Strona 979 z 1361

: 23 sty 2008, 09:43
autor: kate_k82
no to i jamówię dzień dobry, ale popisałyście... :ico_szoking: Was przeczytać nimożliwe, a ja mam dziś zień wolny od gotowania, bo teściowa w domu :-D i tylko zawiozę T na badania, potem sprzątanko i nic więcej... :-D nic tylko leżeć do góry dupą :ico_brawa_01:

Mat po zabiegu całkiem ok, ale wiem ze będę musiała jeszcze chba 2 razy podciąć to wędzidełko bo ponoć na raz nie można :ico_noniewiem: ale tak, zaraz po zabiegu było ok potem Mat nie mógł pić jeść płakał nie spał... masakra, teraz już wszystko wróciło do normy ale mam problem, Mat wariuje przy jedzeniu, on praktycznie nie chce jeść zupek ani nic z mięskiem, tylko owoce, przecież nie może tak być... i tu mam ogromną prośbę napiszcie mi jak Wy dzieciom dajecie jeść, chciałam kupić krzesełko do karmienia ale w moim przypadku to tylko wywalenie kasy bo Mat robi wszystko inne aby nie jeść, ja sadzam go sobie na kolanach a tem ucieka potem go gonię i tak podtykam łyżeczkę której zawartość zawsze ląduje na podłodze już nie mam cierpliwości proszę napiszcie mi może o jakiejś zabawce która go zajmie tak zeby otwierał buzię..... nie mam już siły... jak myślę o nakarmiweniu Mata to już mnie ciarki przechodzą...

: 23 sty 2008, 10:05
autor: Patrycja.le
To i ja mówię dzień dobry :)
Nocka nawet nawet, była jedna dłuższa pobudka i 2 mniejsze, ale się wyspałam :)
kate_k82, ja zawsze karmie Krystka jak siedzi w leżaczku i jest tam spokojny, albo jak sobie siedzi na podłodze, tylko że on jeszcze nie raczkuje i jest raczej spokojny

[ Dodano: 2008-01-23, 09:16 ]
Kulka zdjęcia super. W końcu pokazałaś nam swoje skarby :)
Anza dawaj zdjęcia Igi i to bez wykrętów
Glizdunia Maya super wchodzi, ale teraz to masz pilnowania że hoho

: 23 sty 2008, 10:24
autor: Ewcik
kate_k82, ja karmię Alicję na kolanech. Jak trochę marudzi przy jedzeniu to mówię mniam mniam i zaczynam mlaskać, wtedy ona mnie naśladuje. Do zabawy daję jej dodatkową łyżeczkę. A i zawsze dostaje jedzonko o tej samej porze. Kiedy zbliża się 12 ona już chyba wie że będzie jedzonko łyżeczką.

: 23 sty 2008, 10:36
autor: jagodka24
moja mała je w krzesełku ale uwierz mi ze jak czegos nie chce to nie zje i choćby skały srały............to niczym jej nie zmusisz

a moze daj mu troszke odsapnąc

ja mysle ze to bez sensu latac za nim z lyzeczka bo ci wyrosnie mały niejadek

zapytaj zborre bo on amiala podobny problem z hania

jak zglodnieje to sam zje
moze przez jakis czas tylko mleczko?
albo zmien mu sloiczki albo sama cos ugotuj

: 23 sty 2008, 10:42
autor: GLIZDUNIA
hello...u nas nocka bleee...o polnocy byl nurofen bo byla gorączka....zeby jak nic!
Kate...my tez mamy cyrki choc juz ostatnio jest lepiej,wkladamy do krzeselka,i pokazujemy jak robi krowa,krolik,owca i calareszta zwierzatek....czesto to wystarcza a na wiekszy bunt typu wstawanie jeszcze nie mamay lekarstwa :ico_noniewiem:....faktem jest ze nawet jak placze nie mozna jej z krzeselka wyjmowac bo cwaniara zapamietuje to i przy nastepnym karmieniu nie chce nawet usiasc :ico_olaboga: ........poplacze i kolejnym razem jest lepiej.....zalezy tez od stopnia jej glodu....najlepiej jak A. robi z siebie blazna i udaje ze podkrada jej jedzonko z miseczki :ico_haha_01:
Anza ...foty foty foty :ico_sorki:

: 23 sty 2008, 11:19
autor: jagodka24
no wlasnie zaczyna sie ten okres kiedy trzeb arobic z siebie idoite
zeby dziecko zabawic :-D

: 23 sty 2008, 11:30
autor: Ewcik
fjk f ttttttttt fjffffffffffffffffffffii
pozdrowienia od Alicji

: 23 sty 2008, 11:57
autor: kate_k82
no właśnie, ja już etap zwierzątek przerabiałam, później był Haker, to nasz pies ja siedzę z małym przy oknie na taras i on obserwował psa ale teraz już nie siedzi spokojnie tylko stoi przy oknie i krzyczy na Hakera zeby podszedł, myślę nad tym krzesełkiem ale boję się ze wydam kasę i się nie przyda... robię już tak ze jak nie chce jeśćto czekam aż zgłodnieje i czasem jest tak ze nie je przez 5 6 godzin i wtedy daje a on i tak zupki czy obiadku nie chce jeść, gotowe są beeee, jak ja gotuję to też beeeee, je to co słodkie... owoce, kaszkę, marchewkę z jabłkiem, dynię z ziemniakami... przecież muszę mu dac mięsko... zastanawiam się czy nie dawać mu mięska z kaszką :ico_noniewiem: trochę dziwne połączenie... co o tym sądzicie??? może mu nie zaszkodzi???

a i chciałam Wam powiedzieć że wychowałam małego szantażystę, serio, wczoraj spodobał mu się zyrandol T podniósł małego wysoko aby sobie popatzył potem go wziął na podłogę a ten zaczął marudzić i jęczy ze chce na rączki wysoko do żyrandola... szantarzysta jeden i chcąc nie chcąc trzeba było go dać do żyrandola...

miałam nadzieję zę po tym podcięciu trochę język mu się rozwiąze i zacznie te swoje mamamama, dadadadadadada, bababababa, tatatatata a tu nic....

: 23 sty 2008, 12:01
autor: jagodka24
a moze dodawaj mu do zupki jakiegos soczku owocowego?
miesko nawet lepeij sie wchlania z owocami

: 23 sty 2008, 12:12
autor: ladybird23
kate moze dodaj mu miesko do tych ziemniaczkow z dynia, albo do marchewki to tez bedzie miał słodkie, skoro koniecznie chcesz dawac miesko...a moze odstaw na jakis czas to miesko i znow za pare dni sprobuj, dzieci potrzebuja czasu do przyzwyczajenia sie do nowych smakow...my nie mamy problemow z jedzeniem, bo jemy o stałych porach i tak jak pisze ewcik, jak zbliza sie konkretna godz to Mili wyczuwa ze bedzie jedzonko i bez problemu sadzam ja w lezaczku badz krzesełku i zjada...a ost czytałam ze jak dziecko chce wsadzac rece do miseczki i pomacac jedzenie to powinno sie pozwolic i wtedy wiecej niby zje..no u nas tez to działa..