Szkoda, że tak cichawo. Przynajmniej bym się nie nudziła, jakoś niechce mi się wogole nic robić, mam kwiateczki do posadzenia i tak od 5 dni się zbieram, ciekawe kiedy dotego się zabiore.
Cieszę się niezmiernie, że mogłam do waszsego grona dołączyć.
Ja tez sie bardzio ciesze ze swojego awansu, chociaz powiem Wam, ze kazdego dnia jakos bardziej sie boje i co raz wiecej pytan pojawia sie w mojej glowie. Czy dam sobie rade, jak to bedzie, czy bede dobra matka... A dzis w nocy snily mi sie takie glupoty ze normalnie
No wczoraj mnie tu nie bylo ale swietujacym Wisienko teraz poleci z gorki ze zobaczysz. I to normalne kazda z nas zadaje sobie to pytanie predzej czy pozniej.