Frydza ja tez dzisiaj o tym gadałam z moim P ze juz 77 dni i troszke zaczynam sie bac. A wczoraj jeszcze tesciu mnie wkurzył bo mowi do P ze facet powinien w domu czekac na kobiete jak rodzi ( moj sie zdecydował na porod rodzinny) i troche sie ze złosciłam i mowił po co ci na to patrzec ale moj P powiedział ze razem idziemy do konca
Wiesz co moj P wczoraj powiedział do swoich rodziców " boli mnie to ze moja zona nie chce przebywac w moim rodzinnym domu " troche mi sie smutno zrobiło ale faktycznie nie lubie tam jezdzic na dłuzej niz góra 2 H
madziumi mama tez gadala takie rzeczy,ale teraz to sa inne czasy i oni nie rozumieja...tatus tez ma prawo uczestniczyc w tym co zmajstrowal he he...ja tez ide z t,bez niego nigdzie nie ide
wspolczuje MADZIU ale jestescie razem czekacie na syneczka a to najwazniejsze reszta sie nie przejmuj niektore sprawy i ludzi trzeba poprostu olac!!Zmykam bo plecki mnie bola
u nas pogoda nie za ladna,nie pada,ale jakos tak szaro i ciemno i pewnie jakies zle cisnienie,bo strasznie slaba jestem tomcio spi po pracy,a ja nie moge,bo juz sobie pospalam...i teraz na tt klikam...niby spokoj jak spi,ale tez troche nudno....