moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

07 paź 2011, 15:21

całą operację byłam przytomna, widziałam i słyszałam wszystko :ico_olaboga:
mnie akurat to się podobało, rozmawiałam z lekarzami i nawet troszkę żartowałam. do tego oprócz lekarza anestezjologa miałam pielęgniarkę anestezjolog która siedziała przy mnie i mówiła cały czas co się dzieje, co w danym momencie lekarze robią

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

07 paź 2011, 15:24

Kwiatunio ja tą igłe miałam w bólach wbijaną i nic nie czułam a tak na żywca
bez skurczy to chyba bym się bała
oj ja chyba też, choc przy Elizie miałam parte a przeć zabraniali i kzyzowe silne wielogodzinne więc jak wbijali się w kręgosłup nie pozwolili się ruszac a ja skur za skurczem, pamiętam jak studentkę za ramiona trzymałam mocno az się biedna krzywiła sama z bólu, pewno siniaki miała. za drugim razem mąż mnie trzymał i gaz wdychałam więc było ok, ale tez igły nie czułam tylko takie zimno jak ten płyn wstrzykiwali i nadchodzaca ulge, zbawienie serio zbawienie, dzięki że mogłam rodzić w czasach kiedy istnieje znieczulenie:)

Awatar użytkownika
surtsey
4000 - letni staruszek
Posty: 4271
Rejestracja: 06 mar 2007, 19:27

07 paź 2011, 16:59

ja miałam cc w znieczuleniu ogólnym, wiec tu nic nie pomoge, bo wszystko przespałam :-) ale wiem tez, że nie chciałabym znieczulenia w kręgosłup, mimo, ze tak dobrze sie o nim wyrażacie.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

07 paź 2011, 17:01

kwiatunio, a kiedy dostalas mala? Maz mogl byc caly dzien u Ciebie,zeby ci pomagac dostawiac ja do piersi i przebrac pieluszke? Bo podobno trzeba lezec 24 godziny plackiem?!

[ Dodano: 07-10-2011, 17:04 ]
Mnie najabrdziej ta rozlaka przeraza z dzieckiem,bo ja jestem taka,ze jak urodze,to musze dostac i nie dam sobie odebrac dzidziusia,wiem,ze niektore mamy spaly po porodzie i dostawaly dziecko pare godzin pozniej,ja tak nie umiem :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

07 paź 2011, 17:09

a kiedy dostalas mala? Maz mogl byc caly dzien u Ciebie,zeby ci pomagac dostawiac ja do piersi i przebrac pieluszke? Bo podobno trzeba lezec 24 godziny plackiem?!
w środę o 11 cesarka, mała mi przynieśli od razu ale nie możesz głowy podnosić ( ja podnosiłam i dlatego teraz taki ból głowy :ico_puknij: ) i po 10 minutach Ją zabrali, w czwartek rano przyszła piguła i mi pomogła wstać, umyć się i miałam w miarę możliwości chodzić :ico_sorki: Izunia była przynoszona tylko na karmienie a od piątku miałam Ją już cały czas :ico_sorki:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

07 paź 2011, 17:15

Kwiatunio ja tą igłe miałam w bólach wbijaną i nic nie czułam a tak na żywca bez skurczy to chyba bym się bała
oj ja chyba też, choc przy Elizie miałam parte a przeć zabraniali i kzyzowe silne wielogodzinne więc jak wbijali się w kręgosłup nie pozwolili się ruszac a ja skur za skurczem,
ale jeżeli masz planowaną cc to ze znieczuleniem idzie łatwiej.

Faktycznie trzeba leżeć plackiem, u nas 12 godzin.
Ja nie odczuwam skutków ubocznych po znieczuleniu. Głowa czasami boli, ale bolała tak samo przed

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

07 paź 2011, 17:23

Izunia była przynoszona tylko na karmienie
- no wlasnie,ja baby blue przez taka rozlake dostane :ico_placzek: :ico_placzek:

A jak rana? Ja mialam wycinany wyrostek i nie bylo to przyjemne,kazdy smiech,kaszel sprawial bol :ico_olaboga:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

07 paź 2011, 17:30

A jak rana? Ja mialam wycinany wyrostek i nie bylo to przyjemne,kazdy smiech,kaszel sprawial bol :ico_olaboga:
no niestety tutaj też tak jest. Jedne szybciej dochodzą do siebie inne dłużej, ja już po 3 dniach śmigałam, trudno tylko się było podnosić z łóżka.

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

07 paź 2011, 17:37

Jedne szybciej dochodzą do siebie inne dłużej, ja już po 3 dniach śmigałam, trudno tylko się było podnosić z łóżka.
dokładnie :ico_sorki: ja na 2 dzień chodziłam teraz swędzi jak cholera bo się goi, szwy wyciągnięte po 7 dniach :ico_sorki:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

07 paź 2011, 17:38

moje dzieci rodza sie duze,Andrzejek 4590,a Zuzka 5390
O jej no synek to jeszcze w miarę ale córcia rany duża a raczej ogromna . A nie robili ci usg i nie mierzyli ile dziecko może mieć ? Ja wiem że jest margines błędu ale mniej więcej można określić.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość