Awatar użytkownika
koralik123
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2011, 14:36

Lepiej być popularną czy po prostu być sobą?

16 lut 2011, 14:43

Zastanawiam się na kwestią czy dziewczynom popularnym, w domyśle ładnym, lubianym, mającym fajnego faceta, jest im w życiu lepiej? Co zatem z takimi przeciętnymi dziewczynami jak ja, które nie wychylają się zbytnio przed szereg? Żeby użyć sztampowych stereotypów: popularna czirliderka kontra szara myszka, kto ma lepiej? Nie chce zabrzmieć, że mam jakieś wyrzuty wobec całego świata. Po prostu chcę porozmawiać:)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

16 lut 2011, 16:35

Mówią, że zanim ktoś nas polubi/pokocha my same powinnyśmy najpierw polubić siebie.
zgadzam się z tym w 100%, trzeba polubić siebie by inni mogli też tego dokonać, inaczej ciężko takim osobą w zyciu i chyba bez względu na to czy jest się cud piękną, wysolaryzowaną, z blond pasemkami i tipsami i w krótkich bluzeczkach i facetem super przystojnym oczywiście w pieknej wypasionej bryce, heheheh tak wyobrażam sobie te tzw. chiliderki.
Ja nie jestem typowa paniusią a zawsze otaczałam się ludźmi mnie lubiącymi, czasem bywało że zamykałam się w domu i prosiłam domowników by mówili, że mnie nie ma, gdyż chciałam mieć chwilę tylko dla siebie, taką moją chwilę samotności:)
Lubię siebie więc znajdują się ludzie, którzy także mnie lubią, ale oczywiście są też tacy, którzy mnie nie cierpią, równowaga musi być:):):)

Awatar użytkownika
Jo_jo
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 63
Rejestracja: 30 paź 2009, 19:01

20 lut 2011, 01:14

Ja mysle ze kazda z nich ma swoje dobre i zle dni, swoje skukcesy i porazki. Bycie pieknym mlodym i bogatym nie czyli naszego zycia lepszym od zycia innych. Moze maja wygodniej ale nie lepiej. Popularna czilliderka musi codzienne bys swietna i pozostac czirliderka a szara myszka zmagac sie z tym ze jest szara.... obie "walcza" :-)

Ja staram cieszyc z tego co mam i pracowac na wiecej, nikomu nie zycze zle, czasem moze zazdroszcze... ale czesto jest tak ze zazdroscimy komus czegos a w rzeczywistosci dla tamtej ososby wcale nei ejst to powodem do zadowolenia szczegolnego...

Awatar użytkownika
koralik123
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 19
Rejestracja: 16 lut 2011, 14:36

Najlepsza wersja samej siebie:)

22 lut 2011, 11:25

Macie racje. W życiu liczy się najbardziej po prostu bycie sobą. Nie warto zamieniać samej siebie na jakiś sztuczny twór. Znalazłam ostatnio informację o ciekawej książce. Lauren Oliver napisała "7 razy dziś". To historia Sam Kingston, która przeżywa wszystkie wydarzenia na nowo. Po pewnej imprezie budzi się i będzie musiała zmienić swoje życie zupełnie inaczej. Do wydarzeń po piątkowej imprezie, Sam była piękną, popularną dziewczyną lubianą przez wszystkich. Gardziła jednak wszystkimi ludźmi.

Awatar użytkownika
Limonetka
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 42
Rejestracja: 12 mar 2011, 15:39

19 mar 2011, 16:25

Wczoraj przeczytałam świetny wywiad na interii z Danutą Stenką. Świetna aktorka i mądra kobieta, która opowiadała o swoim życiu, o pochodzeniu, o tym własnie jak zazdrościmy innym, zaglądamy na kogoś podwórko, zamiast zająć się sobą, nie zazdrościć, znaleźć czas dla siebie, polubić siebie taką jaką się jest. Warto wierzyć w siebie, dążyć w życiu do czegoś, dzieki temu więcej uda nam sie osiągnąć i większą da nam to przyjemność z życia.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

19 mar 2011, 21:25

tym własnie jak zazdrościmy innym, zaglądamy na kogoś podwórko, zamiast zająć się sobą,
to charakter Polaków niestety, narzekanie że ma sie źle bo sasiad z boku ma nowsze meble czy coś w podobie. Ja dostrzegłam to dopiero będąc za granicą, jak jestesmy smutni, nudni i wiecznie nam nic nie odpowiada, jak świeci słońce to zamiast się z niego cieszyć płaczemy, ze jutro zapowiadają deszcz. A jakby tak każdy własnie patrzył w swój portfel, w sóje podwórko i kochał siebie o jakby było lepiej i weselej i łatwiej zyć.
Sama należałam do tych wiecznie narzekających dosłownie o wszystko, pewno nadal narzekam bo nie łatwo wyzbyć się pewnych zachowań ale staram sie ograniczać, dostrzegać dobre strony i żyje mi się dzięki temu lepiej, mimo, że nie opływam luksusami, kasy brak często na podstawowe rachunki ale cieszę się z tego co mam:)

layla
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2009, 23:49

25 mar 2011, 16:19

Tak narzekanie to nasza cecha narodowa. A mnie to już totalnie męczy. Spotykam się z koleżankami (pomijam, że naprawdę mają zgoła lepszą sytuację finansową) a co słyszę.. ja, mnie, oj na to mi nie starcza. Bleee!

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

26 mar 2011, 14:06

layla, może za kilkanaście lat ulegnie to nieco zmianie, ludzie wyjeżdżają za granicę widzą, że można żyć inaczej, choć i tutaj my Polacy jesteśmy spostrzegani nie fajnie - pijaki, złodzieje, narzekacze, kochający lekarzy i antybiotyki na wszystko hihihi, ale do pracy pracowici i potrafiacy robić za 3 jak nie więcej:)

kremoweczka
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 06 kwie 2011, 10:33

06 kwie 2011, 10:37

Na pewno osobom, które wierzą w siebie i mają siłę przebicia jest łatwiej w życiu. Po pierwsze trzeba polubic samego siebie, wtedy inni też nas polubią.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

06 kwie 2011, 11:31

kremoweczka, dokładnie tez tak uważam trzeba lubić siebie by inni nas lubili tak samo z szacunkiem i innymi moralnymi i kulturalnymi aspektami życia, od siebie nalezy zaczynać by wymagać czegoś od innych:)

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość