Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 mar 2012, 17:43

martalka właśnie to mnie najbardziej wkurza
ale skoro juz jestem na tym forum to o tym pisze
nie każda kobieta w ciazy jest w stanie błogosławionym
niektórym świat się zawalił i nie moga go odbudować
nie zawsze ciążą jest upragnionym stanem a dziecko które się urodzi pełnią szczęścia
zresztą nie każda nadaje się na matkę-polkę
ja kocham moje dzieci nad życie ale czasem mam ochote sprzedać je na allegro

[ Dodano: 03-03-2012, 16:44 ]
ja kupilam dwa staniki karmienia jeden za 20,- na all a drugi lepszy

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

03 mar 2012, 18:20

ale czasem mam ochote sprzedać je na allegro
- ja oddalabym za darmo :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
surtsey
4000 - letni staruszek
Posty: 4271
Rejestracja: 06 mar 2007, 19:27

03 mar 2012, 19:16

mam ochote sprzedać je na allegro

- ja oddalabym za darmo
_________________
ja też za darmo, bo a nuz trzeba by było dopłacić.... :ico_wstydzioch: i Łuka i tego nienarodzonego :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

03 mar 2012, 20:03

martalka właśnie to mnie najbardziej wkurza
ale skoro juz jestem na tym forum to o tym pisze
nie każda kobieta w ciazy jest w stanie błogosławionym
niektórym świat się zawalił i nie moga go odbudować
nie zawsze ciążą jest upragnionym stanem a dziecko które się urodzi pełnią szczęścia
zresztą nie każda nadaje się na matkę-polkę
ja kocham moje dzieci nad życie ale czasem mam ochote sprzedać je na allegro
wiesz, wydaje mi się, że tak na prawdę każda matka - nawet t a najlepsza, ma takie dni, że choc kocha swoje dzieci to chętnie by się ich pozbyła, że miewa chwile załamania i deprechę i w ogóle, nie mówi o tym "bo przecież nie wypada", "bo jak to nie daję rady" - zawsze wszystkie kobiety dawały, inne matki takie uśmiechnięte i szczęśliwe a ja nie, nie no nie może tak byc pewnie ze mną coś jest nie tak..
Tłumi się w sobie te uczucia, bo ja też muszę byc IDEALNA i tak ciągnie się to błędne koło, większośc kobiet sobie z tym na szczęście z biegiem czasu sobie z tym radzi, ale są tez takie które niestety nie...
Szkoda, że się o tym nie mówi, niby czasy się zmieniają ideał "matki polki" przechodzi do lamusa, ale to nie prawda jeszcze długo będziemy z tym walczyc, głównie dlatego, że się o tym nie mówi, nie wspiera się kobiet
od czasu do czasu porusza się ten temat to tu to tam, ale jest to jeszcze taki grząski grunkt i media się boją, nie wiedzą jak się za to zabrac a na pewno dużo by to dało każdej kobiecie...
Mów o tym, powinnyśmy o tym mówic, bo prawda jest taka że bycie matką to nie tylko same wspaniałe chwile, fat na szczęście jest ich więcej od złych, ale są też takie dni, czasem i miesiące że nic nie cieszy a wręcz odwrotnie i mamy do siebie potem niepotrzebne pretensje, że zamiast byc "idealne" my się czepiamy, nie dajemy radę a g...no prawa, nikt nie jest idealny i trzeba to zrozumiec, rodzicielstwo to też ciężka szkoła, są dobre i złe dni, dobre i złe decyzje...
Mamy prawo do błędów, do gorszych dni i tego, że jest taki dzień że bes słowa mamy ochotę trzasnąc drzwiami i uciec jak najdalej, żeby w końcu miec ten cholerny upragniony spokój - bo i nam się należy!!!

Mam nadzieję, że jakoś zrozumiale to napisałam, bo to tak wiecie w przypływie emocji...


a w ogóle to witam
ja mam dziś taaki se dzień, niewyspana, a to kaszel, a to jak juz mi się dobrze usnęło to tak se przy kaszlu ścięgno naciągłam że myślałam, że umrę
potem było mi tak miło i nie kaszlało i sen miałam milutki i co nasz psiak dożarty z racji tego, że sam został na dole zaczął wyc, no myślałam że jak zejdę to będzie fruwał, ale siostra mnie uprzedziła i zeszła i wywaliła go na pole...
Rano była, zmęczona, niewyspana, rozdrażniona + Damian dający w pióra no podsumowując :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
aaaaa a na to wszystko mąz mnie uszczęśliwił wizytą u teściów, nic tylko se w łeb ...
ale przeżyłam i z głowy na jakiś miesiąc... albo i dłużej :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

03 mar 2012, 20:06

martalka właśnie to mnie najbardziej wkurza
ale skoro juz jestem na tym forum to o tym pisze
nie każda kobieta w ciazy jest w stanie błogosławionym
niektórym świat się zawalił i nie moga go odbudować
nie zawsze ciążą jest upragnionym stanem a dziecko które się urodzi pełnią szczęścia
zresztą nie każda nadaje się na matkę-polkę
ja kocham moje dzieci nad życie ale czasem mam ochote sprzedać je na allegro
dziecko na pewno okaże się małą kupką szczęścia... ale ile szczęścia tyle zmartwień.

moim zdaniem nie ma matek polek, matek idealnych, i to jest w tym wszystkim najlepsze. Czasami co ma być to będzie i już.
Ja jestem na tym etapie, że oczywiście dzieci są ważne, ale ważna też jestem ja, i to jak sobie zycie ułatwię (vide:podwójny wózek) jest bardzo istotne dla mnie.
Bo nie jesteśmy tylko MATKAMI, ale przede wszystkim OSOBAMI, kobietami, i nasze niematyczyne potrzeby, zachcianki też są ważne.
To mi trochę ułatwia spojrzenie na świat optymistycznie.

ja rozumiem, że dla wielu mam dwie kreski na teście to wielka radość. Rozumiem, bo miałam tak za 1, 2 i 3 razem. Ale za 4 się poryczałam i miałam doła bardzo długo. Nadal siedzi we mnie troll i się buntuje :diabelek:
boję się normalnie... bo każdy ma swoje granice.

Staram się jednak myśleć pozytywnie, bo zwyczajnie żal mi tego chłopczyka który ma się urodzić. Nie chcę by miał sfrustrowaną matkę :ico_noniewiem:

Z allegro, to popieram :ico_sorki: są takie dni, że :ico_zly:

Surtsey, mierz mierz, spokojnie :D
Co kilka dni zaglądać będę na ebay. moze trafi się jeszcze coś.
Ale tak swoją drogą, właśnie rozebrałam mój kosz i wyprałam te szmaty.
Te druty to taki płaski plastik z dziurkami na końcach. Tam się wkręca śrubkę i daje dwie podkładki.

[ Dodano: 03-03-2012, 19:20 ]
martalka właśnie to mnie najbardziej wkurza
ale skoro juz jestem na tym forum to o tym pisze
nie każda kobieta w ciazy jest w stanie błogosławionym
niektórym świat się zawalił i nie moga go odbudować
nie zawsze ciążą jest upragnionym stanem a dziecko które się urodzi pełnią szczęścia
zresztą nie każda nadaje się na matkę-polkę
ja kocham moje dzieci nad życie ale czasem mam ochote sprzedać je na allegro
wiesz, wydaje mi się, że tak na prawdę każda matka - nawet t a najlepsza, ma takie dni, że choc kocha swoje dzieci to chętnie by się ich pozbyła, że miewa chwile załamania i deprechę i w ogóle, nie mówi o tym "bo przecież nie wypada", "bo jak to nie daję rady" - zawsze wszystkie kobiety dawały, inne matki takie uśmiechnięte i szczęśliwe a ja nie, nie no nie może tak byc pewnie ze mną coś jest nie tak..
Tłumi się w sobie te uczucia, bo ja też muszę byc IDEALNA i tak ciągnie się to błędne koło, większośc kobiet sobie z tym na szczęście z biegiem czasu sobie z tym radzi, ale są tez takie które niestety nie...
Szkoda, że się o tym nie mówi, niby czasy się zmieniają ideał "matki polki" przechodzi do lamusa, ale to nie prawda jeszcze długo będziemy z tym walczyc, głównie dlatego, że się o tym nie mówi, nie wspiera się kobiet
od czasu do czasu porusza się ten temat to tu to tam, ale jest to jeszcze taki grząski grunkt i media się boją, nie wiedzą jak się za to zabrac a na pewno dużo by to dało każdej kobiecie...
Mów o tym, powinnyśmy o tym mówic, bo prawda jest taka że bycie matką to nie tylko same wspaniałe chwile, fat na szczęście jest ich więcej od złych, ale są też takie dni, czasem i miesiące że nic nie cieszy a wręcz odwrotnie i mamy do siebie potem niepotrzebne pretensje, że zamiast byc "idealne" my się czepiamy, nie dajemy radę a g...no prawa, nikt nie jest idealny i trzeba to zrozumiec, rodzicielstwo to też ciężka szkoła, są dobre i złe dni, dobre i złe decyzje...
Mamy prawo do błędów, do gorszych dni i tego, że jest taki dzień że bes słowa mamy ochotę trzasnąc drzwiami i uciec jak najdalej, żeby w końcu miec ten cholerny upragniony spokój - bo i nam się należy!!!

Mam nadzieję, że jakoś zrozumiale to napisałam, bo to tak wiecie w przypływie emocji...


a w ogóle to witam
ja mam dziś taaki se dzień, niewyspana, a to kaszel, a to jak juz mi się dobrze usnęło to tak se przy kaszlu ścięgno naciągłam że myślałam, że umrę
potem było mi tak miło i nie kaszlało i sen miałam milutki i co nasz psiak dożarty z racji tego, że sam został na dole zaczął wyc, no myślałam że jak zejdę to będzie fruwał, ale siostra mnie uprzedziła i zeszła i wywaliła go na pole...
Rano była, zmęczona, niewyspana, rozdrażniona + Damian dający w pióra no podsumowując :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
aaaaa a na to wszystko mąz mnie uszczęśliwił wizytą u teściów, nic tylko se w łeb ...
ale przeżyłam i z głowy na jakiś miesiąc... albo i dłużej :ico_oczko:
myszko, ale pięknie to ujęłaś!!
O w necie o tym się jednak trochę mówi.
Czas skończyć z mitem matki polki (zresztą, co to oznacza??? Matka poświęcająca się dzieciom? Przeciez wiadomo, że dzieciom to na pewno dobrze nie zrobi :D ).

ja często mówię o moich dzieciach pół żartem pół serio "potwory", "dziskusy", "wrzody", i niejednokrotnie spotkałam się z "no jak to tak Marta? o dzieciach tak??"
Tak... jesteśmy trochę wtłaczane mimo woli rolę matek idealnych.
Ale i na forach (akurat NIE NA TYM całe szczęście) można przeczytać jakie to niektóre dzieci są genialne, kiedy siadają, sikają, słuchają się mamusi, a mamusia oczywiście tylko i wyłącznie w skowronkach. po czym zamyka laptop i... powraca z krainy marzeń ;)

No...

Mam wrażenie że o tym pisałam.
W google wystarczy wpisać hasło "wystarczająco dobra matka"
byle art. z wyborczej
Nie ma perfekcyjnych mam. Jeśli sobie to uświadomimy, mamy większe szanse uniknąć smutku, rozczarowania i depresji po porodzie. Rozmowa z Katarzyna Rudnicką, psychologiem

Dominika Wantuch: Odkąd rozpoczęliśmy akcję "Rodzić po ludzku", wiele uwagi poświęcamy kobietom w ciąży. Piszemy o nowym standardzie opieki okołoporodowej, o odpowiednim przygotowaniu do porodu. Ale poród to dopiero początek...

Katarzyna Rudnicka*: Wiele par, z którymi rozmawiam, w ogóle nie wyobraża sobie tego, co się będzie działo, gdy dziecko będzie już na świecie. Inne mają obraz wyidealizowany. Pierwsze, co ich spotyka po porodzie, to niezgodność rzeczywistości z wyobrażeniami.

Bo my myślimy przede wszystkim o radosnych chwilach z dzieckiem bez trudu wstawania, przewijania, wizyt u lekarzy
źródło: http://wyborcza.pl/rodzicpoludzku/1,114 ... _mama.html

i mnóstwo innych stron

z wikipedii
"Wystarczająco dobra matka to termin utworzony przez Donalda Woodsa Winnicotta, oznaczający matkę, która na początku życia niemowlęcia dostosowuje się maksymalnie do jego potrzeb – między innymi przejmuje na siebie i koi wszelkie silne emocje dziecka, nawet te najbardziej nieznośne. Wystarczająco dobra matka pozwala następnie, w toku rozwoju dziecka, na stopniowe poszerzanie jego autonomii, adekwatnie do wieku dziecka.

