potrzebny psycholog?/chora zazdrosc..
: 05 lut 2011, 20:09
witam dziewczyny
Mam nadzieje ze to co uda mi sie opowiedziec w jakimis skrotami pozwoli Wam ocenic sytacje i pomoc mi chociazby wyrazic wlasne zdanie na temat co wam tutaj opisze..
otoz chodzi o moja chorobliwa obsesyjna zazdrosc w stosunku do osoby kochanej..
ZACZELO SIE TO JAKIS OKRES TEMU MOZE TRWA JAKIES POL ROKU NIE UMIEM SOBIE Z TYM PORADZIC TO ZABIJA WYPALA MNIE OD SRODKA MAM STRASZNE STRESY PRZEZ TO PALE DWA NA RAZ PAPIEROSY NIE DO OPISANIA JEST TO CO CZUJE A WSYZTSKO PRZEZ TO ZE CHCIALABYM ABY MOJA DRUGA POLOWKA BYLA TYLKO DLA MNIE NAJGORSZE JEST TO ZE JESTEM ZAZDROSNA O WSYZTSKO DOSLOWNIE WTEDY SIE KLOCIMY I JA SIE NIE ODZYWAM PODAM PRZYKLADY NP O TO ZE ROZMAWIA Z KOLEZANKAMI SMIEJE SIE ZACZPIA PONIEWAZ JEST OSOBA KONTAKTOWA w zasadzie zaczepiaja takze ja strasnzie mnie to meczy patrzac na to bo czuje sie wtedy na 2 miejscu innym przykladem jest to ze denerwuja mnie jej znajomi uwazam ze nie wszyscy sa okey ludzmi ale moze pozory myla niewazne...wazne jest ze ja zaraz sie trzese gdy jedzie do kogos zostawiajac mnie albo jedzie sobie na zakupy z kolezanka..
ona twierdzi ze nic zlego nie robi ja rozumiem ja wiem ze nic nie robi zlego ale moj organizm tak reaguje nie umiem z nia rozmawiac tlumacze jej zeby przestala na jakis okres bo jestem w strasznym stanie i by pomogla mi z tego jakos wyjsc na poczatku miala cierpilwosc teraz jest coraz gorzej ja leze sama w domu a ona zaczyna odnawiac znajomosci tak czuje ..ze juz coraz mniej zaczyna sie mna interesowac
BOZE POMOZCIE DZIEWCZYNY NIE WIEM CO ROBIC PRACUJEMY RAZEM OBSERWUJE JA CODZIENNIE STARAM SIE NIE OBRAZAC NIE KLOCIC NIERAZ STRASZNIE JEJ NAWYPOMINAM NAWET JA UMIEM OBRAZIC POTEM BARDZO ZALUJE ALE ONA TEZ NIE CZUJE BY CHCIALA COS ZMIENIC BY CHCIALA MI POMOC POWIEDZIALA ZE SIE NIE ZMIENI NIGDY PROSZE POWIEDZCIE CO O TYM MYSLICIE CZY TO PRAWDZIWA MILOSC PRZYJAZN?
NIE WIEM CO MA ROBIC STRASZNIE SCHUDLAM I CIAGLE SIE PRZJMUJE TYM ZE JA STRACE JUZ NA ZAWSZE ZE JESTEM ZA NUDNA BY ZE MNA BYLA BO MA LUDZI KTORZY SIE Z NIA SMIEJA ROZSMIESZA ICH ONA LUBI BYC W CENTRUM BARDZO CHOC ZAPRZECZA WIEM JAK JEST...
POMOZCIE
Mam nadzieje ze to co uda mi sie opowiedziec w jakimis skrotami pozwoli Wam ocenic sytacje i pomoc mi chociazby wyrazic wlasne zdanie na temat co wam tutaj opisze..
otoz chodzi o moja chorobliwa obsesyjna zazdrosc w stosunku do osoby kochanej..
ZACZELO SIE TO JAKIS OKRES TEMU MOZE TRWA JAKIES POL ROKU NIE UMIEM SOBIE Z TYM PORADZIC TO ZABIJA WYPALA MNIE OD SRODKA MAM STRASZNE STRESY PRZEZ TO PALE DWA NA RAZ PAPIEROSY NIE DO OPISANIA JEST TO CO CZUJE A WSYZTSKO PRZEZ TO ZE CHCIALABYM ABY MOJA DRUGA POLOWKA BYLA TYLKO DLA MNIE NAJGORSZE JEST TO ZE JESTEM ZAZDROSNA O WSYZTSKO DOSLOWNIE WTEDY SIE KLOCIMY I JA SIE NIE ODZYWAM PODAM PRZYKLADY NP O TO ZE ROZMAWIA Z KOLEZANKAMI SMIEJE SIE ZACZPIA PONIEWAZ JEST OSOBA KONTAKTOWA w zasadzie zaczepiaja takze ja strasnzie mnie to meczy patrzac na to bo czuje sie wtedy na 2 miejscu innym przykladem jest to ze denerwuja mnie jej znajomi uwazam ze nie wszyscy sa okey ludzmi ale moze pozory myla niewazne...wazne jest ze ja zaraz sie trzese gdy jedzie do kogos zostawiajac mnie albo jedzie sobie na zakupy z kolezanka..
ona twierdzi ze nic zlego nie robi ja rozumiem ja wiem ze nic nie robi zlego ale moj organizm tak reaguje nie umiem z nia rozmawiac tlumacze jej zeby przestala na jakis okres bo jestem w strasznym stanie i by pomogla mi z tego jakos wyjsc na poczatku miala cierpilwosc teraz jest coraz gorzej ja leze sama w domu a ona zaczyna odnawiac znajomosci tak czuje ..ze juz coraz mniej zaczyna sie mna interesowac
BOZE POMOZCIE DZIEWCZYNY NIE WIEM CO ROBIC PRACUJEMY RAZEM OBSERWUJE JA CODZIENNIE STARAM SIE NIE OBRAZAC NIE KLOCIC NIERAZ STRASZNIE JEJ NAWYPOMINAM NAWET JA UMIEM OBRAZIC POTEM BARDZO ZALUJE ALE ONA TEZ NIE CZUJE BY CHCIALA COS ZMIENIC BY CHCIALA MI POMOC POWIEDZIALA ZE SIE NIE ZMIENI NIGDY PROSZE POWIEDZCIE CO O TYM MYSLICIE CZY TO PRAWDZIWA MILOSC PRZYJAZN?
NIE WIEM CO MA ROBIC STRASZNIE SCHUDLAM I CIAGLE SIE PRZJMUJE TYM ZE JA STRACE JUZ NA ZAWSZE ZE JESTEM ZA NUDNA BY ZE MNA BYLA BO MA LUDZI KTORZY SIE Z NIA SMIEJA ROZSMIESZA ICH ONA LUBI BYC W CENTRUM BARDZO CHOC ZAPRZECZA WIEM JAK JEST...
POMOZCIE