Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

Nauka współdziałania

06 gru 2010, 00:09

Mam problem bo moja Milenka nie potrafi dzilić sie z dziecmi zabawkami, nawet jak sie jakąś nie bawi a zobaczy, że ktos ją bierze to odrazu chce odebrac, gdy protestuje i prubuje ja nakłonic do dania zabawki wpada w złosc, krzyczy i płacze.Macie jakies pomysł jak to zmienic? :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

06 gru 2010, 10:51

Marcia77, ale Twoja córka jest malutka jeszcze. Moja Maja ma czasami z tym problem, ale jej już jakos moge (czasami) wytłumaczyc i ulega, ale Moja Hania to wogóle nie słucha argumentów co sie do niej mówi.
Poprostu jest to etap w zyciu dziecka, któego nie da sie przeskoczyc. On jest zawsze. :ico_oczko:
Wydaje mi sie ze nie ma jakiegos cud spsobu , trzeba milion razy tłumaczyc i pokazywac w domu jak np. Tatus czy babcia ma jakies ciasteczko i daje Twojej corce i wtedy mowisz widzisz babcia sie podzieliła :-D jak tak robilam i robie do dziasiaj przy Mai i dopiero teraz zaczyna to rozumiec.
Ale jednego nauczyla mnie Dorota Zawadzka, ze jak dziecko ma jakąś SWOJĄ i to jest jego taka ukochana zabawka, czy mis to tej zabawki nie nalezy pozyczac na chwilke.
I moje corki maja takie maskotki z ktorymi robia wszystko, to jest jak ja to nazywam lek na całe zło :-D i niestety jak przychodzi jakies dziecko i chce tego pieska Hani czy osiołka Mai, mowie dziecku i mamie czyli kolezance ze te maskotki sa "pod pradem " :ico_oczko: i tych nie wolno ruszac i dziecko i mama to rozumieją ze jest to ukochany piesek i osiołek.

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

06 gru 2010, 11:24

wiesz mnie sie wczoraj przykro zorbiło i zaczełam myslec ze robie cos nie tak ze Milenka sie tak zachwuje bo uslysząłm od sasiadki kt ma miesiac starsza dziewczynke, ze mamusia powinna popracowac nad Milenką :ico_olaboga: :ico_olaboga: to fakt ze jej córka jak na ten wiek jest bardzo ułozona i grzeczna ale wydaje mi sie ze to kwestja charakteru a nie tylko wychowania

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

06 gru 2010, 11:34

ze to kwestja charakteru a nie tylko wychowania
Racja !!!!
I nie słuchaj jej że ty zle wychowujesz. Sa dzieci jak mojej kumpeli ktore siedzi jak burak i nic nie robi i nie mowi a ma 6 lat, wszystkich sie wstydzi. I kumpela mi mowi ze ja powinnam sie zajac Maja i Hania bo one nie umieja usiedziec na miejscu a jej Julitka od malego byla tak wychowywana. :ico_puknij: :ico_puknij:
Moje maja taki charakter po tatusiu ze wszedzie ich pelno i nie da sie tego nauczyc ze maja siedziec i nic nie robic i z nikim nie rozmawiac , bo moje sa mega odwazne z kazdym pogadaja :ico_haha_01:
Wiec spokojnie marcia mała troszke podrosnie to sama sie nauczy a przede wszystkim jak pojdzie do p-kola.

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

06 gru 2010, 11:49

Marcia77, poczytaj o rozwoju dziecka 2 letniego ;-)
to charakterystyczne i normalne, moim zdaniem teraz nie warto na siłe nic z tym robic :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

06 gru 2010, 13:18

dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia.. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

NICOLA_1985

06 gru 2010, 13:35

Marcia77, moja Karolina jest uważana przez niektóre osoby za rozpieszczoną i niegrzeczną i też nie chce się dzielić zabawkami, ja uważam, że to jest kwestia charakteru. moja Karolina jest bardzo żywym dzieckiem i trudno jej usiedzieć na tyłku chociaż 2 minuty, cały czas musi być w biegu, nie lubi gdy się jej coś narzuca i zawsze dąży do tego żeby postawić na swoim. My(ja i mój maż) jako rodzice mamy z nią często ciężki orzech do zgryzienia i trudno nam do niej dotrzeć bo ona lubi postawić na swoim i jest dość uparta. Ale z drugiej strony ciesze się że nie jest turbomułem i wiem przynajmniej, że kiedyś sobie w życiu poradzi , że nie będzie stała jak osioł i patrzyłam jak ktoś ją popycha i albo kopie tylko jak będzie trzeba to odda :ico_oczko:
też nie zawsze chce podzielić się swoimi zabawkami, np. przykład teraz na Mikołaja dostali razem z jej braciszkiem zabawki to ona mogła bawić się wszystkimi zabawkami, nawet do przezntów dla Krystianka była pierwsza żeby je oglądać i się nimi bawić a jak Krystianek chcial bawić się jej zabawkami to miała duże "ale.." . ja oczywiście jej dużo tłumacze bo ona nie ma już roczku czy dwuch latek ale uparciuch z niej niemożliwy..
a gdy jesteśmy na rehabilitacjach (mamy nowa rehabilitantke ktora prawdopodobnie ma córkę turbomuła ) to rehabilitantka każe mi iść z Karoliną do psychologa , dawać jej kary i wogóle uważa, że jest kompletnie nie wychowana i rozpieszczona... a ona po prostu jest żywa, ruchliwa i wie czego chce i głośno mówi co jej się nie podoba.
jak widzisz nie tylko u ciebie jest taka sytuacja z tym głupim - moim zdaniem - upominaniem przez osoby do tego nieupoważnione...
nasz stały rehabilitant ktory zna Karoline od niemowlaka stwierdził ze to świadczy o braku profesjonalizmu u tej rehabilitantki i ze powinna zmienić fach... no i rzeczywiście bo nasz rehabilitant nigdy nam nie zwrócił uwagi na zachowanie karoliny bo on tez twierdzi ze ona po prostu jest charakterna i mówi, ze to dobrze.
a ta twoja sąsiadka powinna patrzeć na siebie a nie na Twoje dziecko. każde dziecko ma swój charakter a niektóre zachowania uważane za wady przez innych ludzi wcale wadami nie muszą się okazać w życiu dorosłym. uważam , że ważne jest by dziecko potrafiło walczyć o swoje i czasami nawet się nie podzielić aby umiało miec w sobie trochę zdrowego egoizmu bo robienie z dziecka też "matki teresy ktora wszystkim wszystko odda nawet swoją najbardziej ukochana maskotkę i da się trzasnąć w twarz i nastawi jeszcze drugi policzek" to jest po prostu zrobienie ze zdrowego dziecka społecznej kaleki

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

06 gru 2010, 13:40

turbomuła
:ico_smiechbig: musze se to zapamietać

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

06 gru 2010, 13:56

wiecie co ciesze sie ze sie odezwałyscie i wiem ze nie tylko ja mam takie dziecko :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: owszem chciałabym zeby potrafiła bawic sie z dziecmi i bede robic wszystko zeby tak było ale dobrze ze ma charakter i nie pozowli sobie w kasze dmuchac :ico_oczko:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

06 gru 2010, 20:22

a ja mam odwrotny problem :ico_oczko: moj synek owszem jest zywy lubi sie bawic ale jest czasem zbyt mily. nie wezmie zabawki bez pytania,zawsze podchodzi do dziecka i pyta-czy moge pozyczyc?prosze.. mowi dziekuje,przepraszam,nie bije innych dzieci.sprzata po sobie..no i ostatnio mi sie poskrazyl ze jak powiedzial dziewczynce ze ma posprzatac to ona go popchnela bo nie chciala sprzatac..ja zawsze uczylam synka zeby byl grzeczny,nie klocil sie i nie bil. i niestety wiem ze nie raz przez to oberwie... :ico_noniewiem:

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość