problem z kupką, PILNE!
: 20 lip 2011, 11:52
Czesc Dziewczyny
Weźcie pomóżcie radą bo juz nie wiem co robić.
Moja Oliś ma praktycznie od zawsze problem z kupką. Stolec jest z tych twardych i miewała zatwardzenia. O ile w wieku niemowlęcym pomagał syrop Alvia, pozniej Lactulozum, ewentualnie doraźnie czopek glicerynowy lub pół activii do picia.
Odkąd skończyła rok problemów wiekszych nie było, kupka twarda ale ładnie "wychodziła" wiec nie robiłam z tym nic
Jednak obecnie mamy problem który "pili". Oliś zrobiła w sobote 3-4 "bobki" jak to ja nazywam (kuleczki o średnicy 0,5-1 cm), w niedziele nic, w poniedziałek na wieczór 2 bobki, wczoraj rano 5. Ciągle chodzi stęka ale kupy nie ma. Bardzo płacze (czyli jej sie chce) i jest bardzo rozdrażniona i o byle co awantury urządza. W poniedziałek z bólu brzuszka i płaczu aż zwymiotowała.
Żeby nie było że nic z tym nie robie to robie ale efektów brak
w Poniedziałek dałam pół czopka - po pół godziny czopek wyszedł kupy brak
we wtorek 2 razy przymiarka rano z czopkiem to samo czopek wyszedł + pare bobków a konkretniej kupy brak do tego wypiła pół activii
na wieczór we wtorek kupiłam juz lactulozum i zamiast 5 ml dałam 7
rano dzis o 6 dałam kolejne 5 ml i pół activii. godzine temu znow urządziła awanturę o byle co i poszła spac, kupy dalej brak
nie wiem juz co robic. czekać? Widać że ewidentnie jej źle, męczy sie, czopki kupic (skonczyły mi sie)? ale czy jest sens? a moze jakąś mini lewatywe? nie wiem juz sama, HELPUNKU
Weźcie pomóżcie radą bo juz nie wiem co robić.
Moja Oliś ma praktycznie od zawsze problem z kupką. Stolec jest z tych twardych i miewała zatwardzenia. O ile w wieku niemowlęcym pomagał syrop Alvia, pozniej Lactulozum, ewentualnie doraźnie czopek glicerynowy lub pół activii do picia.
Odkąd skończyła rok problemów wiekszych nie było, kupka twarda ale ładnie "wychodziła" wiec nie robiłam z tym nic
Jednak obecnie mamy problem który "pili". Oliś zrobiła w sobote 3-4 "bobki" jak to ja nazywam (kuleczki o średnicy 0,5-1 cm), w niedziele nic, w poniedziałek na wieczór 2 bobki, wczoraj rano 5. Ciągle chodzi stęka ale kupy nie ma. Bardzo płacze (czyli jej sie chce) i jest bardzo rozdrażniona i o byle co awantury urządza. W poniedziałek z bólu brzuszka i płaczu aż zwymiotowała.
Żeby nie było że nic z tym nie robie to robie ale efektów brak
w Poniedziałek dałam pół czopka - po pół godziny czopek wyszedł kupy brak
we wtorek 2 razy przymiarka rano z czopkiem to samo czopek wyszedł + pare bobków a konkretniej kupy brak do tego wypiła pół activii
na wieczór we wtorek kupiłam juz lactulozum i zamiast 5 ml dałam 7
rano dzis o 6 dałam kolejne 5 ml i pół activii. godzine temu znow urządziła awanturę o byle co i poszła spac, kupy dalej brak
nie wiem juz co robic. czekać? Widać że ewidentnie jej źle, męczy sie, czopki kupic (skonczyły mi sie)? ale czy jest sens? a moze jakąś mini lewatywe? nie wiem juz sama, HELPUNKU