Sylwia, za 30 tydz.
Jak Ty masz dzis 8 okno,to ja we wtorek
Jupi
no już coraz mniej nam zostaje, z jednej strony fajnie z drugiej jeszcze tyle rzeczy przede mną, że aż sie boję. Chciałabym poprac już wszystkie ubranka, ale przez ten remont się wstrzymuje, bo nie będę miała gdzie tego wsadzic
a potem się skicham bo będe robic wszytsko naraz
ja tez ost w nerwach moj mlody strasznei niedobry sie zrobil... mowic do niego to grochem o sciane.. czzasem mam ochte wyjsc trzasnac drzwiami... nawrzeszcze na niego..potem mi go zal..i tak w kolko on mowi przepraszam mausiu zaraz to samo robi nosz ....
taki wiek, nic nie zrobisz... Ja też z moim ostatnio walczę, bo coś często zdarza mu się nie słyszec, a ostatnio to mnie powalił
byłąm w łazience sikałam, a Piotrek cos do niego mówił, i mówi i mówi...
a on zawsze jak Damian nie słyszy pyta czy ma uszka brudne, noi tak mówi aż po pewnym czasie olał Damiana, na co Damian "tato mówiłeś coś, bo wiesz uszy mam brudne i nie słysze" dobrze, że byłam w łazience bo mogłam się śmiac, ale jak se upamiętał czym tu ojca może zagiąc
no ale Piotrek na to, że ok wieczorem Ci uszy porządnie wyszoruje i nie będzie wymówek i było szorowanie uszu, niestety często się mu ostatnio zdarza niesłyszec....