Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

17 lis 2011, 10:37

Mój synek też letni, ale moja dobra koleżanka-sąsiadka rodzi w styczniu więc podpytałam zimowych rodziców:-)
moja siostra jest z 31grudnia i jak się rodziła było zimno. Rodzice odczekali 2 tyg.,ubierali ją i otwierali okno na kilka minut, w kolejnych dniach"wypad" na balkon. A jak miała jakieś 3 tyg to spacerek w koło bloku i późnie stopniowo wydłużali czas. Tak to wyglądało u większości znajomych ;-)

[ Dodano: 17-11-2011, 09:40 ]
Pierwsze wrandowania trwały ok 5,10 minut.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

17 lis 2011, 13:04

Ja urodziłam 9 stycznia. Z tego co pamiętam to pierwszy raz wyszłam z nią jak miała 2 tygodnie. Zapakowałam w gondolkę i poszłam do mojej mamy, blok obok. Myślałam że zawału dostaną jak mnie zobaczyli z małą :-D Wcześniej nie robiłam "werandowania" bo jak miałam ubierać ją na 5 minut to mi się odechciewało. Poszłam na żywioł. Później wychodziłam na 15 min, później na 30 min.

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

17 lis 2011, 13:35

Hanię urodziłam w październiku,ale na spacer wyszłam jakoś po 2 tyg,bo musiałam na zakupy śmigać jak mąż w pracy :ico_oczko:

żadnego werandowania,od razu na 3 godz poszłyśmy bo tyle spała,obudziła się to dopiero do domu poszłyśmy

nie powinno się wychodzić chyba z dzieckiem jak tem jest poniżej -10 albo poniżej -5 jak jest do tego wiatr,poza tym można wychodzić :-)

krem na buźkę zimowy i poszła na spacer,po co się kisić w domku,tak chociaż dziecko się hartuje i zażywa świeżego powietrza :-)

ja bym nie werandowała,bo Hania sporo płakała na początku jak się ubierała,to miałabym ją męczyć z 10 czy 15 min na ubieranie po to żeby wystawić przy oknie na 5 czy 10 minut-bez sensu :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

17 lis 2011, 14:23

Gabi, moja koleżanka rodziła 13 stycznia tego roku i wychodziła z małym jak miał 2 tyg,a mieszkają w mieszkaniu z podwórkiem,więc z wózkiem problemu nie było,nie werandowała tylko chodziła z małym po zakupy codziennie,więc trochę koło godziny jej schodziło i było ok :ico_oczko:

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

17 lis 2011, 14:50

ja urodziłam na początku grudnia i po niecałych 2 tyg poszłyśmy na pierwszy spacer na 40 min (nie popatrzyłam na termometr), zmarzłam jak pies okazało sie że bylo -10 ale dziecku nic sie nie stało przeciez było w gondoli do tego spiworek ona tam tak nachuchała ze byla cieplutka na buzi i nigdy juz nie patrzyłam czy zimno czy cieplo chodzilysmy, no jak byl mocny wiatr czy sniezyca do w domku byłyśmy

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

17 lis 2011, 15:32

Gabi syna urodziłam 5 stycznia a po tygodniu wyszłam z nim an spacer ,na dworze było trochę poniżej zero ale cieplutko go ubrałam ,opatuliłam tak by nawet najmniejszy wiaterek nie miał prawa się dostać do budy :ico_oczko:
w domu tuż po spacerku był bardzo cieplutki
i te pierwsze spacery trwały ok pól godziny do godziny,powiem tobie że tez musiałam wtedy starszego syna do zerówki zaprowadzać ,droga zabierała nam ok 30 łącznie
a i wcale go nie werandowałam ,od razy poszłam na spacer ok pół godzinny
synowi do dzisiejszego dnia kompletnie nic nie jest :ico_haha_01:

kiedyś w tv mówili że gdy nie wieje na dworze to z dzieckiem tak małym można śmiało wyjść do -10 ,bo wiesz że wiatr potęguje mrozik i wtedy lepiej nie wychodzić
ważne aby buzię dziecko miało zamkniętą lub dać smoczek no i trzeba smarować kremem np wit A

[ Dodano: 17-11-2011, 14:35 ]
jeszcze poza kombinezonem trzymałam bączka w beciku + kocyk
on bardzo lubił mieć ciepło :ico_oczko:

inni ludzie zawału dostawali jak widzieli że z tak małym dzieckiem na dwór wychodziłam ale wierz mi on wcale nam nie chorował :-)

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

17 lis 2011, 17:22

Trzeba również pamiętać aby nie przegrzać dziecka, bo to też nie wskazane

lilo

17 lis 2011, 18:33

Moja Jula urodziła się w styczniu i pierwszy spacer miałyśmy po 2 tyg. - byłby wcześniej ale wtedy mieliśmy zimę z -20 mrozem i czekaliśmy aż trochę zelżeje :ico_oczko:
Nie werandowałam jej wcześniej, po prostu najpierw wyszłam na 15 min, potem pół godzinki i tak wydłużaliśmy ten czas :ico_oczko:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

17 lis 2011, 20:50

ja z Zuzka tez wyszlam po tygodniu siedzenia w domu,w sumie miala 2 tygodnie,bo 7 dni spedzilysmy w szpitalu.Nie werandowalam jej.Pediatra mowila,zeby nie wychodzic jak mroz jest ponizej - 10 stopni.Poszlismy do kosciola - czyli jakies 10 minut na dworze,godzinka mszy i 20 minut powrot dluzsza droga do domku i byla zdrowa :ico_brawa_01:
Smarowalam jej buzke kremem,ubieralam w kombinezon,przykrywalam kolderka,kocykiem i tym pokrowcem od gondoli i spala szczesliwa :-D

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

17 lis 2011, 21:20

Moni, nie, spokojnie, ja nie z tych mam, co same w krótkim rękawku, a dziecko w swetrze i kurtce
no nie wiem czy przy -5 wyszłabyś na dwór w krótkim rękawku :ico_haha_01:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość