Nasze Słoneczka Grudniowe 2010 :)
: 22 mar 2011, 17:08
Stosując się do sugestii mal, założyłam nowy wątek :) mam nadzieje, że nie sprawi to Wam problemu - a co tam, w końcu wiosenne porządki :)
[ Dodano: 2011-03-22, 16:20 ]
madziorka hihi niedawno byłam u fryzjera, stąd zmiana - ale do końca jej nie widać bo dziwnie na zdjęciu wyszły :) ale dzięki :) zapuszczam cały czas :)
oj ja też ostatnio tyle z Oliwka maszeruje, że bolą mnie nogi! :)
ja oglądam rewolucje kuchenne, ale jak natrafię :)
kruszynka05 tez tak mi sie wydaje, ze bedzie szybko siadała :) no mówie Ci, tak się zgina w pół jak zwariowana!
no i to co uwielbiam - jak nagle potrafi coś nowego :) dzisiaj zauważyłam że na tym bujaku jak podpięłam muzyczkę to wyciągała ręce do zabawek i jedną chwyciła i tak jeszcze trochę niewładnie się bawiła :)
kurcze, gdyby nie było takiej wietrzycy to bym jeszcze z Nią wyszła. Ale wole nie, bo bardzo wieje...
nooo kombinezon to juz do szafy musze tez odlozyc... mam fajny taki plaszczyk dla Niej bialy na guziczki i kurteczke rozowa, do tego tylko musze zakupic jakies spdnie i czapeczke (tak jak pisalam).
dzisiaj ją sprawdzalam co chwile czy jest ciepla, to raz miala zimne poliki (jak bardziej odkryłam kocyk), a za chwile miala cieple policzki, co ponoc jest niedopuszczalne na spacerze (w lato gdy lezy sie na sloncu to tak, ale nie takie malenstwo). no i sie przeraziłam :) a Oliwka sie na mnie patrzyla jak latam wokół tego wózka i gaworzyła. Pewnie w myślach mówiła sobie "co za głupia matka, co ona wyprawia?"
kruszynka05 moze jak pojdziesz do pediatry to spytaj o jakas masc na dziaselka, są ponoc takie które uśnieżają ból
Oliwka nie śpi jeszczze 6 godzin non stop. pisałam wam miesiąc temu że wprowadzam tą zmianę, że o 3 w nocy nie karmie. i już miesiąc trwa to.. .raz obudzi się o 4, raz o 5, raz w ogóle. Dzisiaj z kolei obudziła się o 4. Słyszę, że coś tam robi. Biega, stęka. Wstałam w ciemnosciach i patrze na Nią. a Ta nasłuchuje czy wstałam :) I widze że sie smieje :) nie poddałam się, nie odzywałam się żeby Jej sie nie pomieszal dzień z nocą. Bez slowa wzielam Ją na bok, dałam smoka i lulałam. Ta... mogłam tak bujać do 6 a Ona i tak nic :) w końcu troszke sie zdenerwowałam, położyłam i czekałam co zrobi. Gaworzyła, biegała, kręciła się z boku na bok. W końcu przysnęła. Achhh co za ulga... patrze na zegarek - 5:30 to se pospałam... :)
ja nie wiem, mam jakies przekonanie ze Nam jest cieplo na dworze bo sie ruszamy, a dzieci w wozku nie wiec jakos tak wole cieplej ubrac...
[ Dodano: 2011-03-22, 16:20 ]
madziorka hihi niedawno byłam u fryzjera, stąd zmiana - ale do końca jej nie widać bo dziwnie na zdjęciu wyszły :) ale dzięki :) zapuszczam cały czas :)
oj ja też ostatnio tyle z Oliwka maszeruje, że bolą mnie nogi! :)
ja oglądam rewolucje kuchenne, ale jak natrafię :)
kruszynka05 tez tak mi sie wydaje, ze bedzie szybko siadała :) no mówie Ci, tak się zgina w pół jak zwariowana!
no i to co uwielbiam - jak nagle potrafi coś nowego :) dzisiaj zauważyłam że na tym bujaku jak podpięłam muzyczkę to wyciągała ręce do zabawek i jedną chwyciła i tak jeszcze trochę niewładnie się bawiła :)
kurcze, gdyby nie było takiej wietrzycy to bym jeszcze z Nią wyszła. Ale wole nie, bo bardzo wieje...
nooo kombinezon to juz do szafy musze tez odlozyc... mam fajny taki plaszczyk dla Niej bialy na guziczki i kurteczke rozowa, do tego tylko musze zakupic jakies spdnie i czapeczke (tak jak pisalam).
dzisiaj ją sprawdzalam co chwile czy jest ciepla, to raz miala zimne poliki (jak bardziej odkryłam kocyk), a za chwile miala cieple policzki, co ponoc jest niedopuszczalne na spacerze (w lato gdy lezy sie na sloncu to tak, ale nie takie malenstwo). no i sie przeraziłam :) a Oliwka sie na mnie patrzyla jak latam wokół tego wózka i gaworzyła. Pewnie w myślach mówiła sobie "co za głupia matka, co ona wyprawia?"
kruszynka05 moze jak pojdziesz do pediatry to spytaj o jakas masc na dziaselka, są ponoc takie które uśnieżają ból
Oliwka nie śpi jeszczze 6 godzin non stop. pisałam wam miesiąc temu że wprowadzam tą zmianę, że o 3 w nocy nie karmie. i już miesiąc trwa to.. .raz obudzi się o 4, raz o 5, raz w ogóle. Dzisiaj z kolei obudziła się o 4. Słyszę, że coś tam robi. Biega, stęka. Wstałam w ciemnosciach i patrze na Nią. a Ta nasłuchuje czy wstałam :) I widze że sie smieje :) nie poddałam się, nie odzywałam się żeby Jej sie nie pomieszal dzień z nocą. Bez slowa wzielam Ją na bok, dałam smoka i lulałam. Ta... mogłam tak bujać do 6 a Ona i tak nic :) w końcu troszke sie zdenerwowałam, położyłam i czekałam co zrobi. Gaworzyła, biegała, kręciła się z boku na bok. W końcu przysnęła. Achhh co za ulga... patrze na zegarek - 5:30 to se pospałam... :)
ja nie wiem, mam jakies przekonanie ze Nam jest cieplo na dworze bo sie ruszamy, a dzieci w wozku nie wiec jakos tak wole cieplej ubrac...