Aż nie wiem co napisać, to się znowu porobiło.
Dzisiaj Erni obudził się o 5.30, tradycyjnie nie chciał mleka, zasnął o 6.22, o 7.00 dałam mu przez sem mleczko i raczył wypić 150 i potem razem spaliśmy do 9.18
Wczoraj też sobie pospałam ale po południu.
Siostra dzisiaj wyjechała odwieźliśmy ją z Ernim na lotnisko. Mąż pojechał rowerem do pracy.
ŻÓłtko dałam dopiero raz. Zmiksowałam blendrem z zupką. Kupa była po tym.....jak zepsute jajo.
Niestey daję mu już kaszkę dwa razy dziennie bo z mlekiem coraz większy problem, a ten w ogóle ostatnio nie przybiera, co ja robię nie tak?
Przed chwilą wciągnął na kolację kaszkę ze 160 ml mleka.
[ Dodano: 2007-06-27, 22:28 ]
Ustrojstwo nie chciało działać tyle czasu.
Spóznione widok przed "moim" blokiem