Termin wystarczająco dobra odnosi się do tego, że matka nie musi być "idealnym rodzicem" (gdyż idealni rodzice nie istnieją), lecz jedynie w sposób wystarczająco dobry spełniać swą matczyną funkcję."
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 12:22 przez Martalka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 mar 2012, 20:20

Martalka, no wlasnie
ja już 5 lat siedzę w domu i wydaje mi się że albo jestem w ciąży albo po ciązy
nie robię nic innego tylko ciągle jestem w ciązy
nie napracowałam się, nie mam do czego wracać
i do tego moja depresja którą leczę naprawde krótko (oczywiście z przerwami na ciążę)
i to mnie najbardziej boli
to ja muszę dbać o swoje zdrowie bo inaczej moja rodzina się rozwali i nie będzie już do czego wracać
bo jest coraz gorzej
coraz gorzej między nami, między mną a dziećmi
a to dziecko to już wogule będzie miało gąbkę zamiast mózgu
dzięki mamusi

[ Dodano: 03-03-2012, 19:26 ]
no wlasnie ale my tu cały czas piszemy o zdrowej kobiecie która może miec problemy z dziećmi
a pomyślcie sobie co ma powiedzieć kobieta która cierpi na depresje????
aktualnie to choroba cywilizacyjna i niestety ale większosc osób nie przyznaje się do tego i to ukrywa
a trzeba o tym mówić i mówić że leki pomagają i należy o siebie dbać
ale jak tu o siebie dbać jak się jest ciągle w ciąży
oczywiście kobiety biorą te leki (bo czasem nie ma wyjscia) ale konsekwencje zawsze mogą być

ja zrezygnowałam i teraz żałuje
bo nikt sie nie przejmuje tym co ja czuje

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

03 mar 2012, 20:30

Wiem, że ja akurat nie mam doświadczenia i niewiele wiem na ten temat i nie powinnam się wypowiadać, ale muszę.... Nie tylko w sytuacji gdy poczęte dziecko jest tzw. "wpadką" kobieta ma różne odczucia. Nasze było planowane, chciane i starane (nie za długo ale zawsze) a też mam zwątpienia, też chciałabym czasami cofnąć czas ale o tym nie mówię bo wiadomo, pomyślą sobie "ta to ma z głowa, najpierw chce później nie" ale kurde, każdy ma prawo do lepszych i gorszych dni - nie?
Mnie wkurza K. jak łazi za mną i ciągle pyta jak mały, czy kopie, czy się rusza, głaska mnie po brzuchu a zapomina o mnie - jestem zazdrosna o jego uczucia ale wtedy mówię o tym głośno, tylko że faceci tego nie rozumieją.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 mar 2012, 20:38

biniu_s, pomyśl sobie że twój się chociaż intesesuje dzieckiem
moj mnie nawet nie dotyka (chyba że w nocy) a o dziecko wcale nie pyta
i generalnie on nawet nie wie w którym tyg ciązy jestem

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

03 mar 2012, 20:41

jagodka24, nie napiszę, że Cie rozumiem, ale wydaje mi się, że w sytuacji gdy dochodzi do choroby matki to w takiej sytuacji najważniejsza jesteś Ty, dziećmi zawsze może zająć się ktoś inny ale jeżeli zaniedbasz siebie i swoje potrzeby nic z tego nie będzie bo choroba będzie się pogłębiać i może doprowadzić do tragedii.
Ostatnio zmieniony 03 mar 2012, 20:44 przez biniu_s, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 mar 2012, 20:42

zastanawiam się czy nie łyknąć ojeku rycynowego

[ Dodano: 03-03-2012, 19:46 ]
biniu_s, no wlasnie widzisz
moje potrzeby są naprawde małe
uważam że postąpiłam fair i zgodnie z sumieniem i dobrym smakiem i ogólnie rozumianym porządkiem świata że jednak zdecydowałam się urodzić to dziecko
niestety nie otrzymam za to nawet pochwały
tylko ciągle kłody pod nogi

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość