Strona 1 z 4

przestawianie dziecka z piersi na butelke

: 16 mar 2011, 23:29
autor: NICOLA_1985
mój synek ma prawie 10 miesięcy i coraz częściej myślę o tym aby go przestawic na butelkę, wcześniej miałam problem aby go nauczyc pic z butelki ale to już nie stanowi problemu bo się nauczył...( mały zonk jest tylko w tym, że Krystianek mimo, że umie pic z butelki to nie chce tego robic i gdy próbuję mu podac w butelce mleko modyfikowane, herbatkę czy nawet swoje mleko to odmawia współłpracy :ico_oczko: - odpycha butelkę rączkami albo zamiast pic bawi sie butelka, gryzie ją albo nią rzuca) za to pojawił się inny problem.. Krystianek nie chce pic żadnego innego mleka po za moim .. a przynajmniej nie w takiej ilości aby można było nazwac to posiłkiem.. chciałabym wprowadzic mleko modyfikowane stopniowo aby piersią karmic już tylko w nocy a za niedługo zrezygnowac równiez i z tego.. niestety synek jest bardzo uparty i domaga się piersi nie tylko jak jest głodny czy zmęczony ale także gdy szuka sposobu na uspokojenie się ( nie używamy smoczka)... obawiam się, że sie poddam a gdy on mnie wyczuje , że jestem słaba to karmeinei man się przeciągnie do czasów studiow :ico_oczko:
jak bezboleśnie (czyt. bez łez ) przestawic takiego zagorzałego ssaka na butle? może jakies pomysły??? rady??? :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 16 mar 2011, 23:34
autor: elibell
hmmm ja stosuję się do nie ulegania w kązdej dziedzinie, zagryzam wargi jak dziecię płacze i w końcu przestaje płakac robi tak jak ja chciałam, akurat z cycem problemu nie miałam bo sama odrzuciała, zmiana jedzenia wpłynęła na to, to może tez zacznij inaczej jeśc np czosnek wcinaj, czy coś innego nie dobrego, zobaczy, ze nie dobre i nie będzie chciał.
cierpliwość, będzie głodny zje modyfikowane;)

: 16 mar 2011, 23:40
autor: NICOLA_1985
takie rady tez dostałam od mojej mamy , że jak będzie głodny to zje modyfikowane.. tylko teraz jeszcze jest takie moje pytanie czy ja mu nie zaszkodze na psychice bo trochę czytałam , że dziecko raptownie albo za wcześnie odstawion e od piersi może dostac nawet choroby sierocej.. tym bardziej , że dla nas karmienie piersią to nie tylko jedzenie ale i zaspakajanie tej sfery emocjonalnej :ico_noniewiem: trochę się obawiam nie samego płaczu tylko ewentualnych konsekwencji na tle psychologicznym :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2011-03-16, 22:42 ]
ale z tym czosnkiem spróbuję może sam się zniechęci... :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2011-03-16, 22:43 ]
piszę o tej sferze emocjonalnej ponieważ chyba dosyc ważne jest to że moj synek jest wrażliwym dzieckiem

: 17 mar 2011, 00:02
autor: aniafs
NICOLA_1985, ja myslę, że na początek Ty musisz być pewna w 100%, że chcesz skończyć karmienie bo jesli będziesz robiła coś wbrew sobie to tak jak piszesz, cycowanie przeciagnie się do studiów :ico_oczko: Jeśli czujesz, ze jeszcze powinnaś karmić to nie rezygnuj, chyba, ze masz jakiś istotny powód ku temu.
Dużo prawdy jest w tym, że jak mały zgłodnieje konkretnie to złapie wszystko...ale do mnie takie metody nie przemawiają :ico_noniewiem: i zdecydowałabym się na nie tylko w sytuacji, kiedy byłabym zmuszona naprawdę przestać karmić.
Niestety, im dłużej się karmi tym ciężej jest przestać bo to już nie chodzi tylko o zaspokojenie głodu ale o więź emocjonalną.
Ja karmiłam prawie dwa lata, byłam pewna że odstawianie będzie mordęgą. Ale poszło gladko, bo dwulatek to już na tyle mądre dziecko że szybko pojęło, ze cycuś je feeee! :ico_oczko:

: 17 mar 2011, 00:16
autor: NICOLA_1985
aniafs, no właśnie ja też nie jestem do końca przekonana do metody "jak zje to zgłodnieje" mimo, że wiem, że to pewnie zadziała ale mi by serce pękło :ico_noniewiem: ja jestem za miękka chyba... :ico_oczko: ja w zasadzie i chcę i nie chcę zrezygnowac a tego karmienia... z jednej strony czeka mnie zabieg w szpitalu kilkudniowy pobyt będzie ale chcę poczekac aż Krystian będzie trochę bardziej "odchowany" i chciałabym aby wtedy już był odcycowiony... zabieg planuję na lato... :ico_noniewiem: więc ja nie mam jeszcze kolejnego roku na to aby pokarmic.. i nie chciałabym, żeby Krystian musiał sobie poradzic z nagłym odstawieniem od piersi bo już mu chyba wystarczy, że mnie nie będzie kilka dni przy nim :ico_noniewiem: gdyby to chodziło tylko o same jedzenie.. byłoby prościej.. gorzej, że tutaj już wchodzą w grę również emocje dziecka , z drugiej strony mi się karmienie piersią podoba jestem troche leniuch i przygotowywanie mleka w nocy do butelki mi się jakos srednio widzi... :ico_oczko:
mam ciężki orzech do zgryzienia :ico_noniewiem:

: 17 mar 2011, 09:30
autor: aniafs
i nie chciałabym, żeby Krystian musiał sobie poradzic z nagłym odstawieniem od piersi bo już mu chyba wystarczy, że mnie nie będzie kilka dni przy nim
może Twoja nieobecnośc to byłby własnie sposób...nie ma mamy= nie ma cycusia i wtedy tylko butla zostaje
Z drugiej strony do lata jest jeszcze czas, krystianek będzie miał już skończony rok. Może poradziłby sobie i bez butli. Mój Bartek zaczął sam się odstawiac gdy miał 13 m-cy tylko, że ja nie wykorzystałam tego momentu. Butelka to kolejny nałóg, od którego będziesz musiała tez go kiedyś oduczyć. A posiłki mleczne z powodzeniem mogą zastąpić kaszki na mleku podawane łyżeczką oczywiście.

: 17 mar 2011, 10:16
autor: NICOLA_1985
A posiłki mleczne z powodzeniem mogą zastąpić kaszki na mleku podawane łyżeczką oczywiście.
ja chciałam właśnie teraz tak zrobic żeby zamiast piersi podawac kaszki lub mleko normalnie łyżeczką a nawet w desperacji zaczęłam uczyc Krystianka pic ze zwykłej szklanki bo nie wiem czy zaakceptuje kubek niekapek czy inny pomysł.. no ale niestety Krystian pluje kaszką .. każdą już wypróbowałam.. naciąga się i wypluwa wszystko :ico_noniewiem: mleko łyżeczką wypije tylko troszkę.. za mało na jego wiek i za raz zaczyna dobierac się mojej piersi .. tak jakby wyczuwał o co mi chodzi :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2011-03-17, 09:18 ]
może rzeczywiście ta moja nieobecnośc to będzie sposób.. :ico_noniewiem: zobaczymy... a może coś mu się odwidzi i sam się odstawi :ico_sorki:

: 17 mar 2011, 18:09
autor: aniafs
no ale niestety Krystian pluje kaszką .. każdą już wypróbowałam.. naciąga się i wypluwa wszystko
kochana, u nas bardzo dłuo trwało zanim mały przekonał się do kaszki. Robiłam mu codziennie po trochę zeby sie duzo nie marnowało ale dzień w dzień miał "proponowaną" kaszę...aż w końcu zatrybił in zaczął jeść...i to był przełomowy moment bo ranny i wieczorny cycuś został zastąpiony porcją kaszki (byla to Sinlac).
a może coś mu się odwidzi i sam się odstawi
chyba każde dziecko ma taki etap że się odstawia samo, tylko trzeba ten moment wykorzystać, nie przegapić go bo potem to już karmienie do studiów :-D :-D :ico_oczko:
może rzeczywiście ta moja nieobecnośc to będzie sposób
jak poszłam do pracy to Bartek zapominał o cycku i jadł wszystko inne a jak wracałam to był cycuś :-)
NICOLA_1985, z tego co piszesz widzę, że masz podobne rozterki co i ja...ułozy się jakoś...zobaczysz. A póki co, jesli chcesz karmic to karm- nie rezygnuj...próbuj z kaszkami, uparcie, konsekwentnie co dnia- uda się- zyczę powodzenia :ico_sorki:

: 17 mar 2011, 20:40
autor: JoannaS
może tez zacznij inaczej jeśc np czosnek wcinaj,
ja wykorzystałam czosnek ale w zyciu samego bym nie zjadła i nie jest powiedziane ze po zjedzeniu czosnku dziecko nie wypije mleka. Dlatego ja wziełam czosnek i cebule , blenderem zmieliłam na papke i wysmarowałam sobie piersi tą papką i przystawiłam Maje do cyca . I go nie wzieła :-) odrzucał ja zapach cyców :-D

: 17 mar 2011, 21:12
autor: elibell
Dlatego ja wziełam czosnek i cebule , blenderem zmieliłam na papke i wysmarowałam sobie piersi tą papką i przystawiłam Maje do cyca . I go nie wzieła odrzucał ja zapach cyców

o też dobry pomysł:)