Strona 962 z 1041

: 07 sty 2009, 23:57
autor: GLIZDUNIA
Zborra,Maya tak ma tez z ciuchami innych firm np. H&Mu :ico_noniewiem: ...
a J.....no kto by chcial zeby go ta druga polowka oklamywala albo...nieinformowala?zadna z nas....ale wiem ze to wlasnie jest do nauczenia....tego sie nabywa niestety...wykrzewic ciezko :ico_noniewiem:

: 08 sty 2009, 00:15
autor: zborra
Laski...albo ja nie kumam, albo jestem wariatką, albo nie wiem...Mi chodzi o to, że on w ogóle to przemilczał!!!! że gdybym nie zapytała jak zobaczyłam to w szafie, to w ogóle bym o tym nie wiedziała! i to jest według Was ok? dla mnie nie. Dla mnie jest to bardzo nie w porządku i boli mnie to bardziej, niż jakby mi dał w pysk...
A on proponuje mi wino..kretyn! nie wiem, skoro milczenie nic nie daje to może go opier...? nie wiem...nie mam siły...
za to mam drineczka na koncie i stópki niemowlaka...heheheh

: 08 sty 2009, 00:26
autor: jagodka24
zborra, ja w żadnym wypadku tego nie umniejszam ale mysle ze w tym wypadku macie troszke inne wyobrażenia
ja cie rozumiem ale staram sie tez zrozumiec co kierowalo J
no co rodzice zadzwonili poprosili to pojechal
aha i pewno tym winem i kawą chcial ci zrobic niespodzianke albo nawet przyjemność
faceci to proste mechanizmy

a ty może niepotrzebnie tracisz nerwy

powiedz mu co czujesz ale delikatnie bez krzyku bo tylko niepotrzebnie tracisz energie

: 08 sty 2009, 00:42
autor: zborra
no nieomieszkam powiedzieć...wiem, przecież bym seny raz nie gadała...poza tym uważam, że mam prawo wiedzieć Tym bardziej, że jeśli miałby coś załatwić mi czy mojej rodzinie to "nie miałem czasu!"....ale moje gadanie, proszenie o szczerość nic nie dają...cóż, chyba trzeba przejść do metod ostatecznych typu ultimatum...

idę, bo moje dziecko popłakuje we śnie...biedaczkę męczą zębiska...dziś była bardzo pobudzona, nerwowa, gryzła nas, krzyczała a wręcz wrzeszczała! biedaczka moja...
ale ją kocham! choć jeszcze wbrew postanowieniom z nerw mnie wyprowadza czasem...
No jednak jej inteligencja i spryt mnie rozwalają! żzuczek mój...

dobranoc

: 08 sty 2009, 09:39
autor: Juli
MamaZuzi- Dziekuje za wszystko co napisalas! PRzyda mi sie to napewno! Widze, ze obeznana jestes doskonale. super!

Wam tez dziewuszki dziekuje, za troske i porady..
Wczoraj bylo baardzo ciezko i postanowilam sie przeniesc do Misia pokoju i wzielam go na materac. Pierwszy raz od noworodkowych czasow spalam z nim! Zwykle jak go bralam tosie wiercil, krecil, wydurnial,gadal.. A teraz cisza. Spokoj. Chyba czul sie pewniej ilepiej.. Kochany moj..
Strasznie sie meczyl.Dusilo go. Pobudka co 15-20 minut.. Siadanie, klepane, odkrywanie, glaskanie, spiewanie, leki.. Echh.. I tak do rana. Ale byly momenty, ze wtulal sie we mnie z calych sili usmiechal przez sen. echh..
Troche wczoraj stracilam glowe. Wpadłam w popłoch..
Zadzwonilam do Indii do Duzego.. pogadalismy kilka minut,uspokoil mnie..i jakos sie ogarnełam.
Zadzwonil tez moj tata i przeprosil mnie. Stwierdzil ze on tez choleryk, ze sie przejmuje, stresuje.. i ze mam wiedziec ze jestna kazde zawołanie.Wiec luz..

Teraz moj Bączek jeszcze dosypia, bo chyba ulokowal sie korzystnie.. A ja juz pije herbate,bo mnie tez meczy ten bakcyl i gardlo mam spuchniete, kaszle, smarkam.. :/
Echh.. Oby kolejna noc byla lagodniejsza.

ojj..MAm nadzieje, ze was to wirusisko nie zlapie :ico_sorki:
Ide po jakis jogurti leki dla siebie.

: 08 sty 2009, 10:34
autor: Patrycja.le
hejka!
Juli, cieszę się że jakoś przetrwaliście noc. mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej.

zborra, no jakos w koncu dotarlam ale jechalam 1,5 godziny trase ktora normalnie przebywam w pół.

: 08 sty 2009, 10:46
autor: Sikorka
Juli, no noce są najgorsze w chorobie, dobrze że już ta jedna minęła, oby kolejne już były lepsze. Wiesz mój Karol też miał niechęć straszną do syropków i kombinowałam z soczkami itp, aż w końcu zaczęłam podawać bawiąc się z nim: wzięłam dwa kieliszki, strzykawki dwie, w jednej syropek druga z soczkiem i przelewaliśmy, wlewaliśmy do buziaczka i do kieliszków, kilka razy się tak powygłupiałam, a potem gdy już poznał nowy smak syropu nie bylo problemu, strzykawką odrazu do buzi.

Wiecie jakoś nie mam weny, nie chce mi się nic nawet pisać, kiepskawo się czuję, zbliża się @ i jestem do niczego dziś. Może po spacerze mi się poprawi, dzis już ruszamy z karolem, chyba nie jest tak źle na dworzu.

: 08 sty 2009, 11:06
autor: ladybird23
hejka
nocka piekna, Milka bez zadnej pobudki do 8 pospała :-) tylko A mnie wku..na dzien dobry, bo po robocie se poszedł na piwo i wrocił o 3:30 (normalnie wraca godz wczesniej)i sie tłukł w kuchni jak szalony bo se jedzenie szykował :ico_zly: co za osiol juz mu powiedziała w nocy ze se ma zjesc w barze a nie potem buszowac w domu :ico_puknij:

glizdunia uzalił mi sie twoj wczorajszy francuz :ico_wstydzioch: i jak Milka siedziała po sniadaniu w krzeselku tez ja poczesalam :-D
Obrazek
Obrazek

Julii dobrze ze ta jedna nocka za wami i ze tata sie zrehabilitował :ico_sorki: ale ze te choroby tak z dnia na dzien sie wykluwaja to jest niemozliwe :ico_olaboga:

zbora moj przemilczał ze wział sobie urlop jednego dnia zeby isc do rodzicow po jakies imprezie bo miał ochote se wypic, to se wyobraz, ja sie dowiedziałam o tym chyba m-c po fakcie jak miał wziac urop na swoje urodziny i okazało sie ze tego ost dnia mu brakuje... :ico_zly: to se wyobraz mnie jaka byłam wkur..i jak tu potem miec zaufanie do swojego meza??

: 08 sty 2009, 11:21
autor: Juli
Sikorko - Moze spraw sobie dzis jakas mala przyjemnosc, zrob cos dla siebie, zebys sie lepiej poczuła :)
A co do syropkow- Misiek inne jakos znosi.. Ale jak widzi ten eurespal-pomaranczowa ciecz, to zmyka.. A jak juz wezmie do dzioba, to az sie trzesie.. No ale trudno -musze pokombinowac.. To dobry lek, wiec musze sie troszke nagimnastykowac.

Patrycja - Oby dzis nie sniezylo tak jak wczoraj. Moj tato mial jechac do Gdyni w interesach.. Ale zrezygnowal..I dzieki Bogu!!!

Glizdunia - Piekny warkoczyk! Noo.. teraz masz wieksze pole do popisu! Im dluzsze wloski, tym wieksza frajda :-)

Zborra- Ja Cie rozumiem, ze Ci bylo przykro, apropo J. Moj Duzy tez czesto zataja jakies "pierdoly" - wg niego - zeby nie bylo fochow ani obrazania sie.. Ja sie wkurzam strasznie.. No ale.. Faceci chyba naprawde tak sobie mysla.. Ze tak łatwiej!
JA sie teraz dowiedzialam, ze jak Duzy byl w wakacje na kontrakcie w Brazyliii, to poszedl na jakies mega wielkie beach party na Copacabane.. A mi mowil caly czas, ze tylko w malych barkach pilwieczorami caipirinhe.. :/
Przeczytalam to o tej imprezie na niewyslanej pocztowce.. I czekam az wroci teraz i to wyjasni! :ico_noniewiem:

Wczoraj moi rodzice jeszcze podjechali na sekunde kolo 21 i dali mi cala siate sloiczkow,soczkow dla Misia.. I kupili Frutapure z Bobovity - takie musy dla dzieci w tubkach.
Misio zachwycony nowym rarytasem! Wciagnal juz jedna tubke i chodzi z nia caly czas po domu :-D
Ale wyglada kiepsko.. Z nosa cieknie jak z kranu,oczka zalzawione, buzka otwarta i zasliniona :( Echh..
A mi wywalilo migdaly strasznie i boli mnie jak jem albo przełykam :/ Musze sie faszerowac bardziej, zeby na weekend jakos wygladac.. Bo do roboty ide :/

A w ogole, to dzwonila tesciowka i jak Mis wyzdrowieje, przyjedzie po niego i bierze go do siebie na tydzien.. Raz na jakis czas tak robimy, bo ona mieszka w Mławie i widzi Malego bardzo rzadko..A kocha strasznie.. No a mi sie to przyda, zeby sie popakowac i przygotowac to mieszkanko wynajmowane do oddania!

Ide sie umyc i cos porobie w domu.. choc juz tesknie za cywilizacja i skoczylabym sobie do jakiegos lumpa, albo na targ... :/

[ Dodano: 2009-01-08, 10:24 ]
Lady - Cudne fracuskie warkoczyki! Sliiicznosci!
A co do piwkowania po pracyi tluczenia sie w kuchni - moj po pracy.. pewnie tez piwkuje.. Co wcale mnie nie zachwyca :/ A jak jest w domu i wraca z jakiejs imprezki, to zawsze majstruje sobie tosty, albo cos.. I trzaska wszystkim.. A ze mamy aneks, to wszystko slychac.. Ecchhh.. Wsciekam sie wtedy cholernie!!!

: 08 sty 2009, 11:59
autor: ladybird23
dziewczyny czym idzie zwalczyc łupiez u dziecka? Mili sie robia na srodku główki takie skorupki zołte, to chyba łupiez nie?