na kontrolną wizytę i do mojej lekarki, żeby mi papierzyska podpisała na komisję.
zirafka pisze:A i chyba wam nie pisałam ale w tamtym tygodniu zmarło dziecko u nas w mieście 18 miesięcy na sepse . Zmarło w ciągu 4 godzin
A z drugiej strony lekarze też czasem ignorują coś - ja jak byłam ostatnio z Tośką na pogotowiu to był tam lekarz z przychodni i mi z tekstem wyleciał "a nie za często pani to dziecko choruje?"
Albo jak lekarki z przychodni (oprócz Tosi pediatry) wmawiają mi, że Tośce nic nie jest, a ona ma biegunkę, że aż się pieni Kurcze to jest AŻ dziecko i nawet jeśli czasem jestem przewrażliwiona, to nikt nie ma prawa tego krytykować. To jest moje dziecko, a lekarze są od tego, żeby pomagać. Kiedyś składałam w szpitalu skargę na lekarkę pogotowia - to było jakoś na początku czerwca, mała zrobiła się czerwona w kropki. Zawołałam sąsiadkę, a ta od razu wezwała pogotowie. I co? Lekarka stwierdziła, że dziecko jest przegrzane, rozebrała ją do pampersa i pojechała. A Tośka miała pierwszy w życiu atak alergii. Bardzo silny zresztą. nonono teraz to lekarze są lekarzami dla kasy chyba, a nie żeby pomagać to prawda, nieiwelu jest lekarzy przede wszystkim, by pomoc. Aj, w ogole dzisiejszy swiat to pieniadz.malgoska pisze:teraz to lekarze są lekarzami dla kasy chyba, a nie żeby pomagać
oby to nie bylo nic powaznego i szybko przeszlo !!!lalunia pisze:moja najstarsza od wczoraj gorączkuje, średnia i najmłodsza ma kaszel
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość