Ja znalazłam...Właściwie mój J znalazł...ale nie polecam!Był już nadgnity i tylko kasy szkoda, bo drogi jak diabli!
Ja bym wciągnęła winogronka albo ananasa...A jak zobaczyłam co matula robi na obiad, to żal mi dupsko ściska, że ja na obiad do teściów śmigam
bo tu rosołek, kurczak pieczony w sosie z majerankiem (mój ulubiony), zemniaczki z koperkiem i suróweczki...Dałabym się za to pokroić! Może mi zostawią kawałek???