Strona 1 z 1

Nocny katarek

: 13 kwie 2007, 08:56
autor: Justa
Mój Wiktorek już od dwóch miesięcy ma w nocy katarek, niby nic z noska nie leci ale słychać jak mu tam chrobocze i czasem zatyka.Jak miał 2,5 miesiąca trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc i też zaczęło się od katarku, który powoli zmieniał kolor na żółty.Po wyjściu ze szpitala w dzień nie było już katarku ale w nocy nadal jest.Teraz jest raczej przeźroczysty ale gęsty i w dzień znika, czasem mały zakaszle dwa razy po przebudzeniu jakby mu zalegało w gardziołku, trochę tak jakby się zaksztusił - kaszel suchy. :ico_placzek:
Lekarze delikatnie mówiąc zbywają mnie i każą podawać tylko wodę morską.Ja jednak boję się (może rzeczywiście przesadzam) że to coś z zatokami bo jak próbuję mu go fridą wyciągnąć to nic nie leci.Czyli musi być bardzo głęboko.
Czy wasze dzieciaczki też mają taki katarek?(Bo szczerze mówiąc dla mnie to nie jest normalne - córka nie miała czegoś podobnego)

: 13 kwie 2007, 09:41
autor: dorotaczekolada
moze maluch spi blisko kaloryfera?albo maz za cieplo/za sucho w domu? ja Matowi nawilzam nosek sola fizjologiczna i mam ceramiczny nawilzacz w pokoju.to moze byc tez slinka bo dzieci w tym okresie intensywnie sie slinia i dlatego tak charcza i sie krztusza...

: 13 kwie 2007, 10:17
autor: Justa
Mam nadzieję, że to ślinka.Jeśli chodzi o kaloryfery to w tym roku praktycznie ich nie używamy a w sypialni mamy rozstawioną suszarkę z praniem.Kupiłam ostatnio wodę morską dla alergików z manganem Sterimar Mn więc może da jakiś skutek.Mój mąż oczywiście mówi że przesadzam i pewnie ma rację ale tak strasznie boję się tego zapalenia płuc i szpitala że głowa mała.Widok takich maciupcich dzieciaczków z kroplówkami,w tych obdrapanych łóżeczkach, z maską do inhalacji przy ustach wwwwrrrrrrrrrrrr i ten płacz dookoła. :ico_placzek:

: 13 kwie 2007, 10:21
autor: dorotaczekolada
Justa, wspolczuje bardzo ja bym tego przezyc nie chciala... :ico_placzek:

: 13 kwie 2007, 10:33
autor: Justa
Nikomu tego nie życzę, choć wiem z doświadczenia że matka wiele może.Tam było tak nerwowo że aż pokarmu zaczęło mi brakować i zaczęłam dokarmiać mojego facecika (nie był tym zachwycony) ale ostatnio odpaliłam laktator i ciągnę ile się da po karmieniu.Już wiać rezultat - wczoraj dokarmiłam tylko raz przed snem.Może uda mi się jeszcze zwiększyć laktację, bo zależy mi na karmieniu, zwłaszcza jeśli chodzi o przeciwciała które mamy w mleczku.

: 13 kwie 2007, 15:29
autor: silhana
Justa Kochana!! Moja Natalka też miała zapalenie płuc jak miała 2,5 miesiąca, i rozumiem to, co przeżywasz, bo ja do tej pory jak Natalka kaszlnie to boje się, że zaraz będzie chora, ale staram się uspokoić wewnętrznie „Nie bój się, bo strach zabija dusze” – tak sobie powtarzam… :ico_haha_01: Moja Natalka kaszle, i kicha a jest to spowodowane bardzo suchym powietrzem w domu może i TY masz bardzo suche powietrze w domku.. Staraj się często wychodzić z Zuzią na spacery a podczas spacerów otwieraj wszystkie okna, aby się porządnie przewietrzyło mieszkanko… :-)

:ico_buziaczki_big:

: 15 kwie 2007, 21:22
autor: karolas
JUSTA ja własnie pare dni temu wróciłam z Amelka ze szpitala a ma teraz 9 tygodni,miala zap.płuc obustronne bezobjawowe tj.bez temp. i bez kaszlu wszystko zaczęło sie od katarku który miała dwa tygodnie i momo ze jej oczyszczałam nosek,zakraplałam sola fizj. i nasivinem to katarek po 2 tyg. zrobił sie gęsty i zielonkawy i myslałam ze konczy sie jej bo zazwyczaj ja tak mam ze jak sie rbi ęsty i konkretny to sie konczy a tymczasem u niej to zeszło momentalnie na płucka :(. Raz nam kaszlnęła w nocy i pojechalismy ja osłuchac a tam sie okaząło ze mamy jechac do zdjecia rtg no i wyszło szydło z worka. Ja tak jak ty bardzo sie boje najmniejszego psikniecia Amelki bo kurcze cały czas tez jej tam coś chrabąsci jeszcze i mam zawiesine atecortin do noska wkraplałam ale juz nie moge bo to antybiotyk tez jest i nie mozna za długo stosowac. W dzien juz nic jej nie ściagam fridą ale po nocy rano mam wrazenie ze ma zapchany nosek. Musisz czesto go oklepywac tak jak pewnie ci kazali to robic w szpitalu robiłaś tak? ja oklepuje jeszcze mała i bardzo przezywam jak mi kaszlnie w nocy albo psika pare razy pod rząd-bardzo sie boję bo tez juz nie chce wracac wiecej do szpitala :(,nie z powodu inhalacji bo to akurat nic nie boli ale z powodu czestego wymieniania tych welfronow czy jak to sie tam nazywa i w ogóle nie moge zniesc ze takie maluszki juz sa faszerowane antybiotykami i przed tym chce małą uchronic ale chyba nie zawsze jest sie w stanie,tym bardziej ze mam starszego synka który chodzi do przedszkola i zawsze moze cos przywlec prawda. Nie wiem co ci powiedziec bo sama sie boje moze jedynie to cie pocieszy ze nie jstes jedyna taką matką? głowa do góry jakoś musimy ten najmłodszy wiek przejsc.
Najbardziej chyba bedzie trzeba uwazac po szczepieniach Amelka własnie mi sie po szczepieniu tak osłabiła i dostała katarek wiec uwazaj kochana buziaczki pa

: 14 maja 2007, 14:23
autor: zubelek
ja też polecam sterimar i sól fizjologiczną ,częste kładzenie na brzuszku i oklepywanie.Ale jeśli ten katar jest tylko w nocy,to może to alergia na pierze ,jaką masz pościel?Zmień na antyalergiczną,tylko nie tą tanią co jest w sklepie bo to do niczego,poszukaj w necie.Może to też być alergia na roztocza :ico_noniewiem: Warto zasięgnąć porady alergologa.Katar alergiczny właśnie często zchodzi na płuca nawet w jeden dzień,Zuzia tak mi chorowała do 3 razy w miesiącu do puki nie dostałą odpowiedniego leczenia od alergologa.