KarolasPrzepraszam że wcześniej Ci nie odpisałam jakoś przegapiłam poprostu
Z tym języczkiem to zauważyła moja ciocia - niestety w większości szpitali (poza centrum zdrowia dziecka) wolą tego niezauważać i nie zawracać sobie głowy. Moja ciocia sprawdza wszystkim nowo narodzonym maluchom i jak trzeba podcina ( a czym wcześniej tym lepiej bo mniej boli). Wiesz taki języczek to faktycznie widać, np. jak mały placze to pod spodem jest taka błona każdy ją ma ale u łukasza za duża jest. amelka jeśli da radę wyjąc język z buzi to pewnie jest ok. Bo ta błonka to uniemożliwia ( starsze dzieci np nie potrafią języka wyjąć i pod nosek dostać - a najgorzej że sepetlenią). To ja pytałam o wózek, bo ja mam dwu funkcyjny i nie wiem czy to się na spacerówkę nie przeżucić bo większy przewiew i też mam do niej parasolkę ( bo przy gondolce to jakoś śmiesznie wygląda). NIestety mój wózek nawet w wersji spacerowej jest dość ciężki.
[ Dodano: 2007-05-24, 15:26 ]MLtak czytam, że Twój Tobiasz po szczebelkach spaceruje i normalnie aż mnie strach obleciał bo ja ochraniacz zdjęłam, bo mi się wydaje że małemu duszno i bez niego większy przewiew.
LutówkiZ tymi czapkami to diabli wiedzą, ja niby zakładam tą po kąpieli choć od początku za bardzo w tym sensu nie widzę ( bo czapka jeszcze dłużej wilgoć zatrzymuje i główka dłużej mokra.
LuluMój łukasz najbardziej na świecie nie nawidzi czapek - nie ważne jakich ale krzyk przy tym robi, że ho ho
Normalnie już na sam widok zblirzającej się czapki popada w histerię