Strona 100 z 125

: 14 kwie 2010, 10:06
autor: martuunia1
Ania ja doła mam od ponad tygodnia więc rozumiem Cię....a wczasy to tylko jednodniowe bo A ma prace tu a potem jedziemy do Lublina i tak wyszło, że razem wyjechaliśmy abym nie musiała z Nel busem jechać. Fajnie tu jest ale pada więc siedzimy w pokoju...

Ostatnio mało piszę bo na nic nie mam ochoty...Jakaś przygnebiona jestem, wkurza mnie Nel, praca A i wszytsko naraz...Praca mgr stoi w miejscu bo mi się nie chce nic robić. Jedyna rzecz, która mi wyszła to w końcu dokończyłam jazdy i zdałam egz wewnętrzny, jutro się zapisuję na egzamin...

: 14 kwie 2010, 12:56
autor: Janiolek
Martunia, dasz rade :-) Moj licencjat stoi w miejscu totalnie, nie moge jakos porzadnie sie zabrac za czytanie, bo wszystko po rosyjsku :ico_placzek: Fajnie ze jestescie w sobie w hotelu :ico_oczko: No i o prawko mialam kilka razy juz pytac, ale jakos zapominalam :-P powodzenia. Ja o ile obronie prace to juz mam obiecany kurs

: 14 kwie 2010, 15:00
autor: Pruedence
No prawko ważna rzecz ja jestem niewolnikiem samochodu, mam swój i codziennie z niego korzystam, zwłaszcza z moją dwójką.

Ale przygnębiająca pogoda:( Byłam dzisiaj w Galerii Kazimierz, Tosia trochę poszalała w kulkach a ja podpisałam sobie umowę na fundusz powierniczy dla Adasia (no jego polski odpowiednik). Było strasznie mało ludzi co mnie ucieszyło bo nie znoszę tłumów.

Doła mam trochę bo chciałabym po macierzyńskim wrócić do pracy ale nie mogę bo nie mam z kim dzieci zostawić, a szukanie nowej niani mnie przeraża :ico_placzek: znowu ten sam stres co miałam z Tosią, a miało być tak pięknie. Głupia ta Polska jest nikt nie pomyśli o jakiś żłobkach w miejscu pracy, mogłabym nawet zapłacić, jak słucham żony kuzyn a która mieszka w Angli i pracuje na uczelni w dziekanacie i ma żłobek w pracy więc wraca do pracy po macierzyńskim który trwa 6 miesięcy i ma synka w tym samym budynku, może zawsze do niego wyskoczyć, chociażby go nakarmić, a ja co cała moja pensja pójdzie na nianie, wiec będe pracowac dla zasady :ico_placzek: ale w domu nie chce siedzieć bo zwariuje, zresztą nie mogę bo mam określony czas na zrobienie specjalizacji. To się pożaliłam, ale kto mnie zrozumie jak nie wy....

: 14 kwie 2010, 20:53
autor: Yvone
Pruedence ułoży się. Nie będę narzekać, że u nas źle, bo to Cię nie pocieszy. Powiem, że jest bardzo specyficznie.
Martuuniu próbuj z Wrocławiem. Trzymam kciuki za przedszkole.
Ja wróciłam do pracy po L4 i dzisiaj 3 dzień. A ja padam i nie mam nawet czasu na rozmowę z dzieckiem o zabawie nie wspomnę. Dodatkowo te dojazdy mnie wykończą. Dzisiaj do pracy jechałam godzinę dwadzieścia minut. Mój M odebrał dziecko równo o 17, była znowu ostatnia. Wracałam godzinę dziesięć minut. W domu o 17. 15, szybko obiad i zrobiła się 19. tyle co mój M umył Amelkę i jej bajkę przeczytałam. Też ze mnie matka. :ico_placzek: Normalnie płakać mi się chce. :ico_placzek:
O pracy nie będę pisać. Podjęłam jednak decyzję, że sama się nie zwolnię, ale na pewno nie chcę przedłużenie umowy. Czuję się fatalnie jako matka i nie jest to zupełnie praca dla mnie. Chcę pracowań i to bardzo i nie chcę siedzieć w domu, ale to wybitnie nie jest dla mnie. Trzymajcie kciuki, wysłałam aplikację do wszystkich ogólniaków we Wrocławiu i do końca tygodnia chcę wysłać do reszty szkół średnich, a w przyszłym tygodniu chcę wysłać do pozostałych szkół. Może się coś ruszy.
A pociesza mnie, że do końca okresu próbnego pozostało mi tylko 5 tygodni i to niecałych. Tak więc miesiąc. Jeszcze wypadnie do tego weekend majowy :ico_oczko:
Co do Wawelu, to jak o tym myślę, to dochodzę do wniosku, że to już bardzo dzieli.

: 14 kwie 2010, 21:20
autor: Pruedence
Jeny ogladałam dzisiaj kronike, zamykają prawie całe centrum od soboty popołudniu bo tyle oficjeli przyleci :ico_olaboga: :ico_szoking:

Yvone- mam nadzieje, że jak wyślesz te wszystkie cv to coś się ruszy. Mnie rozbawił dzisiaj bilbord w krakowie na opolskiej- Praca we Wrocławiu, przyjedź do nas- a z tego co piszesz to dla wrocławian ciężko z fajną pracą.

Moje dzieciaki już śpią, uff, ja znowu sama siedze bo M po drugiej stronie :( z desperacji dałam ogłoszenie na portalu niania.pl ale boję się takich z ogłoszenia, ale nie mam co zrobić :ico_placzek:

: 14 kwie 2010, 21:34
autor: 79anita
Witajcie:)

U nas nic ciekawego Rysiek jedzie na szkolenie 3 dni go nie bedzie Kacper rozrabia jak zwykle energia go roznosi. Dostał się do przedszkola może nie go tego na który liczyłam ale też nie jest źle. Pogoda u nas też parszywa cały dzien pada kota można dostać.

: 14 kwie 2010, 21:35
autor: Yvone
Pruedence praca jest, tylko że bardzo często jest to taka, jaką mi zaoferowano i jaką ja wykonuje. A taką pracę może wykonywać każdy. Ja chcę przekazywać swoją wiedzę, robić coś pożytecznego. To, co teraz robię jest też bardzo pożyteczne i potrzebne, ale może robić to każdy. A żeby być nauczycielem, lekarzem czy prawnikiem, oprócz samych chęci i talentów, trzeba mieć wiedzę i umiejętności i to jest to, co wyróżnia. A moją obecną pracę może robić każdy i jestem ja z ukrywanym tytułem doktora i osoby z wykształceniem średnim, zresztą bardzo miłe.
Jest praca, ale co z tego, skoro ja jak na razie robię wszystko, ale nie to, do czego się przygotowywałam 10 lat :ico_olaboga:

: 14 kwie 2010, 21:45
autor: 79anita

: 14 kwie 2010, 21:53
autor: Pruedence
Ela- ja się z tobą zgadzam, u nas podobnie jest z praca dużo takiej jak piszesz mało bardziej skonkretyzowanej, Moja szwagierka usilnie szuka pracy w publicznym przedszkolu, ale dostać się tam bez znajomości graniczy z cudem, co z tego że ma wykształcenie i doswiadczenie, zanosi CV i nic.

Anita- super fotki :ico_brawa_01: z Kacpra niezły przystojniak:)

: 15 kwie 2010, 11:11
autor: Janiolek
pisalam wam wczoraj ale wcielo mi post :(
Ania, ja tez mialam ogloszenia na niani, i moze przypominasz sobie ciut ciut moje przejscia z rozmowami. Pelno sie umawialo i nie prychodzilo, byla ta co przyszla z mama i nie mowila, oj było tego troche... pisalam ze moze zastanowilabys sie nad jakims prywatnym zlobkiem, zawsze ciut taniej niz niania, przyjmuja zazwyczaj dzieci od 6 m-cy, ale chyba Adas bedzie za mlody. Pogoda znowu masakryczna....