: 27 wrz 2009, 11:31
Hejka
Gie, czapeczka super.
My czapeczkę na jesień mamy ale będę musiała kupić coś wiązanego bo tą co mamy cały czas ściąga.
Wczoraj niezłą miałyście przygodę, a ten znicz to był szklany? Może przecięła się szkłem i dlatego tak krew leciała?
u nas (podejrzewam),że z plasterkiem byłoby to samo.
Ja w piątek byłam na pogrzebie u cioci (żony dziadka brata). Zmarła nagle - byli u rodzinki i źle się poczuła więc wrócili do domu, usiadła w fotelu, mąż mówi,że zrobi herbatę i przyniesie jej tabletkę, jak wrócił, ona już nie żyła, miała 59 lat. Fakt chorowała, ale nie jakoś poważnie żeby myśleć już o śmierci. W 100% zgadzam się z ks.Twardowskim - śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Jagna, mądrą masz córeczkę
Paula też już wie gdzie ma oczko, nosek i buzię. Co do naśladowania zwierzątek, to jak pytam jak robi piesek, to krzyczy (pewnie naśladuje szczekanie) a na kotka mówi - mmmmmmm (nie potrafi powiedzieć miaaaał).
Ostatnio wieczorem nawet zauważyła zachodzące słoneczko, pewnie rzuciło jej się w oko bo było aż pomarańczowe. Pokazywała paluszkiem i mówiła ooo...oooo....
A... i w kąpieli jak mówię umyj się, to bierze gąbkę i szoruje brzuszek.
w planach mamy po południu przejechać się do moich rodziców
margarita, a jak Wasze zdrówko, zdrowiejecie?
Gie, czapeczka super.
My czapeczkę na jesień mamy ale będę musiała kupić coś wiązanego bo tą co mamy cały czas ściąga.
Wczoraj niezłą miałyście przygodę, a ten znicz to był szklany? Może przecięła się szkłem i dlatego tak krew leciała?
u nas (podejrzewam),że z plasterkiem byłoby to samo.
pewnie takostatnio w ogole jakies tu pustki, chyba kazda ma sporo na glowie...
Ja w piątek byłam na pogrzebie u cioci (żony dziadka brata). Zmarła nagle - byli u rodzinki i źle się poczuła więc wrócili do domu, usiadła w fotelu, mąż mówi,że zrobi herbatę i przyniesie jej tabletkę, jak wrócił, ona już nie żyła, miała 59 lat. Fakt chorowała, ale nie jakoś poważnie żeby myśleć już o śmierci. W 100% zgadzam się z ks.Twardowskim - śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Jagna, mądrą masz córeczkę
Paula też już wie gdzie ma oczko, nosek i buzię. Co do naśladowania zwierzątek, to jak pytam jak robi piesek, to krzyczy (pewnie naśladuje szczekanie) a na kotka mówi - mmmmmmm (nie potrafi powiedzieć miaaaał).
Ostatnio wieczorem nawet zauważyła zachodzące słoneczko, pewnie rzuciło jej się w oko bo było aż pomarańczowe. Pokazywała paluszkiem i mówiła ooo...oooo....
A... i w kąpieli jak mówię umyj się, to bierze gąbkę i szoruje brzuszek.
u nas też dziś ładniepatrze za okna i widze,ze ładny dzien sie zapowiada....
w planach mamy po południu przejechać się do moich rodziców
margarita, a jak Wasze zdrówko, zdrowiejecie?