Strona 1 z 2

niemiła obsługa?

: 09 gru 2010, 03:20
autor: Pantofelek_84
Ostatnio bylam na shoppingu (zima w pelni, czas najwyzszy znalezc jakies dobre buty, kurtke, czapke, szalik, rekawiczki... ;)) i spotkalam sie z naprawde paskudna obsluga. rozumiem, ze jest duzo klientow w sezonie przedswiatecznym, ale pani za lada byla naprawde niemila. powtorzylo sie to zreszta w kilku sklepach. Az weszlam do internetu, zeby sie gdzies wyzalic, ale traqfilam na artykul http://interia360.pl/moim-zdaniem/artyk ... rsje,41173 troche mnie to ruszylo, faktycznie o niektorych rzeczach sie nie wie i nie pomysli czasem. Pozniej gadalam z kolezanka, ktora pracuje w sklepie i potwierdzila to, co bylo w artykule. tez zauwazylyscie, ze teraz sprzedawczynie sa jakies bardziej poddenerwowane? moze jednak im to wybaczyc?

: 09 gru 2010, 11:06
autor: Alineczq
Ja się staram być "normalna" na zakupach, uśmiechać się do pań, szanować ich zawód.
Czasem jednak zdarza się tak, że "niezasłużenie" zostaję niemile potraktowana.
Ekspedientki z góry zakładają, że wszyscy przed świętami to tłumoki, niewiedzący co chcą...
Rozumiem, jeżeli klient kapryśny, a tu rozmiar nie ten , a tu pasek nie taki, a tu zieleń nie w ten deseń, ale są też sytuacje, kiedy pytasz się pani normalnie, a ona syczy :(

: 23 sty 2011, 13:52
autor: JoannaS
ale są też sytuacje, kiedy pytasz się pani normalnie, a ona syczy
No niestety z tym sie musze zgodzic.
I tak coraz czesciej sie zdarza.
Ludzie cos bardzo nerwowi , powinni pic meliske :ico_haha_01:

: 23 sty 2011, 16:13
autor: askra
e tam meliske;) prozac powinien byc ogolnodostępny bez recepty :-D

: 23 sty 2011, 16:53
autor: JoannaS
:ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 23 sty 2011, 20:31
autor: markotka
Wiecie co, pracowałam kiedyś w markecie, teraz jestem urzędnikiem państwowym i z przykrością muszę stwierdzić, że mnie również zdarza się być niemiłą dla petentów, ale to oni sami są temu winni. Często mówi się, że pani w sklepie czy urzędzie jest taka czy owaka, ale nie jest taka bez powodu. No bo jak wchodzi do mnie petent, który nie wie co to "dzień dobry, proszę czy dziękuję" no to cóż :ico_noniewiem: już nie wspomnę o tym, że często ktoś wchodzi z pretensjonalną postawą i myśli, że wszystko mu się należy, a na urzędnika to tylko "z mordą" trzeba, bo inaczej się nic nie załatwi. Na początku starałam się być miła dla wszystkich, ale później obrałam inną taktykę, czyli jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie :ico_oczko: jak wchodzi dziad i od progu z mordą "pani zaświadczenie!", to grzecznie ale z przekąsem pytam, ale o co chodzi, żeby ów człowiek rozwinął swoją wypowiedź i powiedział całym zdaniem o co mu chodzi :ico_haha_02:
Jak pracowałam w markecie, to dopiero była jazda bez trzymanki :-D kasjerka jest winna całemu złu świata, a już przede wszystkim temu, że wszystko drogie, że kolejka za długa, że mięso nieświeże, albo cena towaru niezgodna z ceną na półce :ico_szoking: Początkowo denerwowałam się, próbowałam tłumaczyć, ale zauważyłam, że to ludzi jeszcze bardziej pobudza i później olewałam i nie mówiłam nic :ico_oczko:
Czasami warto wczuć się w rolę tej drugiej strony i nie oceniać z góry, chociaż są oczywiście kasjerki i urzędniczki wiecznie niezadowolone z życia i zawsze ze swkaszoną miną :ico_oczko:

: 23 sty 2011, 20:37
autor: elibell
markotka, dobrze napisane, też pracowałam w budżetówce i miałam codzień doczynienia z wieloma petentami i nie ukrywam, że Ci "najmądrzejsi", "naj... bo np maja mgr" to rozumy pozjadali (nie wszyscy oczywiscie ale większa część) myślą, że moga naskoczyć na urzędnika bo ma taki kaprys i co lepsze nie wyjaśniając o co mu dokładnie chodzi, bo ja jako urzędnik na głowie miałam mase spraw z masą ludzi i Pani X niestety była dla mnie tylko Panią X skoro nie podała nazwisa, ale nie Przewodniczacego wzywała bo jakim prawem ja nie wiem po co ona przyszła, przecież ona mgr. tego tamtego i w ogóle hahahaha. Czasem Ci prości ludzie znali słowa Proszę, przepraszam, dziękuję, częściej jak Ci inteligenci no ale cóż trzeba uzbroić się w cierpliwość tam gdzie pracuje się z petentem czy klientem, czyli człowiekiem):):):)

: 23 sty 2011, 20:41
autor: markotka
Kamcia masz rację :-) do mnie często przychodzą ludzie prowadzący działalność gospodarczą, bo wydaję dokument, który jest wymagany przy przetargach i ci są właśnie najgorsi :ico_zly: jeszcze z nauczycielami zawsze się użeram, mam wrażenie, że mają klapki na oczach jak u konia i nic poza szkołą nie istnieje :ico_oczko: no ale cóż, trzeba zagryźć zęby i robić swoje :-D

: 23 sty 2011, 20:46
autor: elibell
nie tyle, że poza szkołą co za poza ich przedmiotem wszyscy powinni byc z niego najlepsi ale oczywiście nie tak jak on sam hahahha

: 23 sty 2011, 21:00
autor: askra
jeszcze z nauczycielami zawsze się użeram, mam wrażenie, że mają klapki na oczach jak u konia i nic poza szkołą nie istnieje no ale cóż, trzeba zagryźć zęby i robić swoje
zgadzam sie calkowicie! czasem mam wrazenie, ze to nauczyciele mysla najbardziej waskotorowo....oczywiscie bez obrazy dla wszystkich forumowiczow-nauczycieli....