Strona 971 z 1020

: 20 kwie 2010, 10:10
autor: kratka
tibby, powodzenia :-)

Wpadlam tylko powiedziec ze u nas ok... czekamy na weekend zeby w koncu wyjsc do ogrodu. Trzymajcie sie dziewczyny :-)

: 20 kwie 2010, 10:32
autor: wisnia3006
no witam!!!

tibby powodzenia mam nadzieje ze Tobi dzis bedzie juz z toba.

My czekamy na polozna i mam nadzieje ze powie ze zoltaczka ladnie schodzi. pozniej musze siedziec w domu bo maja spisywac wode a pozniej na spacerek.

kurde zostalo mi 3 kg do zrzucenia i od tyg nic nie spada:(

: 20 kwie 2010, 10:54
autor: gozdzik
oby żółtaczka ładnie juz schodziła :-)
kurde zostalo mi 3 kg do zrzucenia i od tyg nic nie spada:(
3 kg to bardzo mało pewnie połowa z tego to ważą twoje cyce :ico_oczko: :ico_oczko:
my pomalutku zbieramy sie na spacerek pogoda piękna to trzeba korzystać tym bardziej ze od jutra straszą deszczami i niską temp.

: 20 kwie 2010, 11:07
autor: kaczorek
lidziasc, piękny brzusio, sporo urósł przez te 9 miesiecy :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: trzymam kciuki za wizyte u ginka
wisnia3006, mam nadzieje że już po żółtaczce, trzymam kciuki.

[ Dodano: 2010-04-20, 11:12 ]
MamciaKochana , ja zdecydowanie po tych zajeciach czuje sie bardziej przygotowana do tego dnia (porodu) jeżeli oczywiście można mówić tu o jakim kolwiek przygotowaniu :ico_oczko: bo i tak na zajeciach w szkole mówia nam ze będziemy zaskoczone tym co nas na sali porodowej spotka :ico_szoking:

: 20 kwie 2010, 11:50
autor: MamciaKochana
kaczorek, Mysle ze do porodu da sie zdecydowanie przygotowac, szczegolnie jesli sie cwiczylo bo juz sama kontrola nad soba wystarczy by mniej duzo bardziej pozytywne wrazenie calego zdarzenia. Moj pierwszy porod nie nalezal do tych najbardziej przyjemnych przezyc, bol byl oczywiscie czyms czego nigdy wczesniej sie nie probowalo, okropny, niemal rozpruwajacy czlowieka na kawalki, ale to nie bol sprawil ze mialam takie zle wspomnienia, bo skurcze sa jednak z jakimis przerwami wiec jak sie tak policzy jesli rodzaca rodzi przez 12 godzin to jedynie 2-3 godziny zajmuja skurcze. To co chyba najbardziej dobija kobiete rodzaca, a przynajmniej co dobilo mnie to poczucie kompletnego fiaska, braku kontroli nad soba, poddania sie bolowi. Wiem czego teraz oczekiwac dlatego bolu sie nie boje, bardziej martwie sie o poddanie sie, panike i to jest moim wyzwaniem i do tego sie przygotowuje. Jedynym zaskoczeniem dla mnie bylaby pewnie cesarka lub komplikacje. Ale trzeba byc wlasnie pozytywnej mysli i nie myslec o zaskoczeniu podczas porodu a wlasnie brac wszystko jako naturalna kolej rzeczy - skurcze beda wieksze a co za tym idzie wieksza potrzeba pracy nad soba, proby utrzymania stanu relaksu, koncentracji na oddechu, potem okres parcia - znow trudna praca, na poczatku walka o to zeby nie przec, potem o to zeby pomoc wyjsc jak najszybciej. Najwazniejsze to utrzymac samokontrole, ja wlasnie najwieksze bole przechodzilam kiedy sie poddalam, a nie cwiczylam oddechu, A. niewiedzial jak zareagowac, a personel nie byl w pokoju. Ja sie poddalam jak mialam okolo 7 cm otwarcia bo to bylo kolo godziny 18.00 a o 19.00 juz bylam otwarta na 10 cm i tylko te dwie godziny ( o 20.17 skonczylam przec ) byly okrutnie bolesne. Oddychalam chaotycznie, a raczej stekalam zupelnie zapominajac o oddechu, spinalam sie i rzucalam we wszystkie strony tak ze jechalam na praktycznie bezdechu, tak jakby moje spiecie mialo w jakikolwiek sposob mi pomoc w wytrzymaniu bolu. Ale nie pomoglo, bolalo gorzej. Tym razem chce stac na strazy, przygotowalam rowniez A. do tego zeby reagowal jak tylko zobaczy cien rozpaczy na mojej twarzy i wierze ze to przygotowanie mi pomoze. Zobaczymy jak bedzie w praktyce, bo moze sie i okazac ze mimo wszystko sie poddam, ale mam przynajmniej ta satysfakcje ze zrobilam wszystko co moglam by sie przygotowac, na szczescie nie naleze do grupy lezacych wiele godzin w bolach wiec i tu moim pocieszeniem jest ze wszystko szybko sie skonczy. :ico_sorki:


ale mnie dzisiaj jakas handra zlapala, szaro na dworzu i smutno :ico_noniewiem: A. w pracy do 21.00 a ja niewiem za co sie zabrac :ico_noniewiem: Nudy na pudy :ico_noniewiem:

: 20 kwie 2010, 12:07
autor: lidziasc
Ja juz po lekarzu.
wszystko dobrze
ktg dało dobry zapis i ginka mowi ze to juz tuz tuz...ale pewnie kazdemu tak mowi hihi :ico_oczko:

ide na poczte i na zakupki

: 20 kwie 2010, 12:16
autor: MamciaKochana
u nas pada snieg :ico_szoking: wyjrzalam za okno i az sie zaskoczylam :ico_szoking: znowu snieg??? wrrr :ico_noniewiem:

: 20 kwie 2010, 12:47
autor: wisnia3006
no polozna byla i powiedziala ze ladnie schodzi juz malutko zostalo. i kazala dostawc mi znow ja do cycka ciekawe czy bedzie jeszcze mleko.

ciekawe co tam u tibby

: 20 kwie 2010, 13:52
autor: lidziasc
wisnia3006, oby bylo mleczko :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
a jakim karmilas sztucznym??
ciekawe co tam u tibby
juz pisze:
Sms od Tibby
Jestem po badaniach.Mały teraz ma niby 3760g jutro od 6 rano mam miec wywolywanie.
Szyjka w 3/4skrócona,rozwarcie na 1.5 palca pozdrawiam

: 20 kwie 2010, 14:00
autor: MamciaKochana
wisnia3006, :ico_sorki: dobrze ze zoltaczka schodzi, a w sumie dziwne czemu Ci kazala odstawic piers na rzecz zoltaczki :ico_noniewiem: nigdy o czyms takim nie slyszalam :ico_noniewiem:



mnie wciaz handra trzyma, to pewnie przez ta szarosc na dworzu i chorobsko :ico_zly: Chore mam gardelko co mnie niezle irytuje, na sam koniec ciaz musialo sie przyplatac badziectwo! :ico_zly: