czyzbym mimo wszystko to ja otwierala str nr 100?

Ciezki weekend mam juz za soba dalam rade ale prawie poleglam na wczorajszej rocznicy rodzicow, wychodzilismy juz przed 20 bo nic na oczy nie widzialam. I udalo mi sie przespac w nocy 10 godzin, duzo lepiej sie czuje, choc czas w pracy sie wlecze.
Juz sie nie moge doczekac wolnych weekendow, ale za miesiac o tej porze...

Byle do 20 i juro dzien wolnego. Jutro tez te badania prenatalne juz caly czas o nch mysle.
A ostatnio tak duzo myslalam o szkole ze w koncu mi sie snilo ze mi w niej wody odeszly.
Wczoraj tez na jednych zajeciach - psychologii rozwojowej, nasluchalam sie o komplikacjach porodowych, wadach plodu itp ze myslalam ze wyjde. Ale kolezanka powiedziala ze jakby sie mial spelnic moj sen albo cos by mi sie zaczelo dzias przez stres zwiazany z ta psychologia to mam sie nie martwic zawiezie mnie do szpitala

Rozpisalam sie, ale teraz nie bede sie odzywac pare godzin, bo moja wspaniala szefowa zaszczyca mnie wlasnie swoja obecnoscia. Chwilowo poszla do banku i na zakupy wiec korzystam
